Ewa Minge bardzo ostro: Brzydzę się torebkami za 100 tysięcy, mam w d***e, co kto o mnie myśli
Ewa Minge słynie z tego, że w bezpośredni sposób wyraża swoje opinie. Tak stało się i teraz, gdy - sprowokowana przez osobę postronną - szczerze napisała, jakie ma podejście do takich kwestii, jak popularność czy kariera.

Ewa Minge stara się jak najlepiej wykorzystywać swoją popularność. Projektantka założyła m.in. fundację Black Butterflies, która pomaga osobom walczącym z nowotworami. Stworzyła nawet specjalną kolekcję ubrań, z której dochód ma być w części przeznaczony na rzecz fundacji.
Ewa Minge należy także do grona tych osób, które chętnie korzystają z mediów społecznościowych. Projektanta na Facebooku i Instagramie dzieli się z fanami archiwalnymi zdjęciami, zamieszcza swoje przemyślenia oraz wchodzi w dyskusje z osobami komentującymi jej statusy.
Tym razem do przemyśleń zainspirowała ją codzienna sytuacja z jednego z centrów handlowych. Zamieściła zdjęcie, które opatrzyła obszernym komentarzem.

Wpadłam do Carrefour na zakupy. Konkretnie po żelki. Patrzę - chińskie centrum . Lubię łazić w dziwne miejsca i zwiedzać ciekawostki. Wchodzę i widzę całkiem fajne chusty .....oglądam je i słyszę w drugim końcu sklepu - Ty wiesz, no jestem w chińskim centrum i ty wiesz kogo tuuuuu widzę ???!!!!!! Nie zgadniesz !!!! Ewa Minge ! No mowię ci !!!! Jak żywa ! No w chińskim!Patrzę w stronę megafonu a tam pan z telefonem w ręku podniecony biega od ściany do ścianyCiekawe co by było gdyby mnie spotkał w Pekinie? - zrelacjonowała całą sytuację na swoim Facebooku Minge.
Zainspirowało ją to także do podzielenia się z fanami przemyśleniami dotyczącymi popularności, a dokładniej jej blasków i cieni.
Swoja droga współczuje wszystkim znanym osobom z powodu ich ograniczeń terytorialnych do top luksusowych miejsc gdzie bywać wypada . Ja mam to w d....e co kto myśli na mój temat ,bo jeżeli bycie na ziemi wśród normalnych ludzi i sytuacji jest beee ,a cool latać na zakupy na księżyc lub do Paryża, bo jest się gwiazdą, to ja powtarzam od lat: gwiazdą nie jestem, zapier***, robię zakupy i tacham siaty, jak nie mam synów przy sobie . Korona mi się nie zsuwa, bo jej nie noszę . Nie mam sztabu asystentek i podnóżków, nie histeryzuję na scenie, walczę o siebie i innych sama i brzydzę się torebkami za 100 tys. zł . Dlaczego? Bo to sporo węgla i chleba. Miewam zachcianki, świat nie jest mi obcy, bywam, gdzie chcę ... od Monte Carlo po chińskie bazary. Zakupy wrzucam do dobrej fury i nie każę zdejmować butów w moim pałacu, bo go nie mam. Żyję jak chcę i jak lubię, a najbardziej lubię wśród normalnych, nieprzewartościowanych ludzi. Bez zadęcia i grubego lakieru na cienkiej duszy. To pozdrawiam niedzielnie z ..... Chin - napisała Ewa Minge.
Trzeba przyznać, że taka postawa jest godna podziwu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ewa Minge bez makijażu: Średnia gęstość skóry, worki pod oczami. Po co oszukiwać siebie i innych?
1 z 6

Ewa Minge bardzo ostro: Brzydzę się torebkami za 100 tysięcy, mam w d***e, co kto o mnie myśli
Ewa Minge nie uważa się za gwiazdę i gardzi wydawaniem pieniędzy na torebki za 100 tysięcy złotych
2 z 6

Ewa Minge bardzo ostro: Brzydzę się torebkami za 100 tysięcy, mam w d***e, co kto o mnie myśli
Ewa Minge nie uważa się za gwiazdę i gardzi wydawaniem pieniędzy na torebki za 100 tysięcy złotych
3 z 6

Ewa Minge bardzo ostro: Brzydzę się torebkami za 100 tysięcy, mam w d***e, co kto o mnie myśli
Ewa Minge nie uważa się za gwiazdę i gardzi wydawaniem pieniędzy na torebki za 100 tysięcy złotych
4 z 6

Ewa Minge bardzo ostro: Brzydzę się torebkami za 100 tysięcy, mam w d***e, co kto o mnie myśli
Ewa Minge nie uważa się za gwiazdę i gardzi wydawaniem pieniędzy na torebki za 100 tysięcy złotych
5 z 6

Ewa Minge bardzo ostro: Brzydzę się torebkami za 100 tysięcy, mam w d***e, co kto o mnie myśli
Ewa Minge nie uważa się za gwiazdę i gardzi wydawaniem pieniędzy na torebki za 100 tysięcy złotych
6 z 6

Ewa Minge bardzo ostro: Brzydzę się torebkami za 100 tysięcy, mam w d***e, co kto o mnie myśli
Ewa Minge nie uważa się za gwiazdę i gardzi wydawaniem pieniędzy na torebki za 100 tysięcy złotych