Projektantka, Marta Biskupska-Wawrzyńczak: skóra też może być eko!
Chemiczka z wykształcenia, projektantka z wyboru. Poznajcie Martę i jej piękne skórzane akcesoria.

Jeśli lubicie modę i minimalizm, to z pewnością świetnie dogadałybyście się z bohaterką naszego dzisiejszego wywiadu. Jest uosobieniem wszystkiego, co uwielbiamy w kobietach: siły, odwagi, ale też kobiecej delikatności i uroku. Marta Biskupska-Wawrzyńczak - choć z wykształcenia chemiczka, zdecydowała się podążać za marzeniami i założyła własny modowy biznes. Marek, które oferują skórzane akcesoria jest na rynku wiele. Produkty Marty wyróżnia jednak jedna rzecz, która powoduje, że kolejną skórzaną torbę kupimy właśnie z metką PIEL. Sprawdźcie o czym mowa!
Kim chciałaś być będąc małą dziewczynką? Czy moda była zawsze obecna w Twoim życiu, czy może marzyła Ci się kariera piosenkarki, modelki czy prawnika?
Nosem (śmiech). Chciałam tworzyć perfumy. Zawsze pasjonował mnie świat zapachów. Jestem obdarzona darem, który posiadała również moja babcia i mama. Wszystkie jesteśmy bardzo czułe na zapachy. Babcia i mama traktowały to jako przekleństwo, ja postanowiłam wykorzystać to jako atut. Skoro przywołuję babcię: to właśnie dzięki niej moda była obecna w moim życiu od samego początku. Babcia Helena była brakarką. Oznacza to, że kontrolowała jakość tkanin i ich “braki”. Całe życie szyła przepiękne sukienki, kostiumy, a nawet płaszcze. Terkot maszyny i śrubokręt koloru kości słoniowej pamiętam do dziś.
Ah, w takim razie wszystko jasne: miłość do mody wyniosłaś z domu. A skąd wziął się pomysł akurat na skórzane akcesoria? Jaka jest filozofia PIEL?
Piel powstał z osobistej potrzeby posiadania czegoś swojego, czegoś z czym się w całości mogę identyfikować. Było to olbrzymim wyzwaniem. Przez lata z uwagi na swoje wykształcenie (mgr inż. chemii żywności i surowców kosmetycznych) pracowałam w firmach kosmetycznych. Bardzo lubiłam swoją pracę, ale brakowało mi kropki nad i. Ze względu na zdolności manualne, konstrukcyjne i odwagę stworzyłam pierwszy model plecaka. Marzył mi się dla siebie stary francuski plecak. Po nim przyszedł czas na listonoszkę i tak kolejną, i kolejną torbę. Chciałam, żeby od samego początku było to coś zupełnie innego. Przede wszystkim bez okuć - wykorzystanie autorskich zapięć, aby nie używać metalu. Ważne było dla mnie również wykorzystywanie skór z nadprodukcji branży modowej. Nie zamawiam skóry z garbarni. Przy tworzeniu moich produktów wykorzystuje tylko skrawki skóry niechciane przez wielkie firmy galanteryjne. Cała w tym moja głowa, żeby stworzyć z nich przepiękną torbę pierwszej jakości i chociaż próbować robić coś lepszego dla świata.
PIEL to proste formy i materiały. Jesteś fanką minimalizmu?
Zdecydowanie tak. Moje projekty to cała ja (śmiech). Zawszę mówię, że w Piel są zamknięte jakość i prawda. O wartości moich toreb nie świadczy metka, czy wielkie złote logo, tylko design w minimalistycznej i klasycznej formie.
Jakbyś miała wrócić pamięcią to momentu, gdy podejmowałaś decyzję o założeniu własnej marki, to jak go wspominasz? Czy jakieś cechy Twojego charakteru szczególnie pomogły Ci w tamtym czasie?
Wspominam z olbrzymią ekscytacją. Prowadzenie własnej marki to bardzo trudny wyczyn. Przede wszystkim niezbędna jest odwaga. Poza tym cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość (śmiech). Trzeba być odpornym na stres, bo pamiętajmy, że tu wszystko zależy od nas. Możemy mieć doradców, ale decyzja jest nasza i na koniec dnia to my ponosimy konsekwencje. Wcześniej nie podejrzewałam siebie o taką wytrwałość, ale tak szalenie wierzę w swoją markę, że codziennie niestrudzenie ją buduję.
Są rzeczy, które nigdy nie wychodzą z mody, jak np. mała czarna. W co – Twoim zdaniem – warto inwestować kompletując garderobę?
Stawiam przede wszystkim na jakościowe klasyki i rzeczy wygodne, a nie “modne”. Jeśli sweter, to kaszmir. Buty, tylko skórzane. Torba - Piel oczywiście (śmiech). Jeśli znajdzie się coś w mojej szafie ekstrawaganckiego to tylko w krojach, gdyż zawsze stawiam na najlepsze naturalne tkaniny. Dla mnie, jak pewnie dla każdego minimalisty najważniejsza jest jakość, a nie ilość.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy wielu sukcesów!
1 z 11

Marta Biskupska-Wawrzyńczak: jak wyczarować piękne torby z odpadków?
2 z 11

Marta Biskupska-Wawrzyńczak: jak wyczarować piękne torby z odpadków?
3 z 11

Marta Biskupska-Wawrzyńczak: jak wyczarować piękne torby z odpadków?
4 z 11

Marta Biskupska-Wawrzyńczak: jak wyczarować piękne torby z odpadków?
5 z 11

Marta Biskupska-Wawrzyńczak: jak wyczarować piękne torby z odpadków?
6 z 11

Marta Biskupska-Wawrzyńczak: jak wyczarować piękne torby z odpadków?
7 z 11

Marta Biskupska-Wawrzyńczak: jak wyczarować piękne torby z odpadków?
8 z 11

Marta Biskupska-Wawrzyńczak: jak wyczarować piękne torby z odpadków?
9 z 11

Marta Biskupska-Wawrzyńczak: jak wyczarować piękne torby z odpadków?
10 z 11

Marta Biskupska-Wawrzyńczak: jak wyczarować piękne torby z odpadków?
11 z 11

Marta Biskupska-Wawrzyńczak: jak wyczarować piękne torby z odpadków?
Polecane
„W białych rękawiczkach zniszczyłam nowy związek byłego męża. Skoro ja nie mogę być szczęśliwa, to oni też”
„Zastawiłam w lombardzie wszystko – przeszłość, dumę i wspomnienia. Myślałam, że gorzej być nie może, a jednak”
„Prezent dla syna na Dzień Dziecka pomógł mi wybrać sąsiad, a nie mąż. Może wyręczy go też w innych obowiązkach?”
Ten znak przynosi szczęście, ale może też ściągnąć pecha. Wszystko zależy od 1 szczegółu
„Zakochałem się w swojej teściowej jak podlotek. Kto powiedział, że emerytka z Warszawy nie może być super laską?”
„Całe życie kochałem cudze dziecko. Może jestem za miękki, ale nie potrafię tak po prostu przestać być ojcem”
„Gdy położyłam męża do trumny, poczułam, że życie ma jeszcze sens. Nie sądziłam, że emerytura może być taka przyjemna”
„Teściowie może i mają kasę, ale brakuje im klasy. Wolę wyprawić skromną komunię bez dziwactw, niż być na ich łasce”
„Gdybym znała prawdę, już dawno puściłabym męża kantem. Skoro on może mieć kogoś na boku, to ja też chętnie się zabawię”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Wakacje nad morzem w Grano Hotel Solmarina – relaks, natura i słońce!
Współpraca reklamowa
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa