Jeśli miałabym wskazać jeden produkt, który będzie absolutnym hitem lata, z pewnością byłby to rozświetlacz. W tym sezonie chodzi przede wszystkim o pełne (ale jak najbardziej naturalne) rozświetlenie twarzy.

Jak poprawnie nakładać rozświetlacz?

Gdzie leży granica między przesadą a naturalnym błyskiem? Konturowanie klasyczne odchodzi powoli do lamusa, można więc spróbować konturować rysy twarzy rozświetlaczem. „Otworzyć” oczy, podkreślić kości policzkowe, rozjaśnić cerę.

Zasada nr 1

Przed nałożeniem rozświetlacza nawilżajcie skórę odpowiednim kremem. Potem nałóżcie na twarz bazę rozświetlającą. Jeśli macie nieco młodszą skórę, warto spróbować bazy mineralnej, jeśli macie więcej do ukrycia, spróbujcie rozświetlającej bazy w płynie.

Zasada nr 2

Teraz wybierzcie rozświetlacza punktowy i nałóżcie go palcami, bądź niewielkim, miękkim pędzelkiem tuż pod łukiem brwiowym. Następnie zblendujcie go dobrze.

 

Zasada nr 3

Zobacz także:

Przeciągnijcie miękkim pędzlem z rozświetlaczem po grzbiecie nosa. Trzeba to zrobić dość delikatnie i z mniejszą ilością kosmetyku, ponieważ nos nie powinien się zbytnio świecić.

Zasada nr 4

Tutaj często popełniamy błąd. Rozświetlacz powinien pojawić się powyżej linii kości policzkowych, nie centralnie wzdłuż. Tutaj przyda nam się szerszy, bardziej płaski pędzel. Nałóżcie odrobinę rozświetlacza i pociągnijcie linię ponad kośćmi pędzlem w stronę skroni, płynnymi ruchami. Rozświetlacz o płynnej formule łatwiej będzie też wklepać później palcami, w zależności od ekfetu, który chcemy uzyskać.

Zasada nr 5

Nie tylko kości policzkowe i grzbiet nosa powinny być w centrum uwagi. Warto nałożyć rozświetlacz tuż nad łukiem Kupidyna (to optycznie powiększy usta) oraz w kąciki oczu (rozświetli spojrzenie i ożywi je).

 

Trzymając się tych kilku prostych kroków, z pewnością nie popełnicie błędu przy codziennym makijażu. Wieczorem możecie sobie pozwolić na większą ilość kosmetyku, chodzi przecież o to, żeby olśnić na imprezie. Przy naturalnym no make up, z delikatnie podkreślonymi rzęsami, rozświetlacz sprawdzi się wspaniale, a jeśli lubicie mocniejszy makijaż – nie ma problemu – pasuje też do czerwonych ust i smokey eyes.