Penelope Cruz i Salma Hayek
Od lat najlepsze kumpelki. I żaden mężczyzna ich nie rozdzieli. Próbowano je pokłócic. Insynuowano, że są dla siebie czymś więcej niż tylko powierniczkami tajemnic. Wszystko na nic. Penelope Cruz i Salmę Hayek obowiązuje umowa, którą zawarły na początku kariery. W "SEXiPISTOLS", ktory niebawem wchodzi na ekrany kin, przekonacie się, na czym ona polega.

Producent i scenarzysta "SEXiPISTOLS", francuski reżyser Luc Besson, zapytany o Salmę i Penelope, rozpływa się w komplementach: "One uosabiają wszystko, o czym marzą mężczyźni. Są piękne i seksowne, ale potrafią być też ostre i bezwzględne. A poza tym wiesz, jak trudno jest znaleźć dwie aktorki, które zgodzą się grać równorzędne role? Od razu pojawia się między nimi zawiść i chora rywalizacja o to, która ma lepszą garderobę albo ładniejszy kostium. A tu wiadomo było od początku, że ten problem mieliśmy z głowy. Penelope i Salma nigdy nie zrobią sobie wzajemnie krzywdy".
To prawda. Te dwie hiszpańskojęzyczne piękności już od siedmiu lat wspierają się na bezlitosnym rynku zdominowanym przez amerykańskie aktorki. A mogły zostać rywalkami! Wbrew pozorom nawet Hollywood nie ma zbyt wiele do zaoferowania dziewczętom o latynoskim typie urody, które w dodatku mówią z silnym hiszpańskim akcentem. Producenci najchętniej widzieliby je w rolach pokojówek albo prostytutek. A to z pewnością nie są role, które zaspokoiłyby ich wysokie wymagania. Dlatego, gdy Penelope przyjechała z Hiszpanii do Hollywood w 2000 roku, pierwsze kroki skierowała do domu Salmy Hayek, która przeprowadziła się tu z Meksyku pięć lat wcześniej. Przy butelce tequili przysięgły sobie, że nie będą się nawzajem podgryzać. Wystarczy im wojen, które muszą toczyć z rodowitymi Amerykankami. Tamtej nocy zawarły cichy pakt, że nie startują w tych samych castingach. I stworzyły dwuosobowe lobby na rzecz przełamywania stereotypów dotyczących dziewcząt o ich typie urody. I, jak na razie, obydwie dobrze na tym wychodzą.
Pozornie wiele je różni. Może właśnie dlatego tak się do siebie zbliżyły? Salma pochodzi z bogatej meksykańskiej rodziny. Ojciec był biznesmenem, matka śpiewaczką operową. Aktorka przyznaje, że ona i jej brat byli przez rodziców niemożliwie rozpieszczani. Ale to właśnie z domu wyniosła silne poczucie własnej wartości i głębokie przeświadczenie, że jeśli tylko czegoś bardzo zapragnie, to nic nie może stanąć jej na drodze. Za to w madryckim domu Penelope nigdy specjalnie się nie przelewało. Ojciec, mechanik samochodowy, pracował po 12 godzin dziennie, żeby zapewnić w miarę godziwe życie swojej pięcioosobowej rodzinie. Matka Penelope, fryzjerka, zawsze chciała, żeby jej dzieci poszły inną drogą niż rodzice. Od najmłodszych lat całą trójkę posyłała na rozmaite dodatkowe zajęcia. Dziewczynki uczyły się tańca flamenco i baletu, syn najwięcej czasu spędzał w szkole muzycznej. Matka Penelope zawsze wierzyła, że edukacja dzieci na studiach artystycznych to jedyna rozsądna inwestycja, która w przyszłości pomoże im osiągnąć w życiu coś więcej niż tylko "dobrą posadę w korporacji". Nie pomyliła się. Penelope zaczynała co prawda od reklamówek, ale potem prowadziła już programy dla młodzieży, aż w końcu zaczęła grać pierwsze małe role. Salma, jak na Meksykankę przystało, zaczynała w tasiemcowych latynoskich serialach, gdzie jeden dialog potrafi ciągnąć się przez trzy odcinki. I obydwie zapewne pozostałyby aktorkami trzeciego albo i czwartego planu, gdyby nie trafiły w pewnym momencie życia na reżyserów, którzy dostrzegli w nich coś więcej niż tylko ładną buzię.
Salmę wypatrzył w telewizyjnym talk show ekstrawagancki Robert Rodriguez. Spodobało mu się, że ta krągła dziewczynka głośno i dobitnie wygłaszała mało popularne poglądy. Nie bał się powierzyć nikomu nieznanej aktoreczce jednej z głównych ról u boku Antonia Banderasa. Film "Desperado" szybko okazał się hitem, a Salma Hayek najgorętszą gwiazdą sezonu.
Penelope odkrył kultowy hiszpański reżyser Pedro Almodóvar. Kiedy zagrała w jego filmie "Wszystko o mojej matce" ciężarną, chorą na AIDS zakonnicę, wiadomo było, że jej kariera nabierze tempa. Nie tylko dlatego, że film zdobywał kolejne europejskie nagrody. Penelope dostała się pod skrzydła reżysera, który uwielbiał kobiety i potrafił z każdej wydobyć przed kamerą takie emocje, o jakie aktorka nigdy by się sama nie podejrzewała. A ją od początku nazywał swoją muzą. Dzięki filmowi Almodóvara twarz panny Cruz stała się znana również za oceanem. Penelope postanowiła wykorzystać szansę i spróbowała podbić amerykański rynek.
Salmie aktorstwo szybko przestało wystarczać. Szczególnie że marzyła o graniu głębokich, wielowymiarowych postaci. Producenci jakoś nie bardzo wierzyli, że ktoś tak seksowny jak ona potrafi coś więcej niż tylko prężyć się wdzięcznie przed kamerą. Zrozumiała, że jeśli chce udowodnić światu, że jest naprawdę dobrą aktorką, musi wziąć sprawy w swoje ręce. Kiedy przeczytała scenariusz filmu o niepełnosprawnej, biseksualnej malarce Fridzie Kahlo, od razu poczuła, że to rola dla niej. Niestety, żadna z wytwórni nie wierzyła w powodzenie tego projektu i nie chciała inwestować w niego pieniędzy. Jednak Salma postawiła sobie za punkt honoru doprowadzenie tego filmu do końca. Zajęło jej to siedem lat, ale dopięła swego. "Frida", którą wyprodukowała i gdzie zagrała główną rolę, dostała cztery nominacje do Oscara, w tym dla niej za najlepszą rolę żeńską. I chociaż ostatecznie statuetka powędrowała do kogoś innego (Nicole Kidman za rolę Virginii Woolf w "Godzinach"), Salma udowodniła, że w świecie filmu należy się z nią liczyć. Ciężko na to pracowała, bo karierę stawiała zawsze na pierwszym miejscu. Romanse? Jakoś nigdy za bardzo jej nie pociągały. Przez kilka lat była co prawda związana z kolegą po fachu Edem Nortonem, potem krótko z Joshem Lucasem, ale kwestia związków damsko-męskich nigdy zbytnio nie zaprzątała jej uwagi. Nie potrzebowała mężczyzny, żeby oprzeć się na jego ramieniu, bo zawsze silnie stała na własnych nogach. I była chyba dla partnerów zbyt samodzielna i niezależna. Po rozstaniu z Nortonem lubiła powtarzać, że szuka kogoś, kto ma większe jaja niż ona sama. Nic więc chyba dziwnego, że po takiej wypowiedzi faceci trochę się jej boją.
Penelope zawsze miała do mężczyzn zupełnie inne podejście. Traktuje ich jako przyjemne urozmaicenie nie zawsze wesołej rzeczywistości, a przede wszystkim jak najlepszy lek na wszystkie swoje kompleksy. Wie, że spojrzenie jej wielkich, brązowych oczu i wydęte, kształtne usta każdego mężczyznę potrafią doprowadzić do szaleństwa. I wielu już straciło dla niej głowę, a dla chwilowego romansu z Penelope zrezygnowało z solidnego związku. Nicolas Cage, Matt Damon, Tom Cruise ? lista tych, którzy rzucili dla niej narzeczone i żony, jest całkiem pokaźna. I prawie wszyscy rekrutują się spośród jej filmowych partnerów. Penelope jest bardzo kochliwa. Kiedy spędza z kimś kilka albo kilkanaście godzin na planie filmowym, natychmiast obdarza go swoim zainteresowaniem i, przynajmniej chwilowym, uczuciem. Salmie szkoda czasu na przelotne miłostki. Woli angażować się w walkę o prawa kobiet w rodzinnym Meksyku. Mężczyznom ten wyraźnie komunikowany feminizm też nie za bardzo się podoba. Wolą więc po cichu rozsiewać plotki o tym, że Salma jest ukrytą lesbijką, niż zmierzyć się z faktem, że mogą być dla niej po prostu mało interesujący. No bo jak to możliwe, żeby 40-letnia piękność nie miała jeszcze na swoim koncie żadnego rozwodu? I nie powtarzała w wywiadach, że marzy o ustatkowaniu się, odnalezieniu mężczyzny swojego życia i dwójce dzieci? Coś z nią przecież musi być nie tak...
Penelope wprost przeciwnie. Kokietuje, kogo się da. I każdy wierzy, że to właśnie on będzie tym jedynym szczęśliwcem, z którym zwiąże się na stałe. Zapominają, że kiedy tylko zbyt głośno zaczyna mówić się wokół niej o zaręczynach i ślubie, aktorka najczęściej natychmiast zrywa znajomość. I wcale nie czuje się wtedy odrzucona czy samotna. Wie, że zawsze może liczyć na Salmę.
Dziewczyny mają jednego głównego wroga. A może nawet nie tyle wroga, ile silną konkurencję. To Jennifer Lopez, która ma wszystkie ich przymioty, a nawet jeden więcej. - Jennifer wychowywała się w Nowym Jorku i od dzieciństwa mówiła po angielsku. A dla mnie to niestety zawsze będzie drugi język - żali się Salma. Ale to właśnie hiszpański sprawił, że Salma czasem czuje się tak bardzo związana z Penelope. Kiedy dziewczyny nie chcą być rozumiane przez ludzi wokół, natychmiast przechodzą na hiszpański. Przez lata wypracowały swój własny, specyficzny język, tak że nawet ci, którzy władają ich rodzimym językiem, mają kłopoty ze zrozumieniem tego, co do siebie szepczą. One śmieją się, że to pewnie dlatego, że rozumieją się bez słów. Tylko najlepsze przyjaciółki potrafią na jedną imprezę przyjść w takich samych sukienkach, a w Los Angeles, gdzie obydwie mają swoje domy, wzbudza to większe zdumienie, niż gdyby pojawiły się nago. A o tym, jak kilka miesięcy temu leciały razem małym samolotem do Meksyku na plan "SEXiPISTOLS" i pilot stracił kontrolę nad sterami, Penelope opowiadała potem: - Myślałam, że zginiemy. Ale jakoś nie bałam się tak strasznie. Miałam przecież przy swoim boku najlepszą przyjaciółkę. A przy niej co złego może mi się stać?
1 z 41

