Robert Karaś miał groźny wypadek. Partner Agnieszki Włodarczyk wyleciał z trasy i stracił przytomność
Fatalny koniec walki Roberta Karasia o rekord świata. Utytułowany triathlonista, a prywatnie ukochany Agnieszki Włodarczyk, miał wypadek na trasie i zmuszony był wycofać się z rywalizacji.

Robert Karaś rozpoczął w poniedziałek zawody na najdłuższym dystansie w życiu. Trasa wyścigu we francuskim Colmar obejmowała 19 kilometrów pływania, kolejnych 900 jazdy na rowerze i jeszcze 211 biegu, czyli pięciokrotnego Ironmana. Znany triathlonista postawił sobie za cel ustanowić nowy rekord świata. Wiemy już, że misja partnera Agnieszki Włodarczyk, tym razem nie zakończy się powodzeniem. W nocy z 28 na 29 czerwca 32-latek poinformował, że uległ wypadkowi na trasie.
Robert Karaś miał wypadek na trasie wyścigu
Robert Karaś rozpoczął wyścig znakomicie. Pierwszy etap pięciokrotnego Ironmana, czyli 19 km pływania, Polak ukończył z rekordowym czasem 4 godzin 38 minut i 35 sekund. Na trasę rowerową wystartował więc jako lider, ale niestety tam od początku prześladował go pech. Najpierw przebił oponę w rowerze, potem stracił trochę czasu na zmianę mokrych ubrań. Najgorsze nadeszło jednak potem. W nocy sportowiec poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że uległ wypadkowi.
Niestety na 366 kilometrze odcinka rowerowego, przy prędkości około 40km/h, na nieoświetlonej drodze wyleciałem z trasy -
Karaś stracił przytomność i został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł szereg badań.
Na szczęście badania w szpitalu wykluczyły poważne urazy i skończyło się na utracie przytomności, mocnym poobijaniu i sportowej złości - uspokoił swoich obserwatorów.
Właśnie wróciłem do domu i czytam Wasze komentarze pełne wsparcia. Dziękuję! Walczyłem od początku do końca, chcąc znacząco pobić rekord świata. Wrócę silniejszy. Dziękuję, że byliście dziś ze mną! - dodał.
Agnieszka Włodarczyk komentuje wypadek Roberta Karasia
W tych trudnych chwilach Robert Karaś może liczyć nie tylko na swoją niezawodną ekipę, ale także na swoją ukochaną. Będąca w zaawansowanej ciąży Agnieszka Włodarczyk zamieściła od postem triathlonisty pełen słów wsparcia komentarz.
Dopiero teraz poczytasz sobie na spokojnie, jak wszyscy Ci kibicowali. Jestem z Ciebie dumna! Szedłeś jak burza, miałeś świetnych ludzi wokół siebie - napisała.
Artystka nie ukrywa, że ma żal do organizatorów wyścigu, którzy, jej zdaniem, dopuścili się licznych zaniedbań.
Z Waszej strony mega zawodowstwo, co innego mogę powiedzieć o organizatorze zawodów niestety. Żeby wybrać taką trasę, z takim asfaltem i wyrwami w drodze? Żeby w nocy nie było pół latarni nigdzie?! Skandal - czytamy.
Włodarczyk zakończyła jednak swój wpis optymistyczną nutą.
Ale nic to, lecimy dalej i nie przejmujemy się rzeczami, na które nie mamy wpływu. Wracaj do nas pomalutku, bo tutaj czeka Cię jeszcze większy challenge - dodała.
Robertowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Włodarczyk jest w ciąży! Aktorka spodziewa się swojego pierwszego dziecka
1 z 4

Robert Karaś miał wypadek na trasie wyścigu
2 z 4

Robert Karaś miał wypadek na trasie wyścigu
3 z 4

Robert Karaś miał wypadek na trasie wyścigu
4 z 4

Robert Karaś miał wypadek na trasie wyścigu
Polecane
„Mój mąż złapał bakcyla i biegał maratony. Tylko raz z nim pobiegłam i w połowie trasy zażądałam rozwodu”
„Po wypadku zamieszkałem z wnukiem i dopiero wtedy zrozumiałem błędy z przeszłości. Nie wiem, czy odzyskam bliskich”
Robert Karaś, partner Agnieszki Włodarczyk wyjaśnił, dlaczego zrezygnował z walki o zwycięstwo w ultra triathlonie . "Trzeba zrobić jeszcze jedną operację..."
Alanis Morissette zagra w Warszawie! Legendarna artystka powraca z globalną trasą koncertową
Współpraca reklamowa
„Mój mąż złapał bakcyla i biegał maratony. Tylko raz z nim pobiegłam i w połowie trasy zażądałam rozwodu”
„Po wypadku zamieszkałem z wnukiem i dopiero wtedy zrozumiałem błędy z przeszłości. Nie wiem, czy odzyskam bliskich”
„Przez moją głupotę zięć prawie wyleciał z pracy. Gdyby mógł, już dawno wysłałby mnie za to na cmentarz”
Agnieszka Włodarczyk o partnerze Robercie Karasiu: "Nie wiem, co bym zrobiła bez Niego i dokąd zmierzałoby moje życie"
„Miał być tort z truskawkami i kosze pełne czereśni. Ale teściowa z naszego wesela zrobiła festiwal bezguścia”
Wystarczy 1 rzecz w Pełnię Truskawkowego Księżyca. Partner będzie ci oddany i wierny
„Po wypadku musieliśmy zamieszkać z teściami i to był największy błąd. Przez złote rady teściowej marzyłam o rozwodzie”
„Miał 29 lat, ja 41. Straciłam z nim swój rozsądek na zapleczu. Mój romans w dyskoncie miał jednak zaskakujący koniec”
„Byłam najsłabszym ogniwem i szef upokarzał mnie na każdym kroku. Z czasem odkryłam, że miał w tym swój chory plan”
„Romans z temperamentnym kochankiem miał wyzwolić we mnie boginię. Jedyne co wzbudził, to wstręt i obrzydzenie”
„Syn miał wypadek, gdy żona gapiła się w smartfona. Woli serduszka pod fotkami niż własne dziecko”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Wakacje nad morzem w Grano Hotel Solmarina – relaks, natura i słońce!
Współpraca reklamowa
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa