Do tej pory w kalendarzu Pirelli publikowano zdjęcia najpiękniejszych kobiet świata, a każdy nagi portret był dopieszczany w post produkcji. Obecnie, idąc pod prąd, twórcy 44. edycji Pirelli chcą podkreślać kobiecość w każdym wydaniu – niezależnie od urody, wieku i sylwetki. Najnowsza edycja kalendarza Pirelli 2017, sfotografowana przez Petera Lindbergha, ojca chrzestnego kariery supermodelek z lat 90., przedstawia gwiazdy bez makijażu i Photoshopa.

Nie miał być to kalendarz z perfekcyjnymi ciałami, a zbiór emocjonalnych portretów, podkreślających wrażliwość i odsłaniających duszę tych kobiet”, mówi o swoich zdjęciach niemiecki fotograf.

W najnowszym kalendarzu Pirelli 2017 (który co roku trafia tylko do wybranych osób) znalazły się naturalne zdjęcia największych gwiazd Hollywood. Nicole Kidman, Jessica Chastain, Penelope Cruz, Rooney Mara, Helen Mirren, Julian Moore, Alicia Vikander, Kate Winslet, Robin Wrigth, Uma Thurman czy Lea Seydoux (uwielbiamy ją za rolę w ostatnim Bondzie!) i Lupita Nyongo oraz Charlotte Rampling to bohaterki, z którymi chce się utożsamiać Pirelli 2017.

Chciałem pokazać kobiety w inny sposób. Zapytałam pozujące mi aktorki kto zawsze pełnił ważną rolę w ich życiu i czy mogłyby wyobrazić sobie, że się do tej osoby zbliżają na moich zdjęciach. Jako artysta, czuję się odpowiedzialny za zerwanie z wizerunkiem wiecznie młodej i wiecznie pięknej, chcę uwolnić kobiety od tego ciężaru,”, komentuje Peter Lindbergh.


Zdjęcia powstawały w pięciu lokalizacjach – w teatrze w Berlinie, w hotelikach Los Angeles, na dachach Nowego Jorku, Londynie i na francuskiej plaży Le Touquet.

Jesteśmy zachwycone!

Zobacz także: