JOANNA DARK, MAREK DUTKIEWICZ i KSAWERY
Łączy ich pasja poznawania świata. I kiedy już przeżyli wściekły sztorm u brzegów Malty, kiedy zobaczyli plaże Barbadosu, lasy Koh Samui i kometę nad Saharą, stwierdzili: czas na dziecko. To było jak nagła iluminacja.
- Gala
Ponad 12 lat są razem, ale dopiero dwa miesiące temu zostali rodzicami. Teraz nie wyobrażają sobie życia bez synka, któremu - za namową Beaty Tyszkiewicz - dali staroświeckie imię Ksawery. Joanna mówi, że chce mieć Ksawerego zawsze przy sobie, jak mama kangurzyca. Marek traktuje noworodka jak mężczyznę. I potencjalnego globtrotera. Ksawery już w okresie prenatalnym przemierzył wiele mil. Prawdziwe wyprawy przed nim. Rodzice powołali go na świat, żeby mu ten świat pokazać. Marek jest znanym tekściarzem. Ma w dorobku wiele przebojów, ze słynną piosenką Budki Suflera Jolka, Jolka na czele. Pisał dla czołówki polskich wykonawców. Spod jego ręki wyszły piosenki Przytul mnie i Słodkiego, miłego życia, Chodź, pomaluj mi świat, Windą do nieba, Wstawaj, szkoda dnia i Podaruj mi trochę słońca, Bądź gotów do drogi, Dmuchawce, latawce, wiatr, Za ostatni grosz i wiele innych. Kiedy on miał już ugruntowaną pozycję na rynku muzycznym, ona dopiero wkraczała na scenę. Znalazła się w pierwszym składzie musicalu Metro. Z powodu niezwykłego niskiego głosu nazwano ją blondynką o murzyńskim głosie. To Marek wymyślił dla niej pseudonim Joanna Dark, pod którym jest znana jako piosenkarka i aktorka.
GALA: Czy spoważniał pan dzięki synkowi? Długo był pan wiecznym chłopcem. MAREK DUTKIEWICZ: Do chwili poznania Joanny byłem w różnych związkach, ale żaden nie był tak ważny i długofalowy jak ten z Joanną. To, co nas łączy, to między innymi pasja poznawania świata. I kiedy już przeżyliśmy wściekły sztorm u brzegów Malty, kiedy zobaczyliśmy kometę nad Saharą, plaże Barbadosu, winnice Toskanii i lasy Koh Samui, stwierdziliśmy - czas na dziecko. To było jak nagła iluminacja.
JOANNA DARK: Chciałam jeszcze poczekać z macierzyństwem. Trochę się go bałam. Jeśli kobieta nie ma już dwudziestu lat, ma świadomość, jak dużą odpowiedzialność bierze na siebie, stając się matką.
GALA: To poczucie odpowiedzialności dotyczy także ojca?M.D.: Oczywiście, choć może więcej myślę o przyszłości juniora. Na razie odbieram to ojcostwo jako kosmiczny przypływ energii, nagłe przebudzenie, czuję, jakby włączył się dopalacz, turbo.
GALA: Ksawery ma już dwa miesiące. Daje wam w kość?M.D.: Nie da się wyspać na zapas, więc w dzień jestem w stanie lunatycznym. Ksawery jest kolegą małolitrażowym, po trzech godzinach kończy mu się paliwo i daje sygnał, że trzeba dolać do baku. A że płuca ma zdrowe, więc słychać go z oddali.
GALA: Wasz syn jest płaczkiem i krzykaczem?J.D.: Broń Boże. Płacze wyłącznie wtedy, kiedy ma konkretny powód. To najbardziej roześmiane dziecko, jakie znam.
M.D.: Ksawery to pogodny, uśmiechnięty facet, bardzo kontaktowy, o bystrym oku.
GALA: Uśmiechnięty facet... Traktuje pan syna jak mężczyznę, a nie noworodka. M.D.: To tylko kwestia formatu.
