Pierwsza miłość – jak rozpoznać, że ją przeżywamy?

Pierwsza miłość jest uczuciem niezwykłym, ponieważ przydarza nam się pierwszy raz w życiu – zwykle w okresie nastoletnim, kiedy to buzują w nas hormony. Często trafia nas ona niemal jak grom z jasnego nieba i jest dla na zupełnie nieznanym i silnym uczuciem. Początkowo nasze emocje mogą być dla nas trudne do zrozumienia – chcemy spędzać czas z drugą osobą, a także – co istotne – nawiązać z nią fizyczną bliskość (poprzez przytulanie czy pocałunki). W tę relację zwykle jesteśmy bardzo mocno zaangażowani – skrada nasze wszystkie myśli, dekoncentruje, a także niekiedy sprawia, że zaniedbujemy swoje obowiązki szkolne czy domowe.

Z psychologicznego punktu widzenia pierwsza miłość jest niezwykle istotnym przeżyciem, gdyż sprzyja naszemu rozwojowi emocjonalnemu. Dzięki niej możemy poznać nasze emocje, a także to, jak zachowujemy się pod ich wpływem (nie zawsze jest to dla nas „wygodna” wiedza). Pierwsza miłość może być dla nas bardzo pozytywna np. pod jej wpływem możemy chcieć osiągać lepsze oceny w szkole (w celu zaimponowania drugiej połówce). Niekiedy też bywa ważną lekcją i rozczarowaniem, gdy „druga połówka” nas zawiedzie. Wtedy zwykle przychodzi ból i konieczność poradzenia sobie z trudną i dotąd nieznaną sytuacją.

Czym jest pierwsza miłość?

Wbrew pozorom pierwsza miłość niewiele różni się od kolejnych z punktu widzenia chemii w mózgu, a to, co czyni ją tak wyjątkową, to to, że jest ona pierwszym tego typu uczuciem. Co istotne, miłość nie jest emocją, a raczej systemem motywacyjnym, który zmienia aktywność naszego mózgu, co jest widoczne w rezonansie magnetycznym (sic!). To, co odbieramy jako zakochanie się tak naprawdę jest cyklem reakcji hormonalnych w naszym organizmie. Miłość uwalnia dopaminę, aktywuje ośrodki nagrody, odpowiada za wyrzut oksytocyny (hormonu miłości i przywiązania), zwiększa wydzielanie noradrenaliny, przy tym również obniża poziom kortyzolu (hormonu stresu) i poziom serotoniny. Wszystko to prowadzi do różnych zachowań - uzależnia nas od drugiej osoby, sprawia, że jesteśmy rozkojarzeni i zdekoncentrowani, wprowadza nas w stan euforyczny, a także skłania nas do różnych natrętnych myśli.

Ważną cechą pierwszej miłości jest element zdobywania, który w psychologii nazywany jest efektem Romea i Julii. Oznacza to, że fakt istnienia przeszkody, np. sprzeciwu rodziców, intensyfikuje uczucia. Niezbyt dobrym pomysłem jest więc zakazanie dziecku przeżywania pierwszej miłości. Może to doprowadzić do bardzo radykalnych kroków np. w postaci ucieczki z domu czy nawet próby samobójczej.

Czym się różni pierwsza miłość od kolejnych relacji?

Wyjątkowość pierwszej romantycznej relacji tkwi przede wszystkim w tym, że różni się ona znacząco od naszych kolejnych związków. Z całą pewnością jest ona bardziej wyidealizowana – wedle badań Biostatu aż 60 proc. osób nie dostrzega wad swojego pierwszego partnera. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że pierwszą miłość postrzegamy przede wszystkim przez pryzmat własnych cech i niedostatków. Myślimy w niej przede wszystkim o sobie, swoich uczuciach i potrzebach, w czym oczywiście nie ma nic złego. Poza tym pierwsza miłość tak naprawdę nie niesie za sobą żadnego ciężaru i obowiązków życia codziennego. W okresie nastoletnim nie mamy kredytów do spłaty, dzieci do utrzymania i wychowania, i innych obowiązków, które składają się na rutynę. Dlatego też pierwsza miłość jest tak ekscytująca – możemy spędzać ze swoim partnerem wiele czasu, a nasze obowiązki to najczęściej odrobienie zadania domowego i posprzątanie pokoju. Pierwsza relacja romantyczna jest wyjątkowa również ze względu na aspekty fizyczne, które jej towarzyszą. Pierwsze przytulenie, pocałunek czy też stosunek seksualny to z całą pewnością stresujące, ale również niezwykle ekscytujące wydarzenia w naszym życiu. Każde inne przeżycie fizyczne z drugą osobą będzie już wywoływać zupełnie inne odczucia.

Dlaczego pierwszej miłości się nie zapomina?

Pierwsza miłość z całą pewnością jest uczuciem, o którym pamięta się przez całe życie i niekiedy wraca do niego z sentymentem. Niestety, często kończy się ona smutkiem, żalem i rozczarowaniem. Młodzi ludzie, wchodząc w pierwszą relację romantyczną często myślą, że jest ona na całe życie, a tak wyjątkowe uczucie już im się nigdy nie przydarzy. Nie jest to prawda – w swoim życiu możemy zakochać się wiele razy. „Wyleczenie” się z poprzedniej relacji zajmuje średnio 3 miesiące (sic!), co zostało udowodnione naukowo. Nieco inaczej jest jednak w przypadku pierwszej miłości, która przypada na okres nastoletni lub wczesnej dorosłości, kiedy to nasz mózg nie jest jeszcze w pełni rozwinięty. W efekcie czego w tzw. obszarze integracji sensorycznej mózgu pozostaje trwały ślad po pierwszej miłości, a tak właściwie po burzy hormonalnej, którą ona spowodowała. Nic więc dziwnego, że z sentymentem wspominamy naszą pierwszą relację romantyczną nawet po wielu latach od jej zakończenia.

Istnieje jeszcze inna, równie ciekawa, teoria, która wyjaśnia nam, dlaczego pierwszą miłość pamiętamy przez całe swoje życie. Może się tak dziać, ponieważ w okresie wczesnej dorosłości doświadczamy tzw. pamięciowego wstrząsu, który występuje wtedy, gdy robimy coś po raz pierwszy w życiu (np. uprawiamy seks). Następnie w kolejnych latach znacznie łatwiej jest nam przywołać te wspomnienia, gdyż nasza pamięć działała wówczas najsprawniej. To nieco „zabija” spojrzenie na magię tkwiącą w pierwszej miłości, która pozostawia trwały ślad w naszym życiu.

Zobacz także:

Jak długo trwa pierwsza miłość?

Na tak zadane pytanie trudno jest odpowiedzieć jednoznacznie, gdyż niekiedy kończy się ona zaledwie po kilku miesiącach, a innym razem, chociaż znacznie rzadziej, nabiera nieco dojrzalszych cech. Istnieją badania, które pokazują, że po ok. 2 miesiącach związku pierwsze emocje i euforia opadają i nieco zmienia się nasza chemia mózgu. Inne badania pokazują, że zmienia się ona dopiero po 12. miesiącach związku, a jeszcze inne, że po kilku latach. Wiele jednak zależy od charakteru danej relacji i tego, na jakim stadium rozwoju emocjonalnego się znajdujemy. Trudno wymagać od dwóch nastolatków czy też młodych dorosłych pełnej dojrzałości w kwestiach związkowych.

Jak wyleczyć się z pierwszej miłości?

Sztuka odkochiwania się nie należy do najłatwiejszych – zwłaszcza jeśli mówimy o pierwszej miłości, która przecież miała trwać wiecznie. Wiąże się ona z nadmierną ufnością i z wiarą, że druga osoba kocha nas tak samo, jak my ją. Dlatego też jeśli przychodzi rozstanie, to zwykle jest ono bardzo bolesne i trudne do zaakceptowania. Pierwszym uczuciem, które się wtedy pojawia jest zaprzeczenie, które stanowi mechanizm obronny przed trudnymi emocjami. Następnie do głosu dochodzi gniew, będący niekiedy destrukcyjnym uczuciem. Zadajemy sobie wówczas pytania: jak mogło się to stać, jak mógł mnie zostawić/zdradzić/przestać kochać. Co istotne, gniew ten może być skierowany na byłego partnera, jak i nas samych – możemy obwiniać się o to, co się stało. Dość szybko wkraczamy wtedy w kolejną fazę, którą można nazwać chęcią naprawienia już zakończonej relacji – wtedy też popełniamy sporo błędów, błagamy o miłość, jesteśmy w stanie znieść wiele upokorzeń. Po pewnym czasie (gdy nasze działania nie przynoszą zamierzonego efektu) uświadamiamy sobie, że to naprawdę koniec. Wtedy też przychodzi załamanie, które jest najtrudniejszym etapem po rozstaniu. Jest to istotny moment, w którym warto dać sobie przestrzeń do przeżywania trudnych emocji – płacz, krzyk i złość. Następnie przychodzi akceptacja i stopniowe godzenie się ze stratą. To już kwestia czasu do całkowitego powrotu do normalności.

CZYTAJ TAKŻE: