BEYONC KNOWLES
Co z tym ślubem?Ma dopiero 22 lata, a w show-biznesie osiągnęła wszystko. Pierwsze miejsca na listach przebojów, miliony sprzedanych płyt, prestiżowe nagrody. Czy teraz zadebiutuje jako żona? Piosenkarka zaprzecza, ale pierścionkiem się chwali.

- Gala
Kilka tygodni temu na jednej z imprez w Nowym Jorku chłopak Beyonc , raper Jay-Z, podszedł do mikrofonu, trzymając piosenkarkę za rękę, i oświadczył: - Ta kobieta, która stoi obok mnie, jest moim najlepszym przyjacielem. Bardzo ją kocham i zapewne już wkrótce się z nią ożenię. Przyjaciele pary wciąż zastanawiają się, co popchnęło go do takiego wyznania. Do tej pory obydwoje starannie ukrywali to, co ich łączy. - Nie twierdzę, że jestem sama, bo tak nie jest. Po prostu nie mam zamiaru o tym mówić. Moje życie prywatne to moja sprawa - zwykła odpowiadać dziennikarzom Beyonc . Z Jayem-Z spotykają się od ponad 2 lat, ale plotki o tym, że są razem, pojawiły się dopiero, kiedy półtora roku temu wspólnie nagrali piosenkę Bonnie & Clyde. Długo zaprzeczali, że są parą, starali się nie pokazywać razem. Teraz też, mimo że zaręczyny stały się faktem, piosenkarka wciąż próbuje zmylić dziennikarzy. Twierdzi, że w najbliższym czasie żadnego ślubu nie będzie, bo nie jest pewna, czy Jay jest tym jedynym. Nikt już jednak nie wierzy Beyonc . Kiedy jej rówieśnice, Christina Aguilera i Britney Spears, prześcigają się w intymnych zwierzeniach, ona chętnie mówi tylko o Bogu i muzyce. Nie szuka taniego poklasku. Chociaż często porównuje się ją do Jennifer Lopez, z latynoską pięknością łączy ją jedynie obwód bioder. Beyonc nie musi braku umiejętności nadrabiać image'em. Nikt jej nie zarzuci, że nie potrafi śpiewać. Sama pisze swoje piosenki, podczas koncertów nie korzysta z playbacku. Już jako 10-latka trenowała, aby na scenie nie łapać zadyszki. Codziennie rano biegała kilka kilometrów ze śpiewem na ustach. Tak jest zresztą do dziś. Zazdrośni twierdzą, że sukces przewrócił jej w głowie. Że ma zachcianki, zachowuje się jak diwa. Ci, którzy ją znają, zaprzeczają. Czy prośba, aby łazienka w hotelu była czysta i zaopatrzona w świeże ręczniki, to zbyt ekstrawaganckie żądanie? Albo żeby w garderobie po występie czekały na nią kawałki pieczonego kurczaka, a do tego majonez, ketchup i musztarda to coś nadzwyczajnego? Beyonc wszystkich, zarówno największe gwiazdy, jak i pracowników technicznych traktuje z jednakowym szacunkiem. Właśnie dlatego zwrócił na nią uwagę Jay-Z. W kuluarach mówi się, że być może już niedługo to on zostanie jej menedżerem (do tej pory był nim ojciec Beyonc ). Przyjaciele pary twierdzą, że nigdy jeszcze nie widzieli, żeby Jay tak się o kogoś troszczył. - On nie tylko produkuje jej piosenki i doradza w sprawach kariery. Tak samo martwi się o jej strój, dietę czy rozkład zajęć. Nie chciałby, żeby się przepracowywała - mówią. Ale Beyonc ma teraz swoje 5 minut i wie, że zainteresowanie, jakim się cieszy, nie będzie trwało wiecznie. Ma dystans do tego, co dzieje się wokół. - Nie chcę się uzależniać od sławy, bo wtedy nie będę wiedziała, co mam ze sobą zrobić, kiedy przeminie - mówi. Na razie wie, jak wykorzystać koniunkturę. Jest twarzą Pepsi i L'Or ala, reklamuje nowy zapach Tommy'ego Hillfigera. W marcu rusza w trasę koncertową razem z Alicią Keys i Missy Elliott. Jeszcze w tym roku chce nagrać kolejną płytę ze swoim macierzystym zespołem Destiny's Child. Zaproponowano jej także rolę w kolejnej części przygód Supermana. Dużo? Mówi, że odpoczywać zamierza na emeryturze. A tę planuje już za 5 lat. ANNA RĄCZKOWSKA
1 z 1

4525