Marta Król straciła dwoje dzieci. Aktorka "Na dobre i na złe" pokazała brzuch z bliznami: "Ślady mojej osobistej historii"
Aktorka Marta Król poruszyła wszystkich swoim ostatnim wpisem na Instagramie. Gwiazda pokazała brzuch z bliznami, które przypominają jej o osobistej tragedii. Ze słowami Marty Król uosabiają się wszystkie "tęczowe mamy".
W tym artykule:
Marta Król straciła dwoje dzieci
Marta Król znana jest widzom między innymi z seriali: "Klan", "Egzamin z życia", a ostatnio aktorka dołączyła również do obsady "Na dobre i na złe". Zawsze uśmiechnięta, prywatnie mama trójki dzieci zamieściła ostatnio wpis dotyczący samoakceptacji. Jak większość mam, również i Marta Król skupiła się na swoim brzuchu. Aktorka w piękny i poruszający sposób napisała: "Mój brzuch, brzuszek, bunio. Jedno z najwrażliwszych miejsc w moim ciele, centrum życia, siły i niepewności. Zmieniał się przez lata, nosił i ochraniał piątkę dzieci, rozszerzał się i kurczył, obrastał tłuszczykiem i go tracił. Mój osobisty inkubator, ciepły dom, ze skórą jak z gumy choć już popękaną w kilku miejscach."
Marta Król w dalszej części wpisu nawiązuje do swojej osobistej tragedii:
Blizny - ślady radości i smutku, życia i śmierci, mojej osobistej historii. Kiedyś go nie lubiłam, chowałam, zawsze wydawał mi się niedoskonały, dziś go przytulam, doceniam, czuję wewnętrzna radość, że jest ze mną przez tyle lat, że nie zawodzi.
Na słowa aktorki zareagowała Aleksandra Popławska, dopytując: "Piątkę dzieci? Coś przeoczyłam?". Marta Król odpisała: "Dwójkę nosił do pewnego momentu".
Słowa aktorki poruszyły wszystkich. Pod jej wpisem zaczęło pojawiać się mnóstwo komentarzy, w tym "tęczowych mam", które mają za sobą podobne historie.
"Ściskam i doskonale rozumiem...Jestem mamą tęczowej córeczki, przyszła na świat w marcu tego roku, po 7 latach starań i dwóch stratach. To mój największy cud! A na moje ciało patrzę teraz zupełnie inaczej niż te kilka lat temu, jestem wdzięczna".
Zobacz także
"Ja też jestem mamą 5: 2 ziemskich rozrabiaków i 3, która czeka na mnie w niebie".
Marta Król szczerze o poronieniu
Marta Król pod koniec października 2020 roku, przy okazji Strajki Kobiet zdobyła się na szczere wyznanie. Wówczas aktorka opowiedziała o stracie dwójki synów:
Jestem mama piątki dzieci, dwoje z nich się nie urodziło. Wierze ze są teraz w niebie. Trojka zdrowa rozpycha mi serce i rzeczywistość! Przeżyłam radość poczęcia, oswajania się z kolejna ciąża a także głęboki smutek i żałobę po stracie.. może miały się nie urodzić przez wady genetyczne, może po prostu mój organizm był za słaby. Nie wiem, wierze, ze kiedyś się dowiem i ze ich spotkam, Szymona i Stasia (to byli chłopcy)”, napisała wtedy w poruszającym poście. Czuje ich milczącą obecność...
Kim jest Marta Król?
Marta Król ukończyła aktorstwo na PWST w Krakowie oraz dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także absolwentką Szkoły Muzycznej I stopnia w klasie wiolonczeli oraz Szkoły Wajdy kursu Script. Aktorka teatralna i filmowa znana jest z ról na deskach Teatru Dramatycznego w Warszawie oraz licznych roli filmowych i serialowych. Występowała w "Klanie", "Barwach szczęścia", "Na Wspólnej", "M jak Miłość" czy "Komisarz Alex".
Od 2020 roku Marta Król prowadzi swój autorski podcast "Niezła Sztuka", do którego zaprasza mniej i bardziej znanych twórców teatru, muzyki, filmu i innych dziedzin sztuki. Aktorka niejednokrotnie była doceniania na wielu festiwalach filmowych. W 2005 roku zdobyła wyróżnienie na Festiwalu Dwa Teatry za rolę Żaklin w Teatrze TV pt. “Walizka”. W 2019 otrzymała specjalne wyróżnienie na Festiwalu Science+Fiction w Trieste za główną rolę w filmie “Jestem REN”, zaś w 2020 wyróżnienie na najlepszą rolę kobiecą na Grimmfest w UK.
Prywatnie Marta Król jest mają trójki dzieci i żoną cenionego reżysera dźwięku, Marcina Gajko.