Zofia Zborowska pokazała ciało po ciąży

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona 5 sierpnia poinformowali za pomocą mediów społecznościowych, że na świecie jest już ich pierwsze dziecko. Córka aktorki i siatkarza otrzymała imię Nadzieja. Zborowska od kilku tygodni chętnie pokazuje, jak sobie radzi w nowej roli. Aktorka stara się niczego nie „lukrować”  i często w żartobliwy sposób przyznaje, że macierzyństwo zmieniło nie tylko jej dotychczasowy tryb życia, ale także wygląd. 

Aktorka pokazała ostatnio brzuch po porodzie. Na zdjęciu, które wrzuciła na InstaStory widać było, że gwiazda ma wbitych kilka igieł w brzuch, do których podłączone są elektrody. Zborowska najprawdopodobniej poddała się zabiegowi elektroakupunktury. Jest to połączenie tradycyjnej akupunktury z oddziaływaniem prądu na organizm. Taki zabieg ma pomóc m.in. z przewlekłym stresem i bólami poporodowymi. Teraz Zborowska postanowiła wybrać się na basen i przy okazji pokazała na Instagramie ciało po ciąży. 

 

Najjjjjjjssssssss. Zaj*****e masz ciało po ciąży, takie uhhh BIJONSOWATE” – napisała w odpowiedzi na zdjęcie Zborowskiej Aleksandra Domańska – aktorka, która niedługo również zostanie mamą. 

Zofia Zborowska nie boi się mówić prawdy o ciąży

Zofia Zborowska od pięciu tygodni jest świeżo upieczoną mamą. Aktorka już przed porodem nie bała się mówić o trudnych chwilach związanych ze staraniem się o dziecko. 

Już rok wcześniej musiałam przejść serię badań, gdy się okazało, że mam zespół antyfosfolipidowy. Chciałam doprowadzić swój organizm do porządku, znaleźć dobrego lekarza prowadzącego. Mam też mięśniaki macicy, to nie jest akurat nic strasznego, ale pojechałam do Indii, zaczęłam praktykować ajurwedę, ćwiczyć jogę. Zanim pani doktor powiedziała, że możemy próbować, minął rok -  powiedziała w rozmowie z cyklu Domówka u Dowborów

Aktorka regularnie wrzuca również swoje zdjęcia sauté – bez makijażu i filtrów upiększających. Po narodzinach córki to się nie zmieniło. Zborowska w prawdziwy sposób pokazuje, jak wygląda ciążą, połóg i macierzyństwo u kobiety. Nie chce przekłamywać rzeczywistości, tylko wesprzeć inne matki i za to najczęściej dziękują jej obserwatorki.  

Dostaje od was setki wiadomości, że mi dziękujcie za to, że nie boje się mówić prawdy o ciąży, że pokazuje się bez make upu, bez filtrów, ze mówię o tym, jak zmienia się nasze ciało i jakie to potrafi być trudne. Piszecie, że cholernie wam to pomaga, że czujecie, że nie jesteście w tym same. Ja też wam dziękuję za te wiadomości, bo nawet jak nie odpisuję (nie mam jak na to wszystko), to serio staram się to czytać – napisała aktorka na Instagramie.