DZIECKO: Czy dzidziuś przez twój brzuszek coś widzi? Czy może wyglądać na zewnątrz przez pępek?

Ogólna wskazówka: Tłumacząc dziecku, nie używaj trudnych dla niego, medycznych terminów, tj. wody płodowe, łożysko. Lepiej jest odwołać się do prostych porównań, a wtedy dziecku łatwiej będzie wyobrazić sobie konkretne pojęcia lub sytuacje.

MAMA: Dziecko siedzi sobie w moim brzuchu niczym w ciepłej, bezpiecznej jaskini. Nie ma tam okien, a "ściany" są zbudowane z mięśni. A jeśli chcesz się przekonać, czy można oglądać świat przez pępek - spójrz tylko na swój. I co widzisz? Nic. No właśnie - nie ma tam żadnego otworu - tak mają wszyscy ludzie.

DZIECKO: A co je dziecko?

Ogólna wskazówka: Dla dziecka fakt, że płód dostaje składniki odżywcze we krwi płynącej przez pępowinę, jest nie do pojęcia (to zbyt abstrakcyjne). Jeśli nawet będzie starało się sobie to wyobrazić, może to wywołać kolejne pytania: "Jak to dzidziuś musi pić krew?". Dokładne tłumaczenie zostaw dla dzieci w wieku szkolnym. Im możesz próbować wytłumaczyć, co to jest np. substancja odżywcza.

MAMA: Maluszek dostaje posiłki przez specjalną rurkę, nazywaną pępowina, która znajduje się w moim brzuchu. Przez nią przechodzi wszystko to, co mamusia zje i wypije. Dzidziuś nigdy nie jest głodny ani spragniony, bo kiedy tylko zechce, je i pije przez rurkę.

DZIECKO: Czy dzidziuś robi siusiu?

Zobacz także:

Ogólna wskazówka: Maluchy przeważnie nie pytają, którędy "odprowadzane" jest siusiu, więc nie spiesz się z udzielaniem wyczerpującej odpowiedzi na ten temat, bo możesz się poplątać w "zeznaniach". Nie tłumacz zatem, że zbędne produkty przemiany materii trafiają do wód płodowych. Może to bowiem podsunąć dziecku myśl, że maluch pije wodę, do której siusia!

MAMA: Tak, on przecież pije przez rurkę wodę, więc musi robić siusiu. A jeżeli wypije dużo, to siusia bardzo często. Tak, jak ty.

DZIECKO: A czy dziecko ma w brzuchu zabawki?

MAMA: Tak, ma jedną. Lubi się bawić pępowiną - chwyta ją, prześlizguje między paluszkami. Poza tym niemal cały czas się huśta i skacze - ta zabawa nigdy mu się nie nudzi! Podobnie jak tobie.

Spróbujcie: Opisując to dziecku, możesz pokazać zdjęcie nienarodzonego malca, który chwyta pępowinę - znajdziesz je w książkach i w "Rodzicach".

DZIECKO: W twoim brzuszku jest ciemno czy widno?

MAMA: Kiedy świeci słońce, a ja nie mam na sobie zbyt wielu ubrań, do dzidziusia dociera światło. Ale w środku brzucha nie jest tak jasno jak na zewnątrz. Jak tam jest? Wyobraź sobie, że siedzisz w pokoju z opuszczonymi czerwonymi roletami, a za oknem świeci słońce. Natomiast w nocy, kiedy jest ciemno, również w moim brzuszku jest ciemno.

Spróbujcie: Podaj dziecku małą latarkę - niech poświeci nią przez chwilę na twój brzuch. Wiele nienarodzonych malców zbliża się wtedy do źródła światła, co można poczuć, kładąc na brzuchu dłoń - pozwól, by przekonało się o tym dziecko. Nie należy jednak zbyt często powtarzać tej zabawy, żeby nie przeszkadzać maleństwu.

DZIECKO: A czy dzidziuś mnie słyszy?

MAMA: Tak. Twój głos zna już dobrze, podobnie jak mój i taty. Maluszek lubi wsłuchiwać się w różne odłgosy. Niektóre potrafi nawet odróżniać, choć dźwięki, które do niego docierają, są trochę przytłumione! Rozpoznaje na pewno moją ulubioną piosenkę, którą często puszczam. Lepiej nie włączać głośno pracujących urządzeń np. wiertarki, bo dzidziusiowi, tak jak tobie i mnie, to przeszkadza.

Spróbujcie: Jeżeli dziecko nie boi się wody i ma ochotę na małe doświadczenie, niech położy się na plecach w wannie tak, by jego uszy były pod wodą, a ty w tym czasie coś do niego mów. Łatwiej będzie mu wtedy sobie wyobrazić, jak docierają dźwięki do malca w brzuchu.

DZIECKO: A czy ja też byłem w twoim brzuchu?

MAMA: Tak. Rosłeś sobie tam dokładnie tak samo, jak teraz dzidziuś. Bardzo ucieszyliśmy się z tatą, kiedy dowiedzieliśmy się o tym, że tam jesteś. Po specjalnym badaniu, pan doktor powiedział nam, że będziemy mieli synka/córeczkę. Albo: Chcieliśmy mieć niespodziankę i poprosiliśmy pana doktora, aby nie mówił nam, czy zostaniemy rodzicami dziewczynki czy chłopczyka.

Spróbujcie: Jeżeli masz zachowane w albumie pamiątkowe USG, pokaż je dziecku. Na pewno będzie to dla niego ciekawe doświadczenie.

DZIECKO: Czy dzidziuś przez cały czas śpi?

MAMA: Nie. Tak samo jak my, jest czasem aktywny i wtedy się bawi, a czasem po prostu odpoczywa. Kiedy nie śpi, czuję jak porusza rączkami i nóżkami. Nie zawsze śpi w nocy - wtedy, kiedy ja śpię. Wiem o tym, bo jego brykanie budzi mnie. Za to często w ciągu dnia bywa znużony i ucina sobie drzemkę.

Spróbujcie: Kiedy nienarodzony malec nie śpi, połóż rączkę dziecka na swoim brzuchu. Poczuje wtedy ruchy malca. Ostrożnie z 2-, 3-latkami - bywają o wiele mniej delikatne niż starsze dzieci! Niestety, bywają zazdrosne o to dziecko w brzuchu mamy i wtedy - odreagowując emocje - mogą cię uderzyć!

DZIECKO: A jak dziecko wychodzi na świat?

Ogólna wskazówka: Małym dzieciom nie opowiadaj o fizjologii porodu, o bólach, parciu itd. Mogą wtedy pomyśleć: "To nowe dziecko krzywdzi moją mamę!". Najlepsze są krótkie, mało szczegółowe odpowiedzi.

MAMA: Gdy dzidziuś jest już odpowiednio duży i przestaje mu być wygodnie w brzuchu, chce wydostać się na zewnątrz. Mama wtedy szykuje dla niego wyjście - znajduje się ono między jej nogami. Dla dziecka takie wyjście jest jednak zbyt ciasne, aby mogło samo się przez nie przecisnąć. Dlatego potrzebuje pomocy lekarza i położnej.