GALA: Co się stało? Mówiła pani o nim przecież w samych superlatywach, że to fajny facet… JOANNA HORODYŃSKA: To wspaniały facet, wciąż tak uważam. Przyjaźnimy się.
GALA: W to akurat nie wierzę... JOANNA HORODYŃSKA: A jednak to prawda. Tylko że Marek jest obywatelem świata i nie potrafi osiąść w jednym miejscu, ciągle gdzieś go gna, a ja za nim nie nadążałam. Nie byłam pewna, czy chcę tak żyć. Tym bardziej że jestem patriotką i chcę być w miejscu, w którym mieszka moja rodzina, przyjaciele, gdzie rozwijam się zawodowo. Minęliśmy się w różnych kwestiach.
GALA: Czyli nici ze ślubu? JOANNA HORODYŃSKA: Raz już uciekłam prawie sprzed ołtarza, bo uznałam, że to nie było to. Brzmi zabawnie, jak z romantycznej komedii, ale do Julii Roberts mi daleko. Od Marka właściwie też uciekłam, bo byłam pewna, czego pragnę i czego mi brakuje. A pragnę nie startować ponownie w maratonie. Mam nadzieję, że tym razem się zatrzymam.
GALA: nie obawia się pani, że może zostać sama? JOANNA HORODYŃSKA: Nie sądzę, żeby tak się zdarzyło, ale wszystko jest możliwe. Aczkolwiek nie myślę o samotności w kategorii tragedia życiowa. Mam kilku samotnych przyjaciół, którzy znajdują szczęście gdzie indziej, na przykład realizując swoje pasje. Często spotykamy się wszyscy, dzwonimy do siebie, a przede wszystkim sobie pomagamy. Od wielu lat mam tych samych przyjaciół i pielęgnuję te więzi. Dzięki temu samotność, choć jest, nie ma szans, by nas zgnieść (śmiech).
GALA: Robi pani coś, aby nie być samotną kobietą? JOANNA HORODYŃSKA: Nie chcę zapeszać, ale w moim życiu pojawił się ktoś, kto sprawia, że mam motyle w brzuchu, budzę się rano i stąpam boso po rosie, a lot na Księżyc wydaje się pestką. Kupuję plastikowe, dziecięce wiatraki, jem kręcone lody z automatu. Drogie kobiety, nie traćcie zatem nadziei, bo to nieprawda, że wielkie uczucie zdarza się tylko raz w życiu! Może jednak kilka razy?
GALA: Jest już pani gotowa na dziecko? Kiedyś powiedziała pani, że potrafi dostać paranoi na widok pryszcza na twarzy, więc tym bardziej nie wyobraża sobie siebie z wielkim brzuchem i cellulitem.
JOANNA HORODYŃSKA: W życiu czegoś takiego nie powiedziałam! Absolutnie nie obawiam się tego, że będę gruba, ponieważ wiem, że ciąża to taki stan, przez który kobieta musi przejść, a radość po narodzinach jest ogromna i daje siłę. Kiedyś bardzo chciałam mieć dziecko. Długo zresztą żyłam w przekonaniu, że do trzydziestki zostanę mamą, ale tak się nie stało. Bardzo lubię dzieci, spędzam dużo czasu z moją chrześnicą Niną, która odziedziczyła po mnie pasję do mody. Nikt tak jak ona nie chodzi przed lustrem z torebką Lanvin pod pachą! Organizujemy nawet domowe pokazy mody. Ja stylizuję, a Nina mi asystuje. U nas w tym sezonie króluje róż.
GALA: Proszę zdradzić, jakie ma pani oczekiwania wobec nowego partnera? JOANNA HORODYŃSKA: Nie mam wielkich wymagań w stosunku do mojego mężczyzny. Chcę tylko, żeby…
GALA: Miał długie rzęsy? JOANNA HORODYŃSKA: To też (śmiech). A do tego powinien być wysoki i z poczuciem humoru, bo sama uwielbiam żartować właściwie ze wszystkiego. Śmiech pozwala mi inaczej spojrzeć na świat. Najważniejsze jednak, żeby mężczyzna mnie kochał i wspierał. Ktoś powie, że to banał, ale dla mnie to ma sens.
GALA: Zawartość portfela nie ma dla pani znaczenia?
JOANNA HORODYŃSKA: Jestem szczęściarą, bo należę do grona kobiet niezależnych i taka chcę pozostać, ponieważ sprawia mi to satysfakcję i daje ogromną radość. Sama zarabiam na swoje życie, podróże i drogie ubrania, sama kupiłam auto, a mieszkanie dostałam od rodziców. Mój ojciec jest jedynym mężczyzną, od którego przyjmuję pomoc. On często powtarza mi, widząc, jak się stresuję: „Dziecko, zostaw to, przecież nie musisz pracować”. A ja zawsze odpowiadam tak samo: „Tato, ale ja to kocham!”.
GALA: Co pani tak kocha? JOANNA HORODYŃSKA: Modę! Jakiś czas temu powiedziałam sobie, że spróbuję pójść drogą, na której jest jeden kierunkowskaz „moda”, i zobaczę, czy się nie przewrócę. Jestem i stoję prosto, nie zboczyłam w żaden zaułek. Można zatem robić w życiu to, co się kocha. Konsekwentnie zajmuję się modą już od szesnastu lat.
GALA: Od czego zaczęła się pani przygoda z modą? JOANNA HORODYŃSKA: Najpierw byłam modelką w Polsce i w Paryżu, później zaczęłam robić programy poświęcone modzie, a teraz jeszcze spełniam się, przygotowując stylizacje pokazów mody, wymyślając ich koncepcje od początku do końca. To kręci mnie najbardziej. Sporo też piszę o modzie dla różnych firm i nie są to zwykłe teksty, ale wręcz poważne ekspertyzy, tworzone przed każdym nowym sezonem. Pisanie mnie unosi, jest swego rodzaju oderwaniem od rzeczywistości. Mam też na koncie trochę swoich projektów: akcesoria, torebki, biżuterię. Ta ostatnia jest moją kolejną pasją. Na razie projektuję biżuterię tylko dla siebie, ale miałam już kilka propozycji, aby na tym nie poprzestawać. I to dało mi do myślenia...
GALA: W programie „Gwiazdy na dywaniku” krytykuje pani bezlitośnie polskich celebrytów. Nie boi się pani, że się poobrażają?
JOANNA HORODYŃSKA: Liczę na to, że mają dystans do siebie. Zresztą nie krytykuję niczyjej fizyczności. Nie mówię: „Ta pani ma grube uda, więc nie powinna pojawiać się w towarzystwie”. Koncentruję się tylko na sposobie ubierania. A prawda jest taka, że gwiazdy, mimo że powinny być dla nas wzorem i dbać o swój wizerunek, często nie potrafią się ubrać, choć same są przekonane o swojej modowej nieomylności.
GALA: Nie nudzą pani rozmowy o ciuchach? JOANNA HORODYŃSKA: Złe rozumowanie. To nie są rozmowy o ciuchach, tylko o modzie, która jest sztuką. Odkrywam ją każdego dnia na nowo. Choć miewam momenty zwątpienia. Bo może moje szalone pomysły to jest przesada? Może jednak powinnam być taka jak inni i wtedy byłoby mi łatwiej? Ale zaraz przypominam sobie, że mama zawsze mi powtarzała, że należy wychodzić przed szereg, wybijać się z tłumu, i wtedy sens szybko powraca. Bo nawet ona, choć jest profesorem ekonomii Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdy przychodzi na wykłady, wygląda jak barwny ptak. Też pragnę być oryginalna.
GALA: Co jeszcze wyniosła pani z domu? JOANNA HORODYŃSKA: Niezależność. Rodzice zawsze mi mówili, że powinnam liczyć na siebie. I skromność, która pozwala obserwować świat trochę z boku, a wtedy więcej widać. Rodzice, szczególnie tata, nie pozwalali mi na nocne eskapady po imprezach i na dziwne przyjaźnie. Dziś jestem za to wdzięczna. Dbali także o moje wykształcenie. Moje dwa fakultety – zarządzanie na UW i dziennikarstwo na UJ – oraz praca doktorska „Język używany w telewizji”, która jest w toku, napawają mnie dumą. Lubię się uczyć, czytać, dowiadywać. Ciągle chodzę na kursy: językowe, komputerowe, teraz także rysowania. W wakacje planuję kurs dla profesjonalnych stylistów w Londynie, na który się dostałam.
GALA: Ładna, wykształcona i bogata. Ludzie nie lubią ideałów i często panią krytykują. Boli to panią? JOANNA HORODYŃSKA: Boli mnie, że ludzie uważają mnie za snobkę otoczoną markowymi metkami, która chodzi z nosem do góry.
GALA: Skądś te opinie muszą się brać... JOANNA HORODYŃSKA: Nawiązuję znajomości powoli. Po prostu jestem ostrożna. Ale to, że nie bratam się ze wszystkimi, nie znaczy, że chodzę z nosem do góry! Na tak zwanych salonach zaś bywam przeważnie w związku ze swoją pracą stylistki. Tylko że niektórzy dziennikarze wolą pisać bzdury, że Horodyńska znów się lansuje, zamiast zadać sobie trud i sprawdzić, że pojawiłam się tu czy tam w związku z pokazem mody, nad którym ciężko pracowałam. Nie będę się też tłumaczyć, że nową torebkę kupiłam sama, a nie dostałam od narzeczonego, jak wielu sądzi i pewnie mi zazdrości (śmiech).
GALA: Często spotyka się pani z zazdrością? JOANNA HORODYŃSKA: Bardzo często. Co ciekawe, zazdroszczą mi osoby, które mają urodę, pieniądze i pozycję. Nie mogę tego zrozumieć. Ja się cieszę, gdy komuś się udaje albo pięknie wygląda. Miło się patrzy na szczęście.
GALA: Pani z pewnością je ma. A czy czegoś pani żałuje? JOANNA HORODYŃSKA: Żałuję, że nie mogę spędzać więcej czasu z moimi rodzicami, którzy nie mieszkają w Warszawie. Żałuję, że mam tylko jedno życie i nie będę mogła zrealizować wszystkich swoich marzeń związanych z modą. Żałuję także, że nie mogę być Kate Moss – choć ma krzywe nogi – bo ona jest tylko jedna. I żałuję, że nie mam na pierwsze imię Helena, tylko na drugie. Ale i tak kocham mój iluzjon. Bo w iluzjonie został mój świat, jak to śpiewa ostatnio Reni Jusis.
"}},{"type":"inline-gallery","data":{"images":[{"url":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/58/2024/09/a2132aa77997c534db2344eb9259bfb76dbf9d22-7783307.jpeg","width":390,"height":600,"title":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","description":"
JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda
","aspectRatio":1.5384615384615385,"sourceName":"NULL"},{"url":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/58/2024/09/31ea2a7f21b18e628cc3f02584a6f43963db7253-065da11.jpeg","width":399,"height":600,"title":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","description":"
JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda
","aspectRatio":1.5037593984962405,"sourceName":"NULL"},{"url":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/58/2024/09/608a9f48d3a474ae85cf1a611f90fbf5a7ae923b-a1aeb9f.jpeg","width":920,"height":600,"title":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","description":"
JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda
","aspectRatio":0.6521739130434783,"sourceName":"NULL"}]}}]],"promo":null,"userRatings":{"total":0,"isHalfStar":false,"commentCount":0},"isSaveable":false,"sponsor":null,"relatedItems":null,"plantOverview":null,"openWebSettings":null,"globalOpenWebSettings":null,"breadcrumbs":[{"label":"Strona główna","url":"https://www.kobieta.pl:443"},{"label":"Styl życia","url":"https://www.kobieta.pl/tak-zyjemy/"},{"label":"Gwiazdy","url":"https://www.kobieta.pl/tak-zyjemy/gwiazdy/"},{"label":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda"}],"seoMetadata":{"title":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","description":"„Uciekłam od niego, bo czułam, że za nim nie nadążam” – tak jedna z najpiękniejszych polskich modelek mówi o rozstaniu z byłym prezesem wydawnictwa Agora Markiem Sową. Byli razem osiem lat. Nam Joanna Horodyńska opowiada o tym, kto w jej życiu zastąpił niedoszłego męża i dlaczego jest uważana za snobkę.","metaTitle":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","metaDescription":"„Uciekłam od niego, bo czułam, że za nim nie nadążam” – tak jedna z najpiękniejszych polskich modelek mówi o rozstaniu z byłym prezesem wydawnictwa Agora Markiem Sową. Byli razem osiem lat. Nam Joanna Horodyńska opowiada o tym, kto w