Agnieszka Woźniak-Starak na Instagramie opisuje dzień, w którym zginął jej mąż: wzruszające słowa
"To nie jest normalna sytuacja, przeżywanie żałoby na oczach tylu ludzi" - napisała na swoim Instagramie Agnieszka Woźniak-Starak i wróciła do tragicznych wydarzeń, kiedy zginął jej mąż Piotr Woźniak-Starak. Słowa Agnieszki Woźniak-Starak na Instagramie chwytają za serce.

Agnieszka Woźniak-Starak zamieściła nowy wpis na Instagramie
Niedługo minie dwa miesiące od śmierci producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka. Jego tragiczna śmierć wciąż przyprawia nas o dreszcze. W ostatnim czasie w mediach pojawia się dużo nieprawdziwych informacji związanych z jego żoną Agnieszką Woźniak-Starak, która rzekomo miała być wzywana do prokuratury.
Dziennikarka postanowiła odnieść się do tych doniesień i na swoim Instagramie zamieściła obszerny wpis.
Agnieszka Woźniak-Starak w swoim oświadczeniu opisała również, co wydarzyło się w dniu, kiedy zginął Piotr Woźniak-Starak.
Agnieszka Woźniak-Starak opisuje dzień, kiedy zginął jej mąż
Agnieszka Woźniak-Starak tak opisuje wydarzenia tamtego dnia: "17 sierpnia wieczorem byliśmy z moimi rodzicami na kolacji. W nocy 18 sierpnia zginął mój Mąż. 18 sierpnia to dzień urodzin mojego taty, mieliśmy spędzić go wszyscy razem. Nie zdążyliśmy. Piotrek miał na Mazurach mnóstwo znajomych, uwielbiał pływać motorówką w nocy. Ja nie, dlatego zostałam w domu i poszłam spać. Tak, był szalony i zapłacił za to najwyższą cenę. O 5 rano obudził mnie telefon, że Piotrek zaginął. Od teraz urodziny mojego Taty już zawsze będą rocznicą śmierci mojego Męża, będę się z tym mierzyć co roku."
Agnieszka Woźniak-Starak dementuje plotki
Dziennikarka odniosła się również do nieprawdziwych doniesień mediów w ostatnich dniach. "Wiem dobrze, jak działają media. Razem z Piotrkiem byliśmy częścią tego świata, więc nie kłócę się z tym, że nadal jesteśmy w nim obecni. Nie godzę się jedynie na pisanie nieprawdy. Wydaje mi się, że mam do tego prawo, bo to przecież jest moje życie. Ja jestem i czuję.
Od kilku dni czytam wszędzie, że byłam wezwana na przesłuchanie do prokuratury, że ze łzami w oczach opowiadałam o tym, że dowiedziałam się o wypadku gdy wracałam z rodzicami do Warszawy, miałam tam ponoć ważne spotkanie. Nic z tego nie jest prawdą, ale po co pisać prawdę, jeśli można dać pole kolejnym insynuacjom, a co za tym idzie kolejny artykułom. Nieważne, że ktoś cierpi." - napisała na swoim Instagramie.
Agnieszka Woźniak-Starak podkreśla, że nigdy nie była wzywana do prokuratury na przesłuchanie: "Składałam zeznania na miejscu na Fuledzie, gdzie byłam odkąd przyjechaliśmy tam razem z Piotrkiem z Sopotu. I zostałam do samego końca szukając Go ze wszystkimi, którzy przyjechali nas wesprzeć w najgorszych dniach naszego życia. Tyle."
Dziennikarka ma ważną prośbę do mediów:
Na koniec mam prośbę do mediów, żeby z szacunku do naszej rodziny dały nam odetchnąć od wszelkich nieprawdziwych informacji. Film się już dawno skończył, światła na sali zgasły. Pora iść do domu.
Agnieszka Woźniak-Starak: "To nie jest normalna sytuacja, przeżywanie żałoby na oczach tylu ludzi"
Agnieszka Woźniak-Starak w swoim wpisie powiedziała ważne słowa i poprosiła o spokój, żeby mogła przeżyć żałobę.
Ironią losu moje życie zamieniło się ostatnio w film, w którym nikt z Was nie chciałby grać. Celowo używam słowa “grać”, bo tragedia moja i mojej rodziny stała się sprawą publiczną, w której wszyscy musimy się teraz odnaleźć i żyć dalej. To nie jest normalna sytuacja, przeżywanie żałoby na oczach tylu ludzi. I na pewno nie pomaga. Ale to, co zawsze można zrobić dla kogoś w obliczu takich chwil, to dać mu trochę spokoju i wsparcia, które na szczęście mam od swoich bliskich. I od Was też, za co bardzo dziękuję. - napisała dziennikarka
Mocno wspieramy Agnieszkę Woźniak-Starak w tych trudnych chwilach i mam nadzieję, że jej słowa trafią do każdego. Poniżej cały nowy wpis dziennikarki na Instagramie:
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Polecane
Agnieszka Woźniak-Starak po raz pierwszy wspomina męża: "Piotrka nie ma, ale zostawił mi mnóstwo miłości"
„Mąż znikną bez słowa. Drań żyje w luksusie na Kajmanach, a mnie nawet nie stać na tanie parówki”
„Sylwia płakała na imieninach u teściowej, że nikt jej nie kocha. Niebawem mój mąż pocieszał ją w swoich ramionach”
„Na Dzień Matki wyłożyłam masę kasy na drogi prezent dla teściowej. Zamiast słów wdzięczności, obrzuciła mnie błotem”
„Teściowa robi wszystko, by zepsuć nam urlop w Chorwacji, a mąż boi się pisnąć słowem. Te wakacje to jakiś koszmar”
„Ujrzałem ją na peronie i przepadłem w jej smutnych oczach. Czy byłem w stanie dać jej szczęście, którego szukała?”
„Prezent dla syna na Dzień Dziecka pomógł mi wybrać sąsiad, a nie mąż. Może wyręczy go też w innych obowiązkach?”
„Teściowa panoszy się w naszym domu, a mąż się boi pisnąć słowem. Czuję, że muszę wziąć sprawy we własne ręce”
„Moja córka spóźniła się o 1 dzień z życzeniami na Dzień Matki. Po takiej zniewadze nie wpuściłam jej do domu”
„30 lat oszczędzałam na emeryturę, żeby mąż oskubał mnie w jeden dzień. Na stare lata zachciało mu się grzeszyć”
„Nie mogłam uwierzyć w to, co mój mąż dał mi na Dzień Kobiet. Liczyłam na bukiet róż, a dostałam tani szmelc”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Restauracja Mezalians z Kołobrzegu wśród najpiękniejszych na świecie
Współpraca reklamowa
Prosto z BBC Proms w Bristolu na Future Festival we Fromborku
Współpraca reklamowa
Co zabrać na wakacje z dzieckiem?
Współpraca reklamowa
