GALA: A jak mama patrzy na niego?J.D.: Z miłością. Najchętniej schowałabym go do kieszeni i zabierała ze sobą wszędzie. Chciałabym być z nim bez przerwy, jak mama kangurzyca. Choć mały potrafi sam się bawić, uważam, że do czwartego miesiąca życia należy mu się noszenie i bujanie. Dopiero potem dziecko uczy się szantażować rodziców i muszą uważać, żeby nie owinęło ich sobie wokół palca.
GALA: Sumiennie przygotowała się pani do roli mamy.J.D.: Dużo czytałam. A rady praktyczne na temat wychowania dostałam między innymi od Beaty Tyszkiewicz, z którą się przyjaźnimy. Ostrzegła nas, że jeśli dziecko domaga się naszej obecności, powinniśmy to przetrzymać. Ono musi pobyć samo ze sobą. Ale boję się, że dawanie mi takich rad jest jak rzucanie grochem o ścianę. Mam słabą odporność na płacz małego.
M.D.: To właśnie Beata wybrała imię dla juniora. Powiedziała: "Nie wyobrażam sobie, aby wasz syn miał na imię inaczej niż Ksawery".
GALA: Mama śpiewa kołysanki synowi?J.D.: Czasem. Zauważyłam, że on bardzo lubi niskie dźwięki, bo i ja, i Marek mamy niskie głosy. Gdy będąc w ciąży, poszłam na koncert pewnej sopranistki, dotkliwie mnie skopał. Wysokie dźwięki go irytowały. Ale kiedy koncertowałam, zawsze był spokojny. Wiele razy brał ze mną udział w nagraniach, występował na estradzie.
M.D.: I był oklaskiwany!
GALA: Tak spieszył się na świat, że zjawił się wcześniej. J.D.: Och, raptem dwa tygodnie przed terminem. Poszłam do szpitala na ostatnią rutynową kontrolę, a docent Śpiewakiewicz powiedziała: "Niestety, pani już tu zostaje".
GALA: Mąż towarzyszył pani? J.D.: Tak, również podczas porodu.
M.D.: I tu niesłychane zaskoczenie. Jesteśmy wychowani na filmach, a tam młody człowiek, którego przynosi matce położna, jest rumiany, pyzaty, ma inteligentne spojrzenie. Zaś prawdziwy noworodek jest siny i pomarszczony. Był taki moment, kiedy Ksawery został opatulony, wziąłem go na kolana i mogłem z nim pogadać.
GALA: O czym?M.D.: Musiałem go przywitać na świecie i ostrzec przed paroma zasadzkami życia.
GALA: Jak teraz będzie z waszym pędem do poznawania świata? Zostało trochę krajów do obejrzenia.J.D.: Ksawcio ma już staż podróżnika, bo jeździł za granicę, kiedy byłam w ciąży. Był z nami w Portugalii i na Bornholmie.
M.D.: Młodemu trzeba jak najszybciej wyrobić paszport. Już kupiliśmy dwa poradniki: Polska z dzieckiem i Z dzieckiem po świecie.
J.D.: Kiedy skończymy nagrywać płytę, wyfruniemy pod cieplejsze niebo. A latem znowu pojedziemy do Włoch. Może to będzie Umbria?
GALA: Oboje jesteście związani z piosenką. Czy Ksawery dostał ją w genach?J.D.: Jestem pewna, że ma słuch muzyczny. Ale to nie znaczy, że powinien być piosenkarzem czy kompozytorem. Uważam, że dziecko należy stymulować, lecz niczego mu nie narzucać. Ksawcio sam w przyszłości wybierze, kim chce być.
M.D.: Zrobię wszystko, by nie musiał być przykuty do instrumentu na siłę, jak kiedyś ja do skrzypiec. Jeśli już rekreacja, to raczej baloniarstwo.
Rozmawiała EWA SMOLIŃSKA-BORECKA
1 z 1

4479
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa
Blask, ciepło i styl na chłodniejsze dni z SHEIN
Współpraca reklamowa
Blaupunkt świętuje 100-lecie innowacyjnym gramofonem wertykalnym VT100
Współpraca reklamowa