Przekłuwanie uszu dzieciom?
Wiele lat temu, przekłuwanie uszu kilkuletnim dziewczynkom nie wzbudzało kontrowersji. Początkowo "na ziemniaku", później specjalnym "pistoletem" - błyszczące wkręty w małych uszkach wiele z nas miało już przed pójściem do szkoły podstawowej. Dziś coraz częściej mówi się o tym, że zakładanie takiej ozdoby wbrew woli dziecka to przemoc. Świadczy o tym chociażby odzew internautów pod viralowymi nagraniami na TikToku, które pokazują mamy z kilkuletnimi, a nawet kilkumiesięcznymi córkami podczas zabiegu. Maluchy płaczą i trudno jest utrzymać je w jednej pozycji. "To okrucieństwo", "biedne dziecko", "to powinno być zabronione" to tylko część z nich. Jednocześnie, wiele użytkowniczek platformy broni tej "tradycji" argumentując, że tak mała pociecha szybko zapomni o doznaniach bólowych.
@kristybolton6 ♬ Oh No Oh No Oh No No No - Dubskie
@norma.assaad Someone got their ears pierced today #earpiercing #babyearpierced #babygirl
♬ original sound - Celine and Tiana
Czy aby na pewno?
"To okrucieństwo!"
Przekłuwanie uszu małym dziewczynkom to zabieg bardzo tani i pozornie bezpieczny. Pozornie, bo specjaliści od piercingu, czyli przekłuwania ciała, od lat starają się uświadomić młode mamy: "pistolet" nie nadaje się do przekłuwania skóry. Dlaczego? Po pierwsze, przekłuwanie uszu odbywa się poprzez zmiażdżenie tkanek małżowiny usznej końcówką kolczyka. Taka metoda nie tylko utrudnia gojenie się dziurki - sam pistolet jest ciężki do dokładnego odkażenia, co zwiększa ryzyko infekcji.
Kolejnym aspektem jest bezpieczeństwo i zdrowie dziecka już po zabiegu - maluchy chętnie dotykają uszu i interesują się kolczykiem, co może prowadzić do uszkodzenia małżowiny, a także rozwinięcia się zakażenia. Wiele osób zwraca też uwagę na fakt decydowania o ciele pociechy.
A jak jest u Was? W jakim wieku pierwszy raz założyłyście kolczyki?