Wróciłaś do modelingu po 50-tce. Jak teraz postrzegasz „bycie modelką”? Co jest teraz dla Ciebie ważne?
Od wielu lat żyję w innym świecie, świecie biznesu. Ale z pewnością jest to kolejna wspaniała przygoda, powrót do czegoś co znam bardzo dobrze i czuję się w tym modelowym świecie jak przysłowiowa ryba w wodzie. 50-tka okazała się być bardzo łagodną, tak i 40-tka, poza lekko innym wyglądem, dojrzalszym, czuję się wspaniale. Energia mnie nie opuszcza, jestem jeszcze bardziej aktywna niż kilka lat temu. Propozycja zostania Ambasadorką marki kosmetycznej Obagi Medical pojawiła się w genialnym momencie mojego życia. Czuję się wyjątkowo spełniona i życiowo, i zawodowo, mam dystans do siebie i otoczenia, mam w sobie taki ciekawy spokój i radość. Cieszy mnie prawie wszystko. Gdy nadszedł czas sesji do kampanii Obagi to zatopiłam się w tej przygodzie natychmiast. Tworzenie wspólnie z marką kampanii jest fascynujące, współpracuję z profesjonalistami. Mam nadzieję, że podczas całego przyszłego roku zaskoczymy naszych odbiorców i klientów wspaniałymi zdjęciami, ale też i upewnimy ich o skuteczności tych kosmetyków. Jestem tego przykładem mam nadzieję, że w pełni mojego życia wyglądam nieźle i czuję wyjątkowo, bo dbam o siebie. A w tym wieku kosmetyki są bardzo ważne i to te dobrane przed specjalistę dermatologa lub kosmetologa. Do tego duża szczypta zdrowego odżywiania się, sportu, miłości, radości i jest efekt.
Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?
Planuję iść w tym kierunku dalej. Pracować w swojej firmie i obok rozwijać modeling właśnie w tym wieku, ale już dla przyjemności. Teraz trzeba czerpać z życia jak najwięcej, otaczać się wspaniałymi ludźmi, tymi wartościowymi.
Co jest teraz dla mnie ważne...? Rodzina i bliscy mi ludzie, praca, podróże i przyjemności. Walczę codziennie z tym, aby nie zapomnieć o sobie w swoim życiu, w tej całodobowej gonitwie. Bo gdy ja będę szczęśliwa to będę mogła się tym szczęściem podzielić. Dobro zawsze wraca, nie zapominajmy o tym.
Jakie codzienne rytuały lub zabiegi/kosmetyki stosujesz, aby zachować dobry wygląd?
Odkąd zostałam Ambasadorką marki OBAGI, lekarz i kosmetolog dobrali zestaw kosmetyków tej marki, specjalnie dobrany do mojej cery. Taka jest zresztą idea OBAGI, by kosmetyki dobierać indywidualnie do potrzeb każdej pacjentki. Używane razem wspaniale się uzupełniają i nawzajem intensyfikują swój efekt.
Zobacz także:
Co tak naprawdę stanowi Twoją absolutną podstawę w pielęgnacji?
Podstawę mojej pielęgnacji stanowi serum z Witaminą C, która nazywana jest witaminą młodości i nie przypadkowo. Witamina C rozjaśnia skórę, działa przeciwzmarszczkowo, zmniejsza widoczność porów, zwalcza wolne rodniki i jest niezbędna w procesie syntezy kolagenu. Przede wszystkim jednak nadaje skórze blask i usuwa oznaki zmęczenia. Mam cerę delikatną i suchą, zatem używam Professional C Serum 10%. Do tego krem nawilżający Hydrate i oczywiście ochrona przeciwsłoneczna w postaci SunShield. W naszym klimacie zapominamy często, że przed promieniowanie UVA i UVB musimy się chronić przez cały rok. Taki zestaw daje mi komfort na cały dzień. Skóra jest elastyczna i nawilżona a przede wszystkim wygląda bardzo świeżo, choć o tej porze roku zawsze narzekałam na tzw. „szarą” i zmęczoną cerę.
Raz w tygodniu, jeśli czas mi pozwala, korzystam w gabinecie kosmetycznym z zabiegu rozświetlającego OBAGI SHINE lub odświeżającego OBAGI FRESH.
Nie zapominajmy o piciu wody (nawet gdy jest zimno i się po prostu nie ma pragnienia), sporcie, badaniach profilaktycznych i radości, motywuję się codziennie. Do tego zapach, tak nigdy nie zapominam o nałożeniu na siebie tej otoczki boskiego zapachu…