Tatiana Okupnik cierpi na nieuleczalną chorobę

Tatiana Okupnik to wokalistka, autorka tekstów i kompozytorka. Przez lata kojarzona była z zespołem Blue Café. Rozpoznawalność przyniosły jej takie hity jak „Do nieba, do piekła” czy „Love song”. Artystka była ostatnio gościem Doroty Wellman w programie „Dzień dobry TVN”. Gwiazda w poruszającej rozmowie wyznała, że cierpi na nieuleczalną chorobę. Wokalistka wspomniała, że już jako mała dziewczynka bardzo szybko się męczyła. 

Pamiętam, że jak miałam 10 lat, wracałam do domu powłócząc nogami, bo bolały i nie miałam siły. To było nietypowe - wyznała gwiazda w programie "Dzień dobry TVN".

Artystka wspomniała, że ani ona, ani lekarze, nie wiedzieli co jej dolega. 

Założyłam sobie, że po prostu mam słabsze kości. Nie wiedziałam na przykład, że mam pękniętą kość łonową, udową, ale czułam. Natomiast to nie wychodzi na rentgenie, bo to pęknięcia powierzchniowe, w moim przypadku, ale boli jak "cholera"– dodała.

Niestety problem nie znikał z wiekiem. Okupnik wyznała, że po porodzie jej objawy znacznie się nasiliły. "Kości zaczęły pękać na potęgę. Ciągle coś się zwichnęło, jakieś operacje", przyznała w rozmowie z Dorotą Wellman. Artystka wyznała, że bardzo długo szukała diagnozy i ostatecznie sama doszła do tego, że cierpi na zespół Ehlersa-Danlosa. Po wielu badaniach lekarze potwierdzili obawy artystki. Gwiazda została zdiagnozowana po 42 latach. 

Ucieszyłam się, że w końcu ktoś to widzi, a nie, że to jest w mojej głowie, że ja to sobie wymyśliłam. Po tej odysei diagnostycznej zaczynasz wątpić, czy z głową wszystko jest ok - podsumowała artystka. 

Zespół Ehlersa-Danlosa - na czym polega?

Zespół Ehlersa-Danlosa (EDS) to grupa chorób genetycznych charakteryzującą się nadmierną wiotkością stawów, delikatną oraz hiperelastyczną skórą. Choroba nie ma jednolitej postaci klinicznej, zarówno pod względem przyczyn, jak i objawów. Do tej pory sklasyfikowanych jest 12 różnych typów zespołu Ehlersa-Danlosa, a klasyfikacja uzależniona jest od rodzaju zmiany genetycznej, jaka wystąpiła u chorego. Choroby nie można wyleczyć, można jedynie łagodzić jej dolegliwości. 

Tatiana Okupnik musiała mierzyć się też z lękami związanymi z chorobą. Artystka bała się, że może przekazać zespół Ehlersa-Danlosa swoim dzieciom. 

Jak powiedziano mi, że jest 50 proc. szans na przekazanie dziecku, to nie ukrywam, że zupełnie się sobą nie przejęłam, tylko patrzę czujnie na moje robaczki. Nie chcę też bać się na zapas. Czas pokaże. Choć nie ukrywam, że to najsłabszy punkt tej przypadłości – przyznała gwiazda.