Singielka na weselu: czy wypada iść samej na wesele? [OKIEM EKSPERTA]
To dylemat wielu singli i singielek w Polsce. Lepiej iść z byle kim, tylko dlatego, żeby rodzina się "nie czepiała", czy może warto postawić na dobrą zabawę i samopoczucie? Niech odpowiedź na to pytanie każda z was sobie da, ale warto przeczytać felieton naszego eksperta z Ośrodka CENTRUM.

Singielka na weselu
Dawniej wesela i podobne oficjalne party okolicznościowe pomagały młodym ludziom się poznać. Duże rodzinno-przyjacielskie „spendy” pozwalały na poznanie dalszych krewnych, a więc też potencjalnych kandydatów „do pary”. Przy tej okazji sztywne zazwyczaj konwenanse rozluźniały się, a tradycyjne obrzędy na takich uroczystościach sprzyjały swatom jeszcze niezamężnych. Dla niejednej panny złapanie wianka, czy oczepiny premiowały w przyszłości kolejnym ślubem.
Teraz jest troszkę inaczej. W dobie internetu parowanie odbywa się na co dzień, a dróg poznania kogoś jest wiele. Wesela więc to jedna z tych okazji, gdzie standardem jest, że osoby dorosłe pojawiają się w parach. To skupisko kilkudziesięciu osób, w szerokiej rozpiętości wiekowej, ale zazwyczaj dobrze znających się w podgrupach. Jeżeli jesteś więc singlem kłopotów możesz mieć kilka i to wcale niekoniecznie z powodu komentarzy w stylu: „starej panny”.
Czy wypada iść na wesele samej?
Bycie singlem w dzisiejszych czasach nie jest już ewenementem na skalę światową. Niby jest ich dużo, ale kiedy przychodzi czas wesela, mało kto rusza na takie party sam, a już na pewno nie liczy na to, że właśnie tam kogoś pozna.
W Polsce bycie singlem wciąż nie jest zbyt popularne. Cały czas króluje u nas podejście, że na wesele to nawet zabiera się brata albo wolnego kumpla żeby mieć z kim potańczyć. Na tej uroczystości pożądana jest zazwyczaj „osoba towarzysząca”.
Może nie jest tak, że idąc sami wytykani będziemy palcem. Ale nasza samotność może generować także kilka trudności organizacyjnych i kłopotów taktycznych.
Po pierwsze powinniśmy się liczyć z tym, że prawdopodobnie wylądujemy przy stoliku, bądź w otoczeniu osób będących tylko w parach. Osoby przychodzące pojedynczo zdarzają się rzadko i zazwyczaj są to nastolatkowie lub bardzo młodzi dorośli.
Oznacza to, że ostatecznie możesz mieć trudność w znalezieniu partnera do tańca. Pary raczej tańczą ze sobą i najwięcej ze sobą rozmawiają. Oczywiście zawsze można liczyć na wyrwanie na parkiet przez któregoś z wujków. W każdej rodzinie jest przynajmniej jeden wiodący prym „wujek-tancerz”. Zwykle jednak „obtańcowuje” on wszystkie kobiety, więc i ta para wpadnie jedynie na parę chwil.
Z drugiej strony: singielka przyciąga do siebie wszystkich mocno zakropionych już uczestników zabawy. Może się zdarzyć, że wielu mocno już zmęczonych alkoholem mężczyzn, będzie próbowało czasem nawet zmusić nas do tańca, co na dłuższą metę może być męczące. Tym bardziej jeżeli granice dobrego smaku przekracza np. ojciec Państwa młodych albo mąż jednej z ciotek siedzących niedaleko. Trudno jest wtedy skutecznie postawić granice, aby nikogo nie urazić.
Zdarzyć się także może, że jakaś starsza ciotka zapyta się „co się stało” albo czy przypadkiem nie jesteś po rozwodzie, co może wprawić Cię w małe zakłopotanie.
Na początku imprezy weselnej także możesz się czuć dość niezręcznie.
Jakie są zalety pójścia na wesele samemu?
Jednak nie jest tak, że pójście samemu na wesele to zły pomysł. Wiele osób sobie to zachwala. Będąc znajomą Państwa młodych zawsze w gronie znajdzie się więcej znanych twarzy. Atmosfera sprzyja także dobrej zabawie - jesteśmy odświętnie ubrane, pięknie umalowane i prosto od fryzjera! Kilka łyków szampana, dobra muzyka i wesoły klimat daje niewątpliwie siłę do tańca do białego rana.
Niezależnie więc od ewentualnych niedogodności można nie przejmować się zbytnio konwenansami i postawić na dobrą zabawę.
Lepiej zdecydowanie być przez chwilkę może samotnym zanim party się nie rozkręci, niż mieć złe towarzystwo i męczyć się później z ogonem.
Otwartość i uśmiech to najlepszy kompan na każdą imprezę, a towarzyszenie w tak pięknym wydarzeniu, niezależnie czy w parze czy bez, daje szansę na fajne wspomnienia i jest pięknym prezentem dla Państwa młodych.
Polecane
„Mąż wolał przytulać asystentkę, zamiast iść ze mną do teatru. Popamięta dzień, w którym przejrzałam na oczy”
„Teściowa publicznie mnie upokorzyła i to na dodatek na moim własnym weselu. Nigdy jej tego nie wybaczę”
„Na własnym weselu panna młoda zapomniała się w kantorku. Niestety to nie mężulek był tej nocy szczęściarzem”
„Na weselu przyjaciela wybuchł skandal. Panna młoda nie potrafiła trzymać lepkich łap przy sobie”
„Poszłam na wesele dla wyżerki. Chciałam zwinąć ciasto na wynos, a wróciłam z facetem jak z reklamy proszku do prania”
„Na weselu koleżanka udawała moją dziewczynę, by rodzina nie truła mi głowy. Nie sądziłem, że potraktuje to na poważnie”
„To miał być ślub jak z bajki, ale mąż to wszystko zniszczył. Na samo wspomnienie łzy same napływają mi do oczu”
„Przyszli na wesele najeść się za darmo. Zamiast jak księżniczka, czułam się jak kelnerka w jadłodajni”
„Córka na przyjęciu będzie księżniczką w bielutkiej bezie. Kreacja na komunię ma być jak na wesele, a nie na pogrzeb”
„Podejrzane zachowanie kuzyna na naszym weselu zasiało we mnie ziarenko niepokoju. A potem było tylko gorzej”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Wakacje nad morzem w Grano Hotel Solmarina – relaks, natura i słońce!
Współpraca reklamowa
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa