Weronika Marczuk została mamą po 40-tce

Weronika Marczuk to pochodząca z Ukrainy producentka filmowa, prawniczka i autorka książek. Droga 50-latki do upragnionego macierzyństwa nie była łatwa. Kobieta, zanim przywitała na świecie córkę, straciła bliźniaczą ciążę. W rozmowie z „Jastrząb post” opowiedziała o późnym macierzyństwie i wyznała, jak narodziny dziecka zmieniły jej życie. Marczuk nie ukrywała, że dzięki córce łatwiej jest jej przetrwać trudne chwile w życiu i moment historii, w którym się znaleźliśmy, czyli m.in. atak Rosji na Ukrainę. 

Przy mnie zawsze jest ten robaczek, który rośnie tak szybko, że ja nie wierzę w to, że moja córka w ciemnych okularach, na premierze, ze mną. Czego w ogóle rok temu sobie nie wyobrażałam. Ja mogę tylko powiedzieć, że moje marzenie się spełniło. Ale mało tego- ja chyba powinnam być wdzięczna dodatkowo tym siłom, które pomogły mi mieć dziecko, ponieważ uważam, że Ania pojawiła się w najważniejszym momencie w moim życiu. Dlatego, że i pandemia i teraz wojna, to jest coś, czego w życiu bym nie przewidziała i nigdy tego wcześniej nie przeżywałam takich strasznych rzeczy.

 Nie wiem, jakbym się czuła, gdybym była samotna, walcząca o dziecko. Wyobrażam sobie, jak jest dzisiaj tym, którzy z tym problemem się zmagają. Ja na szczęście zdążyłam Anię urodzić przed tymi zmianami i problemami światowymi i myślę, że ona mi bardzo dużo pomaga to wszystko przetrwać i patrzeć przez pryzmat tego, że ona nie ma prawa tego odczuwać. Staram się wszystkie trudniejsze rzeczy załatwiać poza domem. A jak wracam, to mam dla kogo się uśmiechać i dla kogo żyć – powiedziała producentka filmowa w rozmowie z „Jastrząb Post”. 

Weronika Marczuk o trudnej drodze do macierzyństwa

Weronika Marczuk została mamą w 2020 roku, czyli w wieku 48 lat. Niestety ojciec producentki filmowej zmarł przed narodzinami wnuczki. W poruszającym wyznaniu Marczuk przyznała, że wierzy w to, że to dzięki jego wstawiennictwu udało jej się zajść w ciążę, pomimo wielu trudności i wcześniejszego poronienia. 

Miałam bardziej momenty żalu, bólu, przykrości. Nie miałam zwątpienia w to, że będę próbować, ale w to, czy się uda to za każdym razem. To nie ma tak, że ich nie ma. Tylko pytanie, ile razy wstaniemy z tych kolan. Oczywiście, trzeba liczyć siły na zamiary. Mój tata, który nie doczekał narodzin Ani, on bardzo mnie namawiał, żebym nie próbowała. Nie mógł na mnie patrzeć. Powiedział – Ja już wolę nie doczekać wnuków, niż patrzeć, że ci się coś stanie”. Ale wierzę w to, że tak jak powiedział – jeśli odejdę to ja Ci to dziecko załatwię i wymodlę. Wierzę w to, że tak się mogło stać, bo mój tata mnie bardzo kochał – powiedziała Weronika Marczuk. 

Tęczowe dziecko – co oznacza ten termin? 

Tęczowe dziecko – wiele z nas słyszało ten termin, ale czy każdy dokładnie wiem, co on oznacza? Kryje się za nim wiele skrajnych emocji i poruszająca historia. Tęczowe dzieci to takie, które przyszły na świat po wcześniejszych trudnych przeżyciach rodziców, takich jak poronienie czy śmierć dziecka. Określenie ma charakter symboliczny. Tęcza oznacza nadzieję i słońce po deszczu. Patrząc na nią wiemy, że wyłoniła się z deszczu i pochmurnego nieba. Symbolizuje pojawienie się na świecie czegoś pięknego po burzliwym okresie.  

Poronienie czy utrata dziecka to niezwykle traumatyczne przeżycie dla obojga rodziców. Niestety dalej są to w niektórych kręgach tematy tabu. Wiele kobiet, w tym gwiazd, coraz częściej mówi o swoich przykrych przeżyciach otwarcie, żeby wspierać inne osoby, które doświadczyły podobnej tragedii. O poronieniu opowiedziała m.in. Meghan Markle,  Milla Jovovich czy Martyna Wojciechowska. Tutaj znajdziecie listę gwiazd, które poroniły i przełamują tabu wokół utraty ciąży