Pozycja misjonarz

Pozycja misjonarska całkiem niesłusznie przez lata odsądzana była od czci i wiary jako ta niejako z definicji najnudniejsza, a tym samym dająca najmniejszą przyjemność. I o ile można się zgodzić, że faktycznie nie należy do najbardziej wyszukanych czy dynamicznych i nie wymaga specjalnej aktywności, o tyle tę ostatnia teorię pora wsadzić między bajki!

9 pozycji seksualnych, o których nigdy nie słyszałaś: już czas je wypróbować

Misjonarska pozycja seksualna

Pozycja misjonarska klasyczna lubiana jest szczególnie przez kobiety, a wszytko przez to, że daje możliwość utrzymania maksymalnej bliskości – wszak wybierając ten układ możemy przytulić się do partnera całym ciałem. Dodatkowo pozwala utrzymywać z partnerem kontakt wzrokowy, co dla wielu kobiet jest źródłem szczególnych doznań. Ale partnerzy także nie mogą narzekać: pozycja misjonarska nie tylko pozwala mężczyznom kontrolować intensywność stosunku, zwiększając doznania partnerki lub w zależności od preferencji, zdecydować się na delikatniejszą wersję spotkania. Dodatkowo jako wzrokowcy mężczyźni czerpią większą przyjemność obserwując partnerkę w pełnej okazałości. Maksymalna fizyczna bliskość i możliwość stymulowania kilku stref erogennych jednocześnie sprawia, że dla wielu par misjonarska pozycja seksualna jest ulubionym sposobem na okazywanie sobie uczuć.

Pozycja klasyczna misjonarska – jak urozmaicić

Wszyscy ci, którzy także czerpią z pozycji misjonarskiej przyjemność, ale tęsknią do urozmaicenia, mają spore pole do popisu. Okazuje się, że to jeden z tych układów, który jeśli poddać ją nieznacznym modyfikacjom albo dodać do niego kilka detali, może sprawić, że wasze życie seksualne nabierze silnych rumieńców. Co zrobić, żeby pozycja misjonarska stała się waszą ulubioną i sprawiała jeszcze więcej satysfakcji?