Dlaczego warto złuszczać martwy naskórek?

Peeling jest jednym z podstawowych kroków pielęgnacyjnych, bez którego trudno o gładką i promienną cerę. Ma on za zadanie przede wszystkim złuszczyć martwy naskórek i przygotować skórę do przyjęcia kolejnych kosmetyków. Warto wiedzieć jednak, że poza tym może on spełniać szereg innych funkcji, na przykład:

  • Pobudzać krążenie krwi;
  • Stymulować syntezę kolagenu;
  • Spłycać drobne zmarszczki;
  • Redukować zaskórniki i przebarwienia;
  • Ograniczyć produkcję sebum;
  • Chronić przed działaniem wolnych rodników;

Peelingi kwasowe cieszą się zdecydowanie największą popularnością. Nic w tym dziwnego, są niezwykle skuteczne i często stanowią odpowiedź na wiele problemów ze skórą. Nie każda z nas jednak chce i nie każda może po nie sięgnąć. Posiadaczki suchej lub wrażliwej cery zmuszone są poszukiwać innych rozwiązań, które pozwolą im skutecznie i bezpiecznie oczyszczać twarz z martwego naskórka. Przychodzimy z pomocą! Oto kilka sprawdzonych sposób na peeling dla osób, które poszukują jak najdelikatniejszych rozwiązań.

Peeling enzymatyczny – moc owoców

Enzymy to niewielkie cząsteczki zawarte w owocach, które rozkładają keratynę obecną w martwych komórkach skóry. Nałożenie ich na twarz daje efekt, dosłownie, zrzucenia martwego naskórka. Peeling enzymatyczny to doskonała propozycja dla osób, które nie chcą sięgać po kwasy i dla każdego, kto swoją rutynę pielęgnacyjną tworzy w myśl zasady „częściej, ale delikatniej”. Ten rodzaj peelingu nie tylko oczyszcza i rozświetla skórę, ale może też odblokować zatkane pory i wygładzić płytkie zmarszczki. Dobrą propozycją jest peeling drSkin Clinic z ekstraktem z papai, który jest na tyle delikatny, że może być z powodzeniem nałożony nawet na skórę wokół oczu. Dodatkowo koi, nawilża i wzmacnia działanie stosowanych równolegle kosmetyków.

Peeling gommage – „Best of both worlds”

Peeling gommage swoją nazwę bierze od francuskiego słowa, które oznacza dosłownie wycierać gumką. To metoda złuszczania naskórka, która jest najmniej znana w Polsce, a która zdążyła już pobić serca Azjatek. Na czym dokładnie polega peeling gommage? Jest on swego rodzaju zabiegiem hybrydowym. Polega na wykonaniu krótkiego i delikatnego masażu kosmetykiem, który łączy w sobie złuszczające właściwości peelingu enzymatycznego i scrubu. To jedyny rodzaj peelingu, jaki może być stosowany przez posiadaczki każdego typu cery. Drobinki ścierne są na tyle małe, że ryzyko podrażnienia skóry jest minimalne. Zabieg dopełniają enzymy rozpuszczające martwy naskórek. Dobrym przykładem skutecznego, a jednocześnie delikatnego produktu jest peeling gommage marki Decleor, który zawiera kompozycję olejków eterycznych z tymianku, cytryny, majeranku i lawendy o właściwościach oczyszczających i rozjaśniających. Dodatkowo połączenie zielonej glinki i wyciągu z łopianu pielęgnuje cerę i minimalizuje ryzyko podrażnienia.

Peeling podczas snu, czyli serum z retinolem

Nie licząc peelingów, po które sięgamy jedynie raz lub kilka razy w tygodniu, warto wypróbować też złuszczające właściwości kosmetyków do codziennej pielęgnacji. Dobrym wyborem dla posiadaczek wrażliwej lub suchej cery będą kosmetyki z retinolem, które najlepiej nakładać na noc. Ten popularny składnik pobudza syntezę kolagenu, działając tym samym przeciwzmarszczowo. Ponadto delikatnie złuszcza naskórek, wygładza powierzchnię skóry i hamuje rozwój melocytów odpowiedzialnych za powstawanie przebarwień. Świetnym przykładem takiego produktu jest 2% serum z retinolem BasicLab, które wzbogacone zostało dodatkowo o koenzym Q10 i skwalan. Dzięki niemu możemy poprawić owal twarzy, zwęzić pory, zredukować przebarwienia hormonalne i blizny potrądzikowe oraz zapewnić naszej skórze wysoką ochronę antyrodnikową.

Czarne mydło z węglem aktywnym

Czarne mydło to produkt, który doskonale złuszcza martwy naskórek, pozostawiając skórę dogłębnie oczyszczoną i niezwykle gładką. Warto jednak pamiętać, aby po jego zastosowaniu koniecznie sięgnąć po tonik, który wyrówna pH. Kwestią dyskusyjną jest też częstotliwość stosowania tego kosmetyku. U niektórych z nas sprawdzi się doskonale w codziennej pielęgnacji, podczas gdy u innych zdecydowanie lepsze efekty da użyte jedynie kilka razy w tygodniu. Swoje indywidualne zapotrzebowanie na ten kosmetyk najlepiej wybadać metodą prób i błędów. Dlaczego warto? Czarne, gęste mydło Belita & Vitex na bazie aktywnego bambusowego węgla to jeden z najlepszych sprzymierzeńców w walce z zaskórnikami. Jego dodatkową zaletą jest zaś to, że pozostawia skórę aksamitnie gładką, ale bez nieprzyjemnego uczucia napięcia i przesuszenia.

Kostka OREKA – peeling dla minimalistki

To produkt, który pokochają minimalistki, osoby zaangażowane w ruch zero waste i te z nas, które są często w podróży. Kostka myjąca do twarzy OREKA łączy w sobie właściwości mleczka do demakijażu, żelu myjącego, peelingu i toniku. Oczyszcza skórę, pozostawia ją gładką i nawilżoną, a jednocześnie nie zmienia jej pH. O jej peelingujących właściwościach decyduje co prawda kwas mlekowy, nie powinnaś jednak obawiać się go w tym produkcie. Po pierwsze może być on spokojnie stosowany przez osoby z wrażliwą cerą. Po drugie dzięki dodatkowi pantenolu i allantoiny kostka jest bardzo delikatna. Nie tylko nie podrażnia, ale wręcz wspiera regenerację naskórka i gojenie się mikrouszkodzeń. Została zaprojektowana tak, aby z jej pomocą móc z powodzeniem zmyć makijaż oczu, dlatego nie powinna wywołać podrażnienia na pozostałych partiach twarzy.

Zobacz także: