DIANE LANE

Aż trudno uwierzyć, że gwiazda Diane Lane, posągowo pięknej blondynki o smukłych dłoniach i elektryzującym spojrzeniu, rozbłysła dopiero niedawno. Choć jej kariera trwa od lat, dzięki roli w filmie NIEWIERNA (nominacja do Oscara i nagroda amerykańskich krytyków) aktorka odniosła wielki sukces. Mimo że mogłaby, nie zachowuje się jak typowa gwiazda. Bo na byciu gwiazdą jej nie zależy. Nigdy nie była bohaterką skandali, nie plotkuje się na temat jej romansów i nie jest uzależniona od luksusu. Jeździ 9-letnim volvo, które jej córka z czułością nazywa Volviną, nie wydaje pieniędzy na markowe ciuchy. Naprawdę szczęśliwa czuje się na swoim ranczu Paso Robles w Kalifornii. Mieszka tam z 9-letnią córką Eleanor. Diane spędza z nią każdą wolną chwilę: razem słuchają muzyki i oglądają filmy. Ubrane w zwykłe dżinsy chodzą po zakupy i na długie spacery. Diane chce dać Eleanor to, czego jako dziecko nigdy nie miała: troskę i uwagę. Bardzo jej zależało na stworzeniu szczęśliwej rodziny. Rozwód z aktorem Christopherem Lambertem po sześciu latach małżeństwa wstrząsnął nią do tego stopnia, że przez 9 lat od rozstania z nikim się nie związała. Poświęciła się całkowicie wychowywaniu córki. Diane nigdy nie była beztroską dziewczynką. Dzieciństwo spędziła na planach filmowych, castingach, rozdarta między rozwiedzionymi rodzicami. Z ojcem, nauczycielem aktorstwa i taksówkarzem, mieszkali w hotelowych apartamentach. Popołudnia spędzała, jeżdżąc w jego taksówce. Matka, piosenkarka kabaretowa, Colleen Farrington, stawiała na karierę. Nie tylko własną, ale i córki. Diane zupełnie jej nie przypomina. Starannie rozważa każdą propozycję. I wierzy w swoją intuicję. Nie boi się jak wiele aktorek po trzydziestce, że jakaś rola przejdzie jej koło nosa. - Czekam na rolę stworzoną dla mnie. Zawsze unikałam zbytniego skupienia się na karierze, bo wiem, że to nie daje szczęścia - mówi. Diane może sobie pozwolić na odrzucanie propozycji. Niezależność artystyczną daje jej fortuna, którą zdobyła jako nastolatka. Już w wieku 18 lat przebierała w rolach. Kiedy poczuła, że jest zmęczona show-biznesem, zniknęła z ekranu na kilka lat. Bez lęku o możliwość powrotu. I słusznie, bo większość reżyserów, z którymi pracowała, zachwyca się jej profesjonalizmem, brakiem gwiazdorskich zachcianek i klasą. Kiedy dwa lata temu otrzymała propozycję zagrania w NIEWIERNEJ, nie wahała się. Historia żony, która zdradza, wydała się jej wyzwaniem. O pięknych, namiętnych scenach erotycznych, w których zagrała z zabójczo przystojnym Olivierem Martinezem, publiczność długo nie zapomni. Po sukcesie filmu PLAYBOY zaproponował jej sesję zdjęciową, ale odmówiła. Kiedyś na taką sesję zgodziła się jej matka i Diane bardzo źle wspomina zamieszanie, jakie powstało wtedy wokół jej rodziny. Teraz wchodzi na ekrany następny film z jej udziałem, POD SŁOŃCEM TOSKANII. Już po przeczytaniu pierwszych stron scenariusza Diane czuła, że nie jest to tylko kolejna dobrze napisana rola, ale to opowieść o niej samej. Zakochała się w pełnej nadziei autobiograficznej historii Frances Mayes, 40-letniej amerykańskiej pisarki, która po rozwodzie, w stanie ciężkiej depresji, wyjeżdża w podróż po Włoszech. Tam pod wpływem impulsu kobieta kupuje dom i zaczyna nowe, tym razem spełnione życie. Opowieść o tym, że zawsze można zacząć od początku, świetnie pasuje do Diane.-? Jestem zadowolona, że ta historia zdarza się kobiecie w moim wieku. Dzięki temu jest głębsza i bardziej interesująca - twierdzi aktorka. - Dojrzała kobieta zawsze ma ciekawą historię. Życie Diane, pełne nieoczekiwanych zwrotów, jest także tego dowodem. W ubiegłym roku u jej boku pojawił się wreszcie mężczyzna - Josh Brolin. Ku zaskoczeniu wszystkich pokazali się razem na gali oscarowej. Trzy lata młodszy od Diane Josh jest synem aktora Jamesa Brolina i pasierbem Barbry Streisand. Był już żonaty i ma dwoje dzieci. Para jest zaręczona i wyglądają na naprawdę szczęśliwych. Dewiza Diane wydaje się sprawdzać. Każdego dnia można zacząć życie na nowo. ANITA ZUCHORA Premiera filmu POD SŁOŃCEM TOSKANII odbędzie się 5 grudnia.

1 z 2

4237

2 z 2

4238