u777_1a
2 z 41

u778_2
3 z 41

u779_2m
4 z 41

u780_3
5 z 41

3m
6 z 41

u781_4
7 z 41

4m
8 z 41

u782_5
9 z 41

5m
10 z 41

u783_6
11 z 41

6m
12 z 41

u784_7
13 z 41

7m
14 z 41

u785_8m
15 z 41

u786_9
16 z 41

u787_91
17 z 41

91m
18 z 41

u788_92
19 z 41

92m
20 z 41

u789_01m
21 z 41

u790_01
22 z 41

u791_02m
23 z 41

u792_02
24 z 41

u793_03
25 z 41

u794_03m
26 z 41

u795_04
27 z 41

u796_05m
28 z 41

u797_06
29 z 41

u798_06m
30 z 41

u799_07
31 z 41

u800_07m
32 z 41

u801_08
33 z 41

u802_08m
34 z 41

u803_09
35 z 41

u804_09m
36 z 41

u805_1
37 z 41

u806_1m
38 z 41

u807_04m
39 z 41

1-wl
40 z 41

u808_05
41 z 41

9m
Polecane
„Narzeczona wydziwia i nie chce wziąć po mnie nazwiska. Zakpiła nie tylko ze mnie, ale i z tradycji”
„Synowa gotowała korzonki, a moją kuchnią gardziła, że tłuszcz i paniera. Koszmar nie żona i matka”
Zjawiskowa Penelope Cruz w pulsującej emocjami historii o niespełnionej miłości, dojrzewaniu i marzeniach w filmie "Bezmiar"
Salma Hayek powiększyła biust?! "Powiem ci, czego nie mówią lekarze o menopauzie. Cycki rosną i to bardzo!"
Lady Gaga odsłaniająca bieliznę, Salma Hayek cała w złocie. Zobaczcie, co działo się na premierze filmu "House of Gucci" [ZDJĘCIA]
Penelope Cruz i Antonio Banderas w nowym filmie Pedro Almodovara "Ból i blask". Mamy zwiastun
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Wakacje nad morzem w Grano Hotel Solmarina – relaks, natura i słońce!
Współpraca reklamowa
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa