Beata Tadla i Jarosław Kret byli parą przez około pięć lat. Rozstali się w 2018 roku, a rozpad związku był tym bardziej medialny, że w tym samym czasie oboje występowali  w "Tańcu z Gwiazdami". Teraz o ex-partnerach ponownie zrobiło głośno i to wcale nie dlatego, że znów są razem. Jarosław Kret wytoczył proces Beacie Tadli i domaga się od dziennikarki sporych pieniędzy. Tygodnik "Na żywo" ustalił, że pierwsza rozprawa już się odbyła. Co jest przedmiotem sporu?

O co Beata Tadla i Jarosław Kret walczą w sądzie?

Beata Tadla i Jarosław Kret walczą w sądzie o mieszkanie na warszawskim Wawrze, które formalnie (zgodnie z aktem notarialnym) należy do dziennikarki. Byli partnerzy mieszkali w nim wspólnie przez dwa lata. Jarosław Kret miał zainwestować w nie ogromną sumę pieniędzy, które chce teraz odzyskać:

Przez trzy lata spłacał co miesiąc lwią część kredytu i regularnie dokładał się do kosztów wykończenia domu. Sęk w tym, że nieruchomość według aktu notarialnego należy do Beaty - czytamy w magazynie"Dobry tydzień".

Według relacji tygodnika "Na żywo", który rozmawiał ze znajomą Beaty Tadli, podczas pierwszej rozprawy nie doszło do porozumienia, a cała sprawa negatywnie wpływa na zdrowie psychiczne dziennikarki.

Dla Beaty to trudna sytuacja znów będzie musiała zmierzyć się z bolesnymi wspomnieniami. Zamknęła ten rozdział i tak bardzo nie chciałaby do nich wracać - wyznała znajoma dziennikarki w rozmowie z magazynem.

W obliczu ostatnich problemów zdrowotnych prowadzącej "Onet Rano", która w styczniu tego roku z powodu zapaści trafiła do szpitala, taka dawka stresu może być naprawdę niebezpieczna.

Na 10 maja zaplanowana jest kolejna rozprawa. Mamy nadzieję, że byli partnerzy dojdą do porozumienia.

TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: