Najbardziej oczywista zdrada to ta fizyczna, kiedy jeden z partnerów uprawa seks z kimś innym, oczywiście bez wiedzy i zgody swojego stałego partnera. Jest to zachowanie będące typową zdradą fizyczną i zwykle trudno uciec od odpowiedzialności czy uzyskać wybaczenie.

O wiele bardziej skomplikowana jest zdrada emocjonalna. Zwykle zaczyna się od niewinnej znajomości, często w pracy, ale także poza nią. Twój partner poznaje koleżankę z którą świetnie się dogaduje. W stwierdzeniu, że nie ma przyjaźni między kobietami, a mężczyznami (bezinteresownej) jest jednak dużo prawdy, bo ponad 70% takich intensywnych znajomości kończy się w łóżku. Często to jednak intensywność znajomości rani bardziej dotychczasową partnerkę niż sam akt seksualny. Nagle z dnia na dzień ukochany robi się coraz bardziej obcy, oddala się od i nie wiadomo co jest tego powodem. Często przez przypadek kobieta odkrywa, że teraz jej partner swoimi przemyśleniami, marzeniami i planami dzieli się... z przyjaciółką. Omawia też z nią swoje problemy, radzi się i świetnie bawi się w jej towarzystwie. Na tyle dobrze, że nie potrzebuje już nikogo więcej. Często też porównuje swoją nową znajomą do dotychczasowej kobiety i to na jej niekorzyść. Tworzenie iluzji magicznego porozumienia, bractwa duch itp. sprawia, że od niewinnej wydawałoby się przyjaźni jest o krok od miłości i zdrady fizycznej. Zwykle odbywa się to w tajemnicy, utrzymywanie relacji w sekrecie ma za zadanie stwarzanie iluzji bezpieczeństwa relacji, często towarzyszy temu okłamywanie się, że nie jest ona istotna.

Zdradę emocjonalną – jeśli wyjdzie na jaw często jest równie trudno wybaczyć jak te fizyczną, a czasem nawet trudniej. Bardzo trudno odbudować jest zaufanie. Myśli, że ukochany dzielił się swoimi tajemnicami z kimś innym, poświęcał mu czas i uwagę bywają nie do zniesienia. Odrzucona kobieta czuje się upokorzona i okłamana i nie zawsze jest w stanie dać partnerowi drugą szansę w momencie kiedy on jednak chce do niej wrócić.