Bianka Zalewska z wykształcenia jest prawniczką, z wyboru, kierując się pasją, determinacją i zaangażowaniem, została dziennikarką. Wybrała najtrudniejszą z możliwych dróg w tym zawodzie - jest korespondentką wojenną. W najnowszym odcinku naszego podcastu ujawniła kulisy swojej pracy i opowiedziała o życiu kobiet na froncie.

[Podcast] Bardzo Kobiecy odc. 9. Korespondentka wojenna, Bianka Zalewska: "Moim talizmanem, który zabieram ze sobą jest apteczka"

Sandra Hajduk-Popińska i Olga Pejas miały wyjątkową okazję, by porozmawiać z Bianką Zalewską - kobietą niezwykłą, która na własnej skórze i z własnej woli doświadczyła tego, co dzieje się dziś w Ukrainie - wojny, do której - jak sama mówi - przygotowywała się właściwie od 2014 roku. Już wtedy miała bowiem w swoim plecaku wszystko, co mogłoby jej się przydać w momencie wybuchu konfliktu zbrojnego. Co było w plecaku kobiety jadącej na wojnę?

Mój plecak jest spakowany od 2014 roku i to chyba wzięłam od wolontariuszy, weteranów i żołnierzy ukraińskich, którzy zawsze w moich materiałach pokazywali mi: »Patrz, tu jest mój plecak, on jest spakowany jakby coś się wydarzyło« [...] Najważniejsze, żeby w tym plecaku była przede wszystkim nasza wiedza, a jeśli mówimy o rzeczach materialnych, to kamera i apteczka. Ktoś mnie ostatnio pytał, jakie mam maskotki, amulety, czy talizmany szczęścia, które zabieram ze sobą. Ja zawsze mówię, że moim talizmanem, który zabieram ze sobą jest apteczka. To może przynieść szczęście - uratować życie. I wiedza, jak jej użyć. Co z tego, że masz wypasioną, "natowską" apteczkę (zgodną ze standardami NATO - red.) jak jeszcze musisz umieć z niej skorzystać - powiedziała w naszym podcaście Bianka Zalewska. 

Bianka Zalewska: "[Kobiety na wojnie] bardzo często bywają silniejsze od mężczyzn"

Nasza gościni opowiedziała również o tym, jak to być na wojnie. Jak wygląda życie kobiet i z czym muszą mierzyć się tylko dlatego, że są kobietami.

Kobiety na wojnie są różne, są bardzo silne. Jeśli mówimy o wolontariuszkach, żołnierkach - bardzo często bywają silniejsze od mężczyzn. Bardzo dużo znoszą. [...] Z drugiej strony - i tu już wszystkie - są narażone na dużo większe niebezpieczeństwo niż mężczyźni. Na gorsze tortury i na większą krzywdę. 

- mówi Bianka Zalewska i dodaje:

Mężczyźni, może źle to zabrzmi, ale będą mieli "łatwą" śmierć. [...] Kobiety... Kobiety mówią: »Nam złamią kręgosłup, ale ten inny«. Nasze człowieczeństwo, naszą kobiecość. Po tym, co potrafią zrobić rosyjscy żołnierze, to nawet jeśli ta kobieta przeżyje, to co to jest za życie? Czasami mówią, że lepiej, żeby nie przeżyły.

Nasza rozmówczyni podkreśliła również fakt, że kobiety, muszą znosić znacznie więcej, by być traktowanymi na równi z mężczyznami.

Jeżeli kobieta ma okres i boli ją brzuch i nie daj Boże powie komuś o tym, że źle się czuje, to co usłyszy? »Baba na wojnie«. Ona muszą cały czas udowadniać, że nie są tym ciężarem, nie są "babami na wojnie". One - teraz już nie, ale jeszcze do niedawna - zjamowały dużo gorsze stanowiska, za gorsze pieniądze pomimo tego, że zajmowały się tym samym, czym zajmują się mężczyźni. Zawiązał się kobiecy ruch weteranek - to one musiały o to wszystko walczyć, żeby wywalczyć swoją pozycję. Żeby mieć mundury, kobiecą bieliznę, a nie tylko kalesony.

Co czuje korespondentka wojenna, gdy słyszy opinie podważające istnienie wojny? Jakie cechy charakteru trzeba mieć, aby przetrwać na wojnie? Co czuje, widzi i czego doświadcza kobieta, która jeździ w miejsca, gdzie eskalują zbrojne konflikty?

Całą rozmowę z Bianką Zalewską znajdziecie na górze artykułu, na naszym kanale YouTube oraz na Spotify.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

WIĘCEJ ODCINKÓW NASZEGO PODCASTU: