WHIP to nowe określenie dla dojrzałych kobiet. O co chodzi?
WHIP zastąpi dość jednoznaczne MILF na potoczne określenie dojrzałych kobiet. Co kryje się za skrótem WHIP?

Zaczęło się od dyskusji toczących się wokół Pierwszej Damy Francji, Brigitte Macron, starszej od swojego męża o 24 lata. Ostatnio została, mocno kolokwialnie, nazwana przez media MILF, czyli w niedosłownym tłumaczeniu gorącą mamuśką. Ten termin, balansujący na cienkiej granicy szowinizmu, spopularyzowała amerykańska komedia „American Pie” w latach 90 i na stałe wszedł on do języka potocznego.
Niestety, choć nie podejrzewamy jego twórców o złe intencje, MILF nie jest słowem, które budzi jednoznacznie pozytywne skojarzenia. Naprzeciw temu językowemu problemowi wyszła pisarka i dziennikarka, Bibi Lynch. Zaproponowała zupełnie inny skrót, który ma znacznie bardziej przyjazne znaczenie – WHIP. WHIP to w języku angielskim „Woman who is Hot, Inteligent and in her Prime”, czyli „Kobieta, która jest gorąca, inteligentna i w kwiecie wieku”.
„WHIP jest określeniem zdecydowanie bardziej zabawnym, mądrzejszym i bardziej seksownym niż MILF”, mówi autorka nowego skrótu językowego, Bibi Lynch.
Ma też podkreślać jak bardzo błędny jest powszechny kult młodości. Zwłaszcza u kobiet. Tak bardzo boimy się starzenia, że wiele z nas staje się zakładniczkami samych siebie. Nie chodzi przecież o to, żeby wiecznie ze sobą konkurować. Zmarszczki dodają seksapilu i o tym wie najlepiej np. właśnie Pierwsza Dama Francji, Brigitte Macron. Nie wspominając o tym, że doskonale się ubiera, ma wysportowaną sylwetkę i nienaganny makijaż oraz fryzurę. Wiele Pierwszych Dam mogłoby się od niej uczyć.
Inne WHIPY z pierwszych stron gazet to np.: Demi Moore, Julianne Moore, Madonnie, Jennifer Aniston czy Karren Brady.
Seksizm jest ogromnym społecznym problemem. Wystarczy prześledzić komentarze dotyczące związku prezydenta Macrona i jego starszej o ponad dwadzieścia lat żony. Gdyby to on był starszy od swojej partnerki, nikt nie zwróciłby na ten fakt większej uwagi, co podkreśla w wypowiedziach sam Emmanuel Macron.
Dlatego przy zmianach zacznijmy choćby od języka. WHIP może być dobrym początkiem, nie sądzicie?