Z ARCHIWUM "GALI" Joanna Racewicz po raz pierwszy po śmierci męża
Przypominamy słynne wywiady

Opublikowano: 18.05.2014, 14:02
Reklama
W każdy weekend będziemy przypominać Wam jeden słynny wywiad, pochodzący z przepastnego archiwum "Gali". Tym razem cofamy się w czasie o nieco ponad rok, do wyjątkowej rozmowy z Joanną Racewicz.
Reklama
Dziennikarka tylko "Gali" opowiedziała, jak stara się wrócić do normalnego życia po katastrofie smoleńskiej, w której zginął jej mąż. Zanim przeczytacie najnowszy wywiad z Joanną Racewicz, który ukaże się już jutro w najnowszej "Gali", wróćcie do tej poruszającej rozmowy.
Przeczytajcie fragment wywiadu:
Od katastrofy minęły trzy lata, a ona powoli skleja swój świat. I świat swego syna Igora. On nie chce widzieć mamy w czerni. Ona nie chce przy nim płakać. O trudnej drodze „do siebie samej”, o żałobie, bólu i wierze w to, że miłość, której już nie ma, może dawać ogromną siłę opowiada w poruszającym wywiadzie dla „Gali”.Joanna Racewicz: Zanim zaczniemy rozmowę, chcę się upewnić, czy mój synek jest już na zajęciach judo. Pojechał ze swoim wujkiem Darkiem. To jego ojciec chrzestny. Ojciec chrzestny Igora był przyjacielem Pani męża...Jednym z najlepszych. Wybrałam go na chrzestnego po śmierci Pawła.Niedługo po katastrofie… Poczułam, że jest mi to potrzebne. Nie uzasadniałam tego. Nie rozkładałam na czynniki pierwsze. Być może wyda się to sentymentalne, ale przyszła myśl, że imieniny Pawła to idealny dzień, żeby Igor został ochrzczony. To była niesamowita uroczystość. Pamiętam mnóstwo scen z tego dnia, ale jedna była wyjątkowa. Spotkanie w małej, uroczej restauracji, kelnerzy z szampanem na powitanie naszych gości. I nagle na dwóch tacach pękają wszystkie kieliszki. W tym samym momencie. Jak na komendę. W żaden racjonalny sposób nie da się tego wytłumaczyć. Wcale się nie dziwię. W końcu Pani mąż miał przezwisko „Janosik”... „Wpadł Janosik z chłopakami, bo nie mogło go tu zabraknąć” – pomyślałam. I – proszę mi wierzyć – wszyscy mieli podobne skojarzenia. Imieniny Pawła zawsze były hucznie obchodzone. Był bardzo lubiany przez swoich kumpli.Zdecydowała się Pani na chrzest syna, bo kiedy nie dajemy sobie rady z cierpieniem, które przynosi nam życie, musimy odwołać się do „wyższego porządku”? Powiedziałam pani – to była potrzeba. Po prostu. Bez specjalnej argumentacji i dzielenia włosa na czworo. Bez zastanawiania się, czy Igor w przyszłości pójdzie tą czy inną drogą. To będzie jego wybór. Można się całe życie „wadzić z Bogiem”, ale przychodzi taki moment – krótszy albo dłuższy – kiedy coś w nas mówi „dość”. I to nawet nie jest kwestia ugięcia kolan czy uznania wyższości jakiegoś bytu nad nami. To raczej rzecz – nazwijmy to –partnerstwa. Nasz ksiądz, zakonnik jezuita, zawsze właśnie tak pokazywał wiarę. Pamiętam jego słowa z naszego ślubu. Był piękny jesienny dzień, ogród w złotych liściach i ptaki nad głowami. Wśród naszych gości ludzie różnych obrządków i religii. Słyszę, jak mówi: „Religia powinna łączyć, a nie dzielić, tak jak stół, przy którym się zgromadziliśmy. Proszę więc, żeby wszyscy siedzieli i wstali tylko na czas ślubowania, na ten jeden moment. Bo Pan Bóg nas stworzył na swój obraz i podobieństwo, a pozycja na kolanach ma w sobie coś z niewolnictwa”. Odważne, prawda? I przypominające nauki Kościoła z jego pierwszych lat. Klękanie pojawiło się dużo później – na znak pobożności.
Reklama
» PEŁEN WYWIAD ZNAJDZIECIE TUTAJ
Reklama
Reklama
Reklama
Polecane
Historie
„48 lat byliśmy małżeństwem, a dopiero po śmierci męża odkryłam jego tajemnice. Zza grobu zmienił moje życie”
13.04.2025, 12:30
Historie
„Po śmierci męża wpadłam w jego długi. Żałoba się skończyła, gdy odkryłam, gdzie przepadły wszystkie nasze oszczędności”
04.01.2025, 21:15
Historie
„48 lat byliśmy małżeństwem, a dopiero po śmierci męża odkryłam jego tajemnice. Zza grobu zmienił moje życie”
13.04.2025, 12:30
Historie
„Po śmierci męża wpadłam w jego długi. Żałoba się skończyła, gdy odkryłam, gdzie przepadły wszystkie nasze oszczędności”
04.01.2025, 21:15
Historie
„Po śmierci męża chciałam zbudować nowe życie z kimś innym. Na drodze do mojego szczęścia stanęli jednak teściowie”
06.09.2024, 13:15
Historie
„Myślała, że po śmierci męża czeka mnie tylko palenie zniczy. Na parafialnej pielgrzymce na nowo poczułam smak życia”
13.07.2024, 21:15
Historie
„Po śmierci męża odwiedził mnie jego dorosły syn. Kompletnie się nie spodziewałam, że sąsiedzi odbiorą to inaczej”
08.11.2024, 22:00
Historie
„Po śmierci męża nie wierzyłam, że czeka mnie coś dobrego. Nową miłość przyciągnął do mnie stary pierścionek z targu”
30.07.2024, 19:15
Historie
„Po śmierci ukochanego męża położyłam się do grobu za życia. Siedzę w domu jak w trumnie, bo wszystko mi o nim przypomina”
06.04.2025, 12:30
Historie
„Po śmierci męża znalazłam zrozumienie u sąsiada. Myślałam, że to początek nowego życia, ale on niespodziewanie zniknął”
04.09.2024, 19:15
Historie
„Po śmierci mojego męża szwagierka odebrała mi prawo do szczęścia. Musiałam udawać, że żałoba to całe moje życie”
16.06.2024, 08:30
Historie
„Po śmierci teścia znalazłem jego oszczędności. Zamiast się dzielić z rodziną, nadpłaciłem kredyt”
31.10.2024, 13:15
Historie
„Po śmierci męża zalały mnie łzy i powódź uczuć do szwagra. Teściowie oskarżają mnie o zdradę i rozpustę”
14.09.2024, 21:15
Historie
„Po śmierci teścia moja żona zamieniła dom w rodzinny grobowiec. Zapomniała, że ma jeszcze malutkie dziecko i męża”
10.07.2024, 22:00
Historie
„Po rozwodzie przypadkiem wpadłam na byłego męża. Nie mogłam uwierzyć, co zrobił ze swoim życiem po zaledwie 2 latach”
10.05.2025, 12:30
Historie
„Żyłam tylko dla męża. Nie potrzebowałam dzieci czy przyjaciół, wystarczył mi on. Po jego śmierci zostałam całkiem sama”
13.05.2024, 07:15
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Wakacje nad morzem w Grano Hotel Solmarina – relaks, natura i słońce!
Współpraca reklamowa
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa