Skandal w teatrze: dyrektor molestował studentki
Dziennikarze "Superwizjera" ujawnili skandaliczne zachowanie dyrektora Teatru Akademickiego. Ryszard A. miał molestować studentki i licealistki, które dołączyły do grupy teatralnej.

Dyrektor Teatru Akademickiego molestował studentki
Wulgarne żarty, niedwuznaczne propozycje, poniżające polecenia - tak wyglądała rzeczywistość początkujących aktorek, które trafiły "pod skrzydła" Ryszarda A., dyrektora Teatru Akademickiego. Informacje o castingach pojawiały się w liceach, na uczelniach i w agencjach dla modelek. Zajęcia były prowadzone przy Uniwersytecie Warszawskim, co nie wzbudzało żadnych podejrzeń. Dzięki temu Ryszardowi A. udało się zwabić wiele młodych dziewczyn, które dodatkowo były zachęcane do udziału w zajęciach przez swoich nauczycieli i dyrektorów szkół. Marzące o karierze aktorskiej młode kobiety trafiły jednak pod najgorszy możliwy adres.
Co się działo w Teatrze Akademickim?
Wstrząsające praktyki stosowane przez Ryszarda A. ujrzały światło dzienne po tym, jak sprawą zainteresowali się reporterzy "Superwizjera". Jednej z dziennikarek udało się namówić do zwierzeń ofiary przemocy seksualnej, a także zarejestrować za pomocą ukrytej kamery obsceniczne zachowania dyrektora. To, co słyszymy na nagraniach jest szokujące.
Ty masz jeszcze zrobić przede mną striptiz. Po aktorsku, nauczyć cię?, Masz piękną pupę do całowania, Chciałabyś, żebym się przy tobie pieścił?
To tylko niektóre z wulgarnych słów, jakie usłyszały studentki i licealistki, które uczęszczały na zajęcia do Teatru Akademickiego. Według zeznań uczennic Ryszarda A., dyrektor próbował je przekonać, że jego niewłaściwe zachowanie wpisuje się w wymogi sztuki teatralnej. Jego metody nauczania sprowadzały się do niedwuznacznych wskazówek: "Otwórz usta, jakbyś robiła loda", "Jak śpiewasz to od cip** wzwyż" - takie wypowiedzi były na porządku dziennym w prowadzonej przez Ryszarda A. grupie teatralnej.
Dlaczego sprawa molestowania seksualnego w teatrze wyszła na jaw dopiero teraz?
Ryszard A. uważał się za kontynuatora Teatru Akademickiego Uniwersytetu Warszawskiego, który został założony w 1988 roku. I choć obsceniczne praktyki dyrektora były znane od dłuższego czasu, do tej pory uchodziło mu na sucho. W ciągu jego 30-letniej kariery wiele uczennic składało na niego skargi, jednak żadna nie złożyła oficjalnego zawiadomienia. Na skutek skandalicznych doniesień, w 2013 roku Ryszard A. został zwolniony z uczelni po 25 latach pracy, a teatr akademicki rozwiązany. Uniwersytet Warszawski zakazał mu też używania nazwy uczelni w nazwie teatru. To jednak nie przeszkodziło mężczyźnie w dalszym prowadzeniu zajęć. Teatr Akademicki przeniósł się na SGGW, a próby odbywały się m.in. w prestiżowej siedzibie Związku Artystów Scen Polskich przy al. Ujazdowskich w Warszawie.
Co dalej z teatrem prowadzonym przez Ryszarda A.?
Na szokujący materiał "Superwizjera" zareagował Olgierd Łukasiewicz, który jest prezesem Związku Artystów Scen Polskich. Aktor obiecał interwencję, która ma zaowocować wycofaniem prób prowadzonych przez Ryszarda A. Jak się okazuje, skandaliczne doniesienia mediów póki co nie przeszkodziły w dalszym funkcjonowaniu teatru. Jak mówi w TVN24 autorka reportażu, Iwona Poreda-Łakomska, nabór na zajęcia nadal trwa. Według jej informacji, jeszcze wczoraj na stronie Teatru Akademickiego pojawiła się informacja o castingu. Dziennikarka podkreśliła też, że ma nadzieję na rozpoczęcie debaty na ten temat i uświadamiania młodych ludzi, jak trzeba się zachować. Przypomniała też, że opisała przypadki zaledwie kilku molestowanych kobiet, a teatr działał niemal 30 lat.
- Mam nadzieję, że to będzie przełom w rozmowie o tym, co to jest molestowanie. Nam się to kojarzy z dotykiem, z kontaktem fizycznym, a molestowanie to jest też molestowanie słowne, sposób w jaki ktoś się do nas odnosi - powiedziała Iwona Poreda-Łakomska w TVN24.

Polecane
„Mieszkam w muzeum PRL-u i wstydzę się tego. Ciasna kawalerka z rodzicami to nie miejsce dla młodego studenta”
„Mąż wolał przytulać asystentkę, zamiast iść ze mną do teatru. Popamięta dzień, w którym przejrzałam na oczy”
„Afera w naszej parafii zakończyła się skandalem na pół Polski. Kto by pomyślał, że to sprawka proboszcza?”
„Myślałam, że mąż zbija kokosy jako ważny dyrektor. Gdy odkryłam, czym naprawdę się zajmuje, nie mogłam w to uwierzyć”
„Zazdrościłem kumplowi, że otacza się pięknymi studentkami. Szybko zrozumiałem, że młode babki lecą tylko na jedno”
„Żyję w strachu, bo znam teścia lepiej, niż wszyscy myślą. Będzie skandal, gdy mąż odkryje mój sekret”
Spektakl teatralny "Wirujący seks. Polskie love story" w teatrze Rampa. Sztuka inspirowana hitowym filmem "Dirty Dancing"
Spektakl muzyczny „40-latek”. Teatr Rampa przedstawia odświeżoną wersję kultowego polskiego serialu
„Na weselu przyjaciela wybuchł skandal. Panna młoda nie potrafiła trzymać lepkich łap przy sobie”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Wakacje nad morzem w Grano Hotel Solmarina – relaks, natura i słońce!
Współpraca reklamowa
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa