Rose McGowan zaatakowała Meryl Streep

Aktorka Rose McGowan zamieściła na Twitterze ostry wpis, w którym oskarżyła aktorki na czele z Meryl Streep o to, że mają zamiar przyjść na galę Złote Globy i tylko w ramach cichego protestu mają zamiar ubrać się na czarno. To nie spodobało się Rose McGowan, stąd jej ostre słowa pod adresem Meryl Streep:

Aktorki takie jak Meryl Streep, które szczęśliwe pracowały dla Świni (potwora Weinsteina) ubiorą się na czarno na Złote Globy w ramach cichego protestu. Wasze milczenie jest problemem. Bez wahania przyjmiecie nagrody a naprawdę nic nie robicie, by coś zmienić. Gardzę tą hipokryzją. Lepiej ubierzcie się u Marchesy. - napisała na Twitterze McGowan

Meryl Streep odpowiada Rose McGowan

Meryl Streep poczuła się dotknięta słowami Rose McGowan i postanowiła publicznie odpowiedzieć na zarzuty. Aktorka zaprzecza, że wiedziała o całej sprawie molestowania seksualnego i podkreśla, że pod jej adresem ze strony Harveya Weinsteina nigdy nie padły propozycje seksualne. Streep ostro zaznacza, że nie daje cichej akceptacji na gwałt.

Atak ze strony Rose McGowan jest bolesny. Chcę jednak, by wiedziała, że nie wiedziałam o przestępstwach Weinsteina, ani w latach 90., kiedy ją zaatakował, ani w kolejnych dekadach, gdy kontynuował swe napaści. To nie było celowe przemilczenie sprawy. Nie wiedziałam. Nie daję cichej akceptacji na gwałt. Nie podoba mi się, kiedy młode kobiety są atakowane. Nie wiedziałam, co się dzieje. Nie wiem, gdzie Harvey mieszka, nigdy nie byłam w jego domu. Nigdy nie zaprosił mnie do swojego pokoju hotelowego. Raz byłam w jego biurze z Wesem Cravenem na spotkaniu w sprawie "Koncertu na 50 serc" w 1998. - napisała Streep

W dalszej części listu Meryl Streep dodała, że razem z innymi kobietami stawia opór temu samemu przeciwnikowi i czasom, kiedy kobiety były wykorzystywane. 

Jesteśmy razem z innymi kobietami, stawiamy opór temu samemu przeciwnikowi: starym czasom, gdy kobiety były wykorzystywane, napastowane i nie pozwalano im na podejmowanie decyzji na najwyższych szczeblach kariery w tej branży. To właśnie tam dochodziło do zatuszowań i to te miejsca trzeba zdezynfekować i zjednoczyć się, dopiero wtedy coś się zmieni. - dodaje Streep

Aktorka podkreśla, że nie jest przeciwniczką Rose McGowan i całym sercem podpisuje się pod akcją #MeToo. Dodaje, że chciała porozmawiać osobiście ale jej się nie udało, stąd ten list.