W czasie najzimniejszych miesięcy spada nie tylko nasza odporność, ale także nastrój. Dni są krótkie, ponure i szybko zapada zmrok. Nic dziwnego, że często nie chce nam się ruszać nigdzie z łóżka. Nie ma w tym nic złego, bo jeśli tylko możemy w nim zostać to najlepszym polepszaczem humoru jest... seks. Udowodniono że seks o poranku podnosi poziom immunoglobin A oraz przeciwciał, które to biorą udział w obronie naszych błon śluzowych przed infekcjami. W trakcie orgazmu w naszym ciele uwalniają się też substancje podnoszące poziom estrogenów co wpływa na poprawę stanu naszej skóry, włosów czy paznokci.

Panów zwykle do seksu rano nie trzeba zbyt długo namawiać. W ich organizmie w nocy gromadzi się testosteron którego rano jest najwięcej. Stan ten trwa około trzech godzin, więc warto to wykorzystać!