jej","image":{"aspectRatio":0.6661290322580645,"height":600,"width":869,"alt":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","sourceName":"NULL","title":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","url":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/58/2024/09/unnamed-file-fb4668e.jpeg"},"type":"article","robots":"","canonicalUrl":"https://www.kobieta.pl/tak-zyjemy/gwiazdy/joanna-horodynska-uciekajaca-panna-mloda/"},"speedCurveLux":{"label":"article","data":{"layout-variant":"headline"}},"pageUrl":"https://www.kobieta.pl/tak-zyjemy/gwiazdy/joanna-horodynska-uciekajaca-panna-mloda/","canonicalUrl":"https://www.kobieta.pl/tak-zyjemy/gwiazdy/joanna-horodynska-uciekajaca-panna-mloda/","permutiveModel":{"category":["gwiazdy","tak-zyjemy"],"subcategory":["article"],"channel":"tak-zyjemy","title":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","article":{"id":"255052","description":"„Uciekłam od niego, bo czułam, że za nim nie nadążam” – tak jedna z najpiękniejszych polskich modelek mówi o rozstaniu z byłym prezesem wydawnictwa Agora Markiem Sową. Byli razem osiem lat. Nam Joanna Horodyńska opowiada o tym, kto w jej życiu zastąpił niedoszłego męża i dlaczego jest uważana za snobkę.","type":"article","author":"GALA 25/2009||","tags":[]}},"socialShare":{"platforms":["facebook","twitter","pinterest","email"],"emailSubject":"","emailBody":"","twitterHandle":"","fbAuthorizeCode":"","title":"JOANNA%20HORODY%C5%83SKA%20Uciekaj%C4%85ca%20panna%20m%C5%82oda","tweet":"JOANNA%20HORODY%C5%83SKA%20Uciekaj%C4%85ca%20panna%20m%C5%82oda","disabled":false,"imageUrl":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/58/2024/09/unnamed-file-fb4668e.jpeg","url":"https://www.kobieta.pl/tak-zyjemy/gwiazdy/joanna-horodynska-uciekajaca-panna-mloda/"},"schema":{"@context":"https://schema.org","@id":"https://www.kobieta.pl/tak-zyjemy/gwiazdy/joanna-horodynska-uciekajaca-panna-mloda/#Article","@type":"Article","description":"„Uciekłam od niego, bo czułam, że za nim nie nadążam” – tak jedna z najpiękniejszych polskich modelek mówi o rozstaniu z byłym prezesem wydawnictwa Agora Markiem Sową. Byli razem osiem lat. Nam Joanna Horodyńska opowiada o tym, kto w jej życiu zastąpił niedoszłego męża i dlaczego jest uważana za snobkę.","image":[{"@type":"ImageObject","url":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/58/2024/09/unnamed-file-fb4668e.jpeg?resize=768,530","width":768,"height":530},{"@type":"ImageObject","url":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/58/2024/09/unnamed-file-fb4668e.jpeg?resize=869,600","width":869,"height":600}],"mainEntityOfPage":{"@type":"WebPage","@id":"https://www.kobieta.pl/tak-zyjemy/gwiazdy/joanna-horodynska-uciekajaca-panna-mloda/"},"name":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","url":"https://www.kobieta.pl/tak-zyjemy/gwiazdy/joanna-horodynska-uciekajaca-panna-mloda/","dateModified":"2024-09-19T04:16:51+02:00","datePublished":"2009-06-12T09:19:57+02:00","headline":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","publisher":{"@type":"Organization","name":"Kobieta.pl","url":"https://www.kobieta.pl","logo":{"@type":"ImageObject","height":42,"url":"https://media.immediate.co.uk/volatile/sites/58/2024/04/kobieta-logo-primary2-fa242e6.svg?resize=228,42","width":228}},"speakable":{"@type":"SpeakableSpecification","xpath":["/html/head/title","/html/head/meta[@name=\"description\"]/@content"]}},"targeting":{"gtm":{"cat":["gwiazdy","tak-zyjemy"],"channel":"tak-zyjemy","format":"gallery","pageid":"255052","primary_cat":"gwiazdy","subcat":"article","author":"GALA 25/2009||","publish_date":"2009-06-12T07:19:57+00:00","template":"article"},"dfp":{"configuration":"UAT","cat":["gwiazdy","tak-zyjemy"],"channel":"tak-zyjemy","format":"gallery","pageid":"255052","primary_cat":"gwiazdy","subcat":"article"},"piano":[{"key":"premiumContent","value":false},{"key":"primaryCategory","value":"gwiazdy"},{"key":"postType","value":"article"},{"key":"categories","value":["gwiazdy","tak-zyjemy"]}]},"postPreview":null,"affiliateMessage":null,"image":{"aspectRatio":0.6661290322580645,"height":600,"width":869,"alt":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","sourceName":"NULL","title":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","url":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/58/2024/09/unnamed-file-fb4668e.jpeg"},"ediplayer":null,"onnetworkplayer":null,"greenVideo":null,"hideComments":false,"suppression":{"disableAboveFooter":false,"disableAdsOnPictures":false,"disableAllAds":false,"disableBelowHeader":false,"disableBurdaffiInText":false,"disableBurdaffiWidgets":false,"disableEdiplayerAds":false,"disableEdiplayerAutoplay":false,"disableEdiplayerInjection":false,"disableEdiplayerPlaylist":false,"disableInTextAds":false,"disableRtbAds":false,"hidePromoLogoInHeader":false},"layout":"headline","taxonomies":[{"display":"Kategorie","terms":[{"slug":"gwiazdy","display":"Gwiazdy","parent":{"slug":"tak-zyjemy","display":"Styl życia"},"taxonomy":"category"},{"slug":"tak-zyjemy","display":"Styl życia","taxonomy":"category"}]},{"display":"Formaty","terms":[{"slug":"post-format-gallery","display":"Galeria","taxonomy":"post_format"}]}],"table":null,"postFormat":"gallery","showHeroImageOverlayIcon":false,"gemius":{"id":".XdAfWdwB_6mYT5KSlnGr4XBroGFNhsKUVnuscDogkb.X7","url":"pro.hit.gemius.pl/gemius.js","parameters":{"content_identifier":"992396","content_title":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","content_type":"article","publication_date":"2009-06-12T07:19:57+00:00","player":1}},"c2cVars":{"contentId":255052,"contentName":"JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda","contentType":"ContentGallery","contentUrl":"https://www.kobieta.pl/tak-zyjemy/gwiazdy/joanna-horodynska-uciekajaca-panna-mloda/","pageType":"Content","siteCategory":"Kobieta.pl/Tak-zyjemy/Gwiazdy","siteCategoryId":null,"siteCategoryName":"Gwiazdy","website":"kobieta-pl"},"relatedEdiPlayer":{"postType":"article","playerType":"related","breadcrumbs":["Styl życia","Gwiazdy"],"keywords":[],"disablePlaylist":false,"disableAds":false,"disableAutoplay":false,"isAdult":false},"sponsorTracking":null,"postMeta":{"client":"kobieta","schemaId":"https://www.kobieta.pl/tak-zyjemy/gwiazdy/joanna-horodynska-uciekajaca-panna-mloda/#Article","entity":"post","source":"search-api","clientId":"255052"},"recommendedCards":null,"adSettings":{"unitName":"/22760503335/Kobieta.pl/","headerBidder":"none","headerBidderUrl":null,"headerBidderTimeout":1500,"adRefresh":{"enabled":true,"excludedOrderIds":[0],"durationInView":20,"percentageInView":50},"targets":{"configuration":["UAT"]},"lazyLoading":{"enabled":false,"renderMarginPercent":1000,"mobileScaling":0},"stitcher":{"disableAllAdvertising":false},"enableAdvertBeforeBodyOfContent":{"article":true,"recipe":false},"nativeAdvertiser":"none","promoPlacementId":".cDmQmMy0l5bPEAnX08d9Hi6Pi9okLrTr8joB_glidz.E7","permutiveConfig":{"permutiveProjectId":"","permutiveApiKey":"","permutiveDomain":""}},"currentPage":1,"pockets":{"aboveFooter":[],"articleContentBottom":[],"articleHeader":[],"articleMeta":[],"articleActions":[{"componentId":"savePostButton","props":{}}],"articleBelowContent":[{"componentId":"tagCloud","props":{"data":{"taxonomies":["post_tag"]},"widgetArea":"articleBelowContent"}},{"componentId":"burdaffi_legal_notice_id","props":{"data":null,"widgetArea":"articleBelowContent"}}],"articleFooter":[{"componentId":"burdaffi_widget_id","props":