Nowy film Hirokazu Kore-edy „Monster” w kinach już od 17 maja. To opowieść o miłości, odrzuceniu i przyjaźni
17 maja 2024 roku do kin wejdzie film „Monster” w reżyserii Hirokazu Kore-edy. Zdobywca Złotej Palmy przedstawia niezwykle poruszającą i szczerą opowieść o nierozumianych dzieciach na łasce świata dorosłych.

W tym artykule:
Nowy film Hirokazu Kore-edy „Monster”
„Monster” ukazuje trzy perspektywy tej samej, z pozoru prostej, historii. Bójka w szkole, moralnie niepewny nauczyciel i matka walcząca o syna. Kolejne puzzle układane są przez Kore-edę z chirurgiczną precyzją i odsłaniają przed widzem sekrety bohaterów. Opowieść o tym, jak przyjaźń, miłość i odrzucenie tak często istnieją w tym samym ciągu.
Historia opowiada o wydarzeniu, które miało miejsce w małej szkole w prowincjonalnym mieście w Japonii, oraz o małych iskrach, które tworzą potężny pożar i dzielą ludzi, którzy tam mieszkają. (…) Pracując po raz pierwszy ze scenarzystą, producentami oraz Ryuichi Sakamoto – kompozytorem, z którym zawsze chciałem współpracować, stworzyliśmy cudowny film, z którego jestem bardzo dumny – powiedział Kore-eda o najnowszej produkcji.
Emocje filmowe potęgowane są przez najwyższej próby ścieżkę dźwiękową, będącą ostatnią pracą nagrodzonego Oscarem kompozytora Ryuichiego Sakamoto.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Niezwykła fuzja dźwięku i obrazu w nowym filmie „Monster”
Współpraca, o której marzyłem od wielu lat, w końcu doszła do skutku – mówi Kore-eda o Ryuichi Sakamoto, który skomponował ścieżkę dźwiękową. Reżyser długo walczył o szansę poproszenia Sakamoto o skomponowanie muzyki, co niestety nigdy się nie udawało. Aż do teraz.

Pracując nad swoimi poprzednimi projektami, Kore-eda wyobrażał sobie, jakie instrumenty muzyczne powinny zabrzmieć w danej scenie. Wszystko to odbywało się w oparciu o muzykę, której słuchał w czasie pisania scenariusza. Następnie prosił o skomponowanie muzyki utalentowanych artystów.
Tym razem nie miałem w głowie żadnego konkretnego rodzaju muzyki, ponieważ to nie ja pisałem scenariusz. Jednak w czasie kręcenia zdjęć i montażu słuchałem utworów fortepianowych Ryuichiego Sakamoto w moim pokoju hotelowym i pomyślałem, że bez niego nie będę w stanie dokończyć tego filmu – dodał reżyser.
Kore-eda wysłał do Ryuichiego Sakamoto list z prośbą oraz wstępnie zmontowany materiał filmowy z muzyką Sakamoto w tle. Sakamoto odpisał, że przyjmie zlecenie, choć nie miał wystarczająco dużo energii, aby skomponować cały soundtrack. Powiedział też, że jedna lub dwie melodie już pojawiły się w jego głowie.
Gdyby Ryuichi Sakamoto odrzucił moją propozycję, musiałbym zmienić fundamentalną koncepcję reżyserską. Jestem zachwycony, że człowiek, którego muzykę i inne działania szanuję, skomponował muzykę do tego filmu – wspomina Kore-eda.
Ostatecznie na ścieżce dźwiękowej pojawiły się dwa nowe utwory skomponowane przez Ryuichiego Sakamoto specjalnie do tego filmu oraz utwory pochodzące z wcześniejszych albumów, w tym z ostatniego zatytułowanego „12”.
