Katarzyna Glinka o sobie!
26.10.2015
- Gwiazdy
Bilety były za drogie, żeby jeździć co tydzień do domu. Rodzice płacili za moją szkołę i utrzymanie w Warszawie. Prosić o więcej nie miałam sumienia, wiedziałam, jak ciężko pracują. Oszczędzałam więc na wszystkim. Na obiad była mrożonka gotowana na bulionie, z chlebem. Bardzo tęskniłam i często płakałam.