Jak odchudzić się bez efektu jo-jo: Swoim znajomym powtarzam: jeśli nie ćwiczysz, a tylko odchudzasz się przy pomocy drastycznej diety, musisz liczyć się z efektem jo-jo. Jeżeli chcesz rozsądnie zrzucić zbędne kilogramy i pozbyć się tkanki tłuszczowej, jest na to sposób. Zacznij od 30-minutowego marszu co drugi dzień (maszerując, pij wodę małymi łykami – to ważne!). Po mniej więcej miesiącu, przy odpowiednim i systematycznym odżywianiu się (najlepiej stosuj dietę MŻ, czyli „mniej żreć”), będziesz lżejsza już o 4 kg. Wtedy dołącz do swojego treningu dwa ćwiczenia na części ciała, na których wyszczupleniu najbardziej ci zależy (np. uda, pośladki, ramiona, brzuch). Na koniec poświęć kilka minut na rozciąganie. Po 45 minutach trening będziesz mieć z głowy.

Jak nie cierpieć dzień po treningu: Nie jest prawdą, że jeśli wszystko cię boli po treningu, to znaczy, że był udany. Jeśli nie chcesz czuć po ćwiczeniach każdego mięśnia, powinnaś rozciągać się po treningu, a nie przed. Jak to zrobić? Przeznacz kwadrans na uelastycznienie tych części ciała, z którymi masz problem i których zbyt często nie rozciągasz. Pamiętaj też, że mięśnie możesz wydłużyć nawet o 50% tak, by ich nie uszkodzić. Uważaj tylko, żeby nie rozciągać nadmiernie stawów.

Jak szybko schudnąć bez chodzenia na siłownię: Wspinaj się, jeździj na rowerze albo pływaj, bo to nie tylko świetny pomysł na spędzanie wolnego czasu, ale też sposób, żeby twój organizm zaczął produkować niezliczone ilości endorfin. Ale jeśli chcesz pozbyć się zbędnych kilogramów, robiąc to, co wymieniłem na początku, musisz stosować się do określonych zasad. Najważniejsze jest prawidłowe tętno. Pamiętaj, żeby je utrzymać na stałym, optymalnym poziomie w przedziale 120-140 uderzeń na minutę. Idealnie będzie, jeśli wybierzesz taki trening aerobowy, który pozwoli ci utrzymać tętno na stałym poziomie (np. 130 uderzeń na minutę) przez 45-60 minut. Nie masz takiej możliwości? Korzystaj z roweru stacjonarnego lub z bieżni trzy razy w tygodniu. To wystarczy, żebyś szybko zaczęła kupować w sklepach rzeczy o rozmiar mniejsze.