Co daje stosowanie emolientów?

Emolienty znajdziesz w kremach i balsamach o bogatej konsystencji i działaniu natłuszczającym. Co ciekawe, mimo iż nie wnikają w głębokie struktury skóry, mają również działanie nawilżające. Doprecyzujmy - pośrednio nawilżające, czyli hamujące utratę wody z naskórka. Emolienty, takie jak parafina, lanolina, gliceryna, ale też oleje roślinne, są niezastąpione w pielęgnacji przesuszonej skóry. Szczególnie zimą, kiedy mróz, wiatr i suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach, po mału pozbawia skórę wilgoci. Dlaczego unikamy tłustych kremów? Powód jest prosty - takie kosmetyki często zapychają pory. Wybrałyśmy kilka produktów, które nie znają kompromisu - zapewniają skórze odpowiednią ochronę, bez jej obciążania. 

Bioderma Atoderm Crème

Nawilżający i natłuszczający krem do twarzy i ciała, który odbudowuje warstwę hydrolipidową skóry, nieraz naruszoną przez niewłaściwą pielęgnację (głównie używanie kosmetyków z drażniącymi składnikami). Parafina tworzy warstwę okluzyjną, która chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Nakładaj go na wilgotną skórę - zatrzyma więcej wody w naskórku. Bardzo szybko rozprawia się ze swędzeniem przesuszonej skóry.

Embryolisse Filaderme Emulsion

Już same składniki tej emulsji sprawiają, że chce się czym prędzej nałożyć ją na suchą skórę. Masło karité, wosk pszczeli, aloes, soja - koją, nawilżają i chronią naskórek. Mimo bogatego składu - kosmetyk nie pozostawia nieprzyjemnego, tłustego filmu, a jedynie satynowe wykończenie. Zdaje się, że to sekret gładkiej skóry Japonek - ten produkt to ich nr 1 w pielęgnacji przesuszonej twarzy.

Nuxe Crème Fraiche

Nuxe to marka, którą prawdopodobnie kojarzysz ze słynnym, cudownie pachnącym i rozświetlającym olejkiem. Ten balsam, to połączenie mleczek roślinnych, wyciągu z alg i innych nawilżających skórę składników, w dodatku 93,3% z nich jest pochodzenia naturalnego. Mimo bogatej konsystencji, nie zapycha porów, mimo wszystko sprawdzi się raczej jako krem na noc, niż baza pod podkład. Bardzo przyjemny w użyciu.

Guerlain Abeille Royale Black Bee Honey Balm 

Mało kto wie, że miód i inne produkty pochodzące od pszczół, to na prawdę „płynne złoto” dla skóry. Miód ma niesamowite właściwości nawilżające, regenerujące i ochronne. Chyba nie musimy dodawać, jak przyjemnym rytuałem jest nakładanie kosmetyków na bazie miodu. Wystarczy wyobrazić sobie ten słodki zapach i jedwabistą konsystencję...Mało? Balsam Guerlain zawiera miód od czarnych pszczół z wyspy Oassu.

Mokosh balsam Melon i Ogórek

Jeśli masz dosyć zimowych kosmetyków na bazie wanilii, masła kakaowego i innych, pachnących słodko mazideł, balsam Mokosh to Twój must have. Ten produkt cudownie pachnie melonem i ogórkiem (tak, też zatęskniłyśmy za latem), a za nawilżające i ochronne działanie odpowiada w nim olej arganowy, olej jojoba i... olej z ogórka. Ten unikalny składnik wspomaga regenerację skóry.