{"data":{"widgetId":"dd523670968d53be9e30dab7521d5397","wrapperCssClass":"ecomm-boxd"},"widgetArea":"articleFooter"}},{"componentId":"dynamicRelatedContent","props":{"data":{"title":"Polecane","limit":4,"showCardLabels":true,"layout":"horizontal","hideOnMobile":false,"smallCardTitles":false,"categories":["historie"],"type":[],"contentType":[],"aspectRatioOverride":"square","hidePublishDateOnCards":false,"hideAuthorNameOnCards":true,"displayCarousel":false},"widgetArea":"articleFooter"}},{"componentId":"text","props":{"data":{"title":"","text":"","filter":true,"visual":true},"widgetArea":"articleFooter"}},{"componentId":"dynamicRelatedContent","props":{"data":{"title":"","limit":16,"showCardLabels":true,"layout":"horizontal","hideOnMobile":false,"smallCardTitles":false,"categories":[],"type":[],"contentType":[],"aspectRatioOverride":"square","hidePublishDateOnCards":false,"hideAuthorNameOnCards":true,"displayCarousel":false},"widgetArea":"articleFooter"}},{"componentId":"im_carousel_card_widget","props":{"data":{"title":"Promocja","categoryLabels":"hide","categories":["wspolpraca-reklamowa"],"tags":[],"tagsOperators":"","articlesType":"","contentType":"","aspectRatioOverride":"landscape","buttonText":"","buttonLink":"","showDescriptions":false,"showAdvertisingCooperationLabel":true,"showSponsorLabel":false,"showDotsNavigation":false,"numberOfCardsToInclude":8,"numberOfCardsToShowInViewport":4,"pinnedContent":[]},"widgetArea":"articleFooter"}}],"articleSidebar":[{"componentId":"burdaffi_widget_id","props":{"data":{"widgetId":"944195871a8e622d8c045656b6cdb3bb","wrapperCssClass":"ecomm-narrow"},"widgetArea":"articleSidebar"}}],"pageBottom":[{"componentId":"text","props":{"data":{"title":"Legal notice","text":"
Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
\r\n
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych.\r\n
„Uciekłam od niego, bo czułam, że za nim nie nadążam” – tak jedna z najpiękniejszych polskich modelek mówi o rozstaniu z byłym prezesem wydawnictwa Agora Markiem Sową. Byli razem osiem lat. Nam Joanna Horodyńska opowiada o tym, kto w jej życiu zastąpił niedoszłego męża i dlaczego jest uważana za snobkę.
GALA: Rozstała się pani ze swym wieloletnim partnerem? Czy to prawda? JOANNA HORODYŃSKA : Tak. To prawda.
Reklama
GALA: Co się stało? Mówiła pani o nim przecież w samych superlatywach, że to fajny facet… JOANNA HORODYŃSKA: To wspaniały facet, wciąż tak uważam. Przyjaźnimy się.
GALA: W to akurat nie wierzę... JOANNA HORODYŃSKA: A jednak to prawda. Tylko że Marek jest obywatelem świata i nie potrafi osiąść w jednym miejscu, ciągle gdzieś go gna, a ja za nim nie nadążałam. Nie byłam pewna, czy chcę tak żyć. Tym bardziej że jestem patriotką i chcę być w miejscu, w którym mieszka moja rodzina, przyjaciele, gdzie rozwijam się zawodowo. Minęliśmy się w różnych kwestiach.
GALA: Czyli nici ze ślubu? JOANNA HORODYŃSKA: Raz już uciekłam prawie sprzed ołtarza, bo uznałam, że to nie było to. Brzmi zabawnie, jak z romantycznej komedii, ale do Julii Roberts mi daleko. Od Marka właściwie też uciekłam, bo byłam pewna, czego pragnę i czego mi brakuje. A pragnę nie startować ponownie w maratonie. Mam nadzieję, że tym razem się zatrzymam.
GALA: nie obawia się pani, że może zostać sama? JOANNA HORODYŃSKA: Nie sądzę, żeby tak się zdarzyło, ale wszystko jest możliwe. Aczkolwiek nie myślę o samotności w kategorii tragedia życiowa. Mam kilku samotnych przyjaciół, którzy znajdują szczęście gdzie indziej, na przykład realizując swoje pasje. Często spotykamy się wszyscy, dzwonimy do siebie, a przede wszystkim sobie pomagamy. Od wielu lat mam tych samych przyjaciół i pielęgnuję te więzi. Dzięki temu samotność, choć jest, nie ma szans, by nas zgnieść (śmiech).
GALA: Robi pani coś, aby nie być samotną kobietą? JOANNA HORODYŃSKA: Nie chcę zapeszać, ale w moim życiu pojawił się ktoś, kto sprawia, że mam motyle w brzuchu, budzę się rano i stąpam boso po rosie, a lot na Księżyc wydaje się pestką. Kupuję plastikowe, dziecięce wiatraki, jem kręcone lody z automatu. Drogie kobiety, nie traćcie zatem nadziei, bo to nieprawda, że wielkie uczucie zdarza się tylko raz w życiu! Może jednak kilka razy?
GALA: Jest już pani gotowa na dziecko? Kiedyś powiedziała pani, że potrafi dostać paranoi na widok pryszcza na twarzy, więc tym bardziej nie wyobraża sobie siebie z wielkim brzuchem i cellulitem.
JOANNA HORODYŃSKA: W życiu czegoś takiego nie powiedziałam! Absolutnie nie obawiam się tego, że będę gruba, ponieważ wiem, że ciąża to taki stan, przez który kobieta musi przejść, a radość po narodzinach jest ogromna i daje siłę. Kiedyś bardzo chciałam mieć dziecko. Długo zresztą żyłam w przekonaniu, że do trzydziestki zostanę mamą, ale tak się nie stało. Bardzo lubię dzieci, spędzam dużo czasu z moją chrześnicą Niną, która odziedziczyła po mnie pasję do mody. Nikt tak jak ona nie chodzi przed lustrem z torebką Lanvin pod pachą! Organizujemy nawet domowe pokazy mody. Ja stylizuję, a Nina mi asystuje. U nas w tym sezonie króluje róż.
GALA: Proszę zdradzić, jakie ma pani oczekiwania wobec nowego partnera? JOANNA HORODYŃSKA: Nie mam wielkich wymagań w stosunku do mojego mężczyzny. Chcę tylko, żeby…
GALA: Miał długie rzęsy? JOANNA HORODYŃSKA: To też (śmiech). A do tego powinien być wysoki i z poczuciem humoru, bo sama uwielbiam żartować właściwie ze wszystkiego. Śmiech pozwala mi inaczej spojrzeć na świat. Najważniejsze jednak, żeby mężczyzna mnie kochał i wspierał. Ktoś powie, że to banał, ale dla mnie to ma sens.
GALA: Zawartość portfela nie ma dla pani znaczenia?
JOANNA HORODYŃSKA: Jestem szczęściarą, bo należę do grona kobiet niezależnych i taka chcę pozostać, ponieważ sprawia mi to satysfakcję i daje ogromną radość. Sama zarabiam na swoje życie, podróże i drogie ubrania, sama kupiłam auto, a mieszkanie dostałam od rodziców. Mój ojciec jest jedynym mężczyzną, od którego przyjmuję pomoc. On często powtarza mi, widząc, jak się stresuję: „Dziecko, zostaw to, przecież nie musisz pracować”. A ja zawsze odpowiadam tak samo: „Tato, ale ja to kocham!”.
GALA: Co pani tak kocha? JOANNA HORODYŃSKA: Modę! Jakiś czas temu powiedziałam sobie, że spróbuję pójść drogą, na której jest jeden kierunkowskaz „moda”, i zobaczę, czy się nie przewrócę. Jestem i stoję prosto, nie zboczyłam w żaden zaułek. Można zatem robić w życiu to, co się kocha. Konsekwentnie zajmuję się modą już od szesnastu lat.
GALA: Od czego zaczęła się pani przygoda z modą? JOANNA HORODYŃSKA: Najpierw byłam modelką w Polsce i w Paryżu, później zaczęłam robić programy poświęcone modzie, a teraz jeszcze spełniam się, przygotowując stylizacje pokazów mody, wymyślając ich koncepcje od początku do końca. To kręci mnie najbardziej. Sporo też piszę o modzie dla różnych firm i nie są to zwykłe teksty, ale wręcz poważne ekspertyzy, tworzone przed każdym nowym sezonem. Pisanie mnie unosi, jest swego rodzaju oderwaniem od rzeczywistości. Mam też na koncie trochę swoich projektów: akcesoria, torebki, biżuterię. Ta ostatnia jest moją kolejną pasją. Na razie projektuję biżuterię tylko dla siebie, ale miałam już kilka propozycji, aby na tym nie poprzestawać. I to dało mi do myślenia...
GALA: W programie „Gwiazdy na dywaniku” krytykuje pani bezlitośnie polskich celebrytów. Nie boi się pani, że się poobrażają?
JOANNA HORODYŃSKA: Liczę na to, że mają dystans do siebie. Zresztą nie krytykuję niczyjej fizyczności. Nie mówię: „Ta pani ma grube uda, więc nie powinna pojawiać się w towarzystwie”. Koncentruję się tylko na sposobie ubierania. A prawda jest taka, że gwiazdy, mimo że powinny być dla nas wzorem i dbać o swój wizerunek, często nie potrafią się ubrać, choć same są przekonane o swojej modowej nieomylności.
GALA: Nie nudzą pani rozmowy o ciuchach? JOANNA HORODYŃSKA: Złe rozumowanie. To nie są rozmowy o ciuchach, tylko o modzie, która jest sztuką. Odkrywam ją każdego dnia na nowo. Choć miewam momenty zwątpienia. Bo może moje szalone pomysły to jest przesada? Może jednak powinnam być taka jak inni i wtedy byłoby mi łatwiej? Ale zaraz przypominam sobie, że mama zawsze mi powtarzała, że należy wychodzić przed szereg, wybijać się z tłumu, i wtedy sens szybko powraca. Bo nawet ona, choć jest profesorem ekonomii Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdy przychodzi na wykłady, wygląda jak barwny ptak. Też pragnę być oryginalna.
GALA: Co jeszcze wyniosła pani z domu? JOANNA HORODYŃSKA: Niezależność. Rodzice zawsze mi mówili, że powinnam liczyć na siebie. I skromność, która pozwala obserwować świat trochę z boku, a wtedy więcej widać. Rodzice, szczególnie tata, nie pozwalali mi na nocne eskapady po imprezach i na dziwne przyjaźnie. Dziś jestem za to wdzięczna. Dbali także o moje wykształcenie. Moje dwa fakultety – zarządzanie na UW i dziennikarstwo na UJ – oraz praca doktorska „Język używany w telewizji”, która jest w toku, napawają mnie dumą. Lubię się uczyć, czytać, dowiadywać. Ciągle chodzę na kursy: językowe, komputerowe, teraz także rysowania. W wakacje planuję kurs dla profesjonalnych stylistów w Londynie, na który się dostałam.
GALA: Ładna, wykształcona i bogata. Ludzie nie lubią ideałów i często panią krytykują. Boli to panią? JOANNA HORODYŃSKA: Boli mnie, że ludzie uważają mnie za snobkę otoczoną markowymi metkami, która chodzi z nosem do góry.
GALA: Skądś te opinie muszą się brać... JOANNA HORODYŃSKA: Nawiązuję znajomości powoli. Po prostu jestem ostrożna. Ale to, że nie bratam się ze wszystkimi, nie znaczy, że chodzę z nosem do góry! Na tak zwanych salonach zaś bywam przeważnie w związku ze swoją pracą stylistki. Tylko że niektórzy dziennikarze wolą pisać bzdury, że Horodyńska znów się lansuje, zamiast zadać sobie trud i sprawdzić, że pojawiłam się tu czy tam w związku z pokazem mody, nad którym ciężko pracowałam. Nie będę się też tłumaczyć, że nową torebkę kupiłam sama, a nie dostałam od narzeczonego, jak wielu sądzi i pewnie mi zazdrości (śmiech).
GALA: Często spotyka się pani z zazdrością? JOANNA HORODYŃSKA: Bardzo często. Co ciekawe, zazdroszczą mi osoby, które mają urodę, pieniądze i pozycję. Nie mogę tego zrozumieć. Ja się cieszę, gdy komuś się udaje albo pięknie wygląda. Miło się patrzy na szczęście.
Reklama
GALA: Pani z pewnością je ma. A czy czegoś pani żałuje? JOANNA HORODYŃSKA: Żałuję, że nie mogę spędzać więcej czasu z moimi rodzicami, którzy nie mieszkają w Warszawie. Żałuję, że mam tylko jedno życie i nie będę mogła zrealizować wszystkich swoich marzeń związanych z modą. Żałuję także, że nie mogę być Kate Moss – choć ma krzywe nogi – bo ona jest tylko jedna. I żałuję, że nie mam na pierwsze imię Helena, tylko na drugie. Ale i tak kocham mój iluzjon. Bo w iluzjonie został mój świat, jak to śpiewa ostatnio Reni Jusis.
1 z 3
NULL
JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda
JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda
2 z 3
NULL
JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda
JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda
3 z 3
NULL
JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda
JOANNA HORODYŃSKA Uciekająca panna młoda
Reklama
Reklama
Reklama
Loading...
Loading...
Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych.