Nie wyrzucaj fusów z kawy! Zrób antycellulitowy peeling za grosze, po którym widać efekty gołym okiem!
Peeling kawowy zwalcza cellulit, ujędrnia i wygładza skórę, pobudza krążenie i dodaje energii – a do tego obłędnie pachnie! Zamiast kupować go w drogerii – zrób własną wersję, bez konserwantów i innych chemicznych dodatków. To prostsze niż myślisz - sprawdź przepis.

Peeling kawowy to niezwykle skuteczny domowy kosmetyk, który przygotujesz dosłownie w kilka chwil. Można go zrobić ze składników, które większość z nas ma w swoim domu. Jest prosty w użyciu, a gdy raz go wypróbujesz - nie będziesz już chciała używać żadnego gotowego scrubu z drogerii. Zwłaszcza, że za kosmetyki, które mają w miarę naturalny skład i nie zawierają całej tablicy Mendelejewa trzeba zapłacić nawet kilkadziesiąt złotych! Domowy peeling kawowy kosztuje grosze, za to skutecznie ujędrnia skórę i zwalcza cellulit, złuszcza martwy naskórek, wygładza i nawilża skórę, a do tego pobudza krążenie i dodaje energii.
Domowy peeling kawowy - co będzie ci potrzebne?
Bazą peelingu jest zmielona kawa (około 1/3 - 1/2 szklanki). Zamiast tego, możesz wykorzystać też fusy, które pozostają ci po zaparzeniu kawy z ekspresu. Są mniej aromatyczne niż świeżo mielone ziarno, ale właściwości mają takie same.
Do kawy dodajemy składnik odpowiedzialny za złuszczanie martwego naskórka - jedną stołową łyżkę gruboziarnistej soli morskiej lub 2 łyżki brązowego cukru trzcinowego. Jeśli masz wrażliwą skórę, wybierz cukier, który obejdzie się z nią łagodniej niż sól. Będzie też lepszym rozwiązaniem, gdy naskórek jest podrażniony. Możesz też połączyć sól z cukrem, dobierając proporcje według własnych upodobań – tak właśnie robię najczęściej.
Teraz pora na aromat. Można go osiągnąć na kilka sposobów – na przykład:
- dodając pół łyżeczki cynamonu
- dodając otartą skórkę pomarańczową
- lub kilka kropel gotowego aromatu (np. migdałowego lub pomarańczowego).
Ostatni składnik peelingu kawowego jest potrzebny do sklejenia i połączenia wszystkich pozostałych komponentów. Wspaniale sprawdzi się tu olej kokosowy lub oliwa z oliwek (2-3 łyżki). Warto poeksperymentować też z innymi olejami i spróbować tych mniej spotykanych, np. olejku ze słodkich migdałów lub z pestek śliwek. Te ostatnie mają na tyle intensywny zapach, że nie będziesz potrzebować żadnego dodatkowego aromatu.
Peeling kawowy – sposób przygotowania
Wsyp do miseczki wszystkie suche składniki i dokładnie je wymieszaj. Dodaj olej kokosowy lub oliwę oraz aromat (jeśli go dodajesz). Wyrabiaj scrub rękami, aż do połączenia się wszystkich składników. Peeling powinien być odrobinę wilgotny i mieć konsystencję masy makowej używanej do świątecznych wypieków. Jeśli nie wykorzystasz całego peelingu na raz, możesz go przechowywać w zamykanym słoiczku w lodówce.
Jak stosować peeling kawowy?
Najwygodniej będzie w wannie lub pod prysznicem – dzięki temu łatwo spłuczesz kawowe ziarenka. Nałóż odrobinę peelingu na umytą, mokrą skórę. Masuj ją dłońmi przynajmniej przez kilka minut (a najlepiej około 15). To najprzyjemniejsza część całego zabiegu – więc nie ma co się spieszyć. Poświęć nieco więcej uwagi pośladkom i udom, które są najbardziej podatne na odkładanie się cellulitu. Na koniec obficie spłucz domowy kosmetyk wodą. Twoja skóra powinna być gładka, miękka i przyjemna w dotyku. By wzmocnić antycellulitowe działanie peelingu, wsmaruj w newralgiczne miejsca balsam ujędrniający.
Uważaj z peelingiem jeśli masz bardzo wrażliwą skórę – lub jest ona podrażniona. Raczej bez obaw możesz go stosować do ciała, ale przy delikatnej lub problemowej skórze twarzy, lepiej wybrać subtelniejsze, enzymatyczne złuszczanie. Granulki soli i cukru mogą ją podrażniać.
Polecane
„Wyglądał jak siwy Adonis, ale klasy nie miał za grosz. Przecież kobiecie nie przystoi płacić za randkę”
„Szef myślał, że będę harował po godzinach za marne grosze. Biedaczek, zdziwi się, na co mnie stać”
„Mąż wyjechał ze wsi, a słoma nadal wystaje mu z butów. Ocenia innych po grubości portfela, a sam nie śmierdzi groszem”
„Kupiłam za grosze mieszkanie, którego nikt nie chciał. Zamiast być tu szczęśliwa, żyłam w strachu”
„Rodzice pękali z dumy, gdy wydali mnie dobrze za mąż. Nie wiem, jak spojrzeć im w oczy i wyznać, co zrobiłam”
„Kupiliśmy z mężem dom w Hiszpanii za grosze i mieliśmy żyć jak w raju. Zamiast tego trafiliśmy w sam środek piekła”
„Myślałam, że spotkałam księcia z bajki, ale po 4 randce czar prysł. Wszystko przez 1 zdjęcie i kawę z bitą śmietaną”
„Mąż mydlił mi oczy awansem, a prawda była inna. Gdy dowiedziałam się, co wyczynia po pracy, omal nie spadłam z krzesła”
„Zięć pasożyt uczepił się mojej córki jak rzep. Darmozjad żyje na jej koszt i wstydu nie ma za grosz. Dałem mu popalić”
„Po 60. chciałam być wolna jak ptak, a nie latać za wnukami. Nie po to harowałam całe życie, żeby nic z tego nie mieć”
„Jako dziecko myślałem, że 3 rodziców to norma. Moja matka nie miała za grosz przyzwoitości”
„Choć nie byłem dobrym wnuczkiem, liczyłem na spadek po babci. Po cichu zmieniła testament za moimi plecami”
„Koperty z naszą kasą z wesela przepadły jak kamień w wodę. Gdy sprawdziłam monitoring, nie dowierzałam własnym oczom”
„Dzieliłem się z synem emeryturą, bo nie miał za co żyć. Po tym, co mi zrobił w ramach wdzięczności, nie mam już dziecka”
„Wyglądał jak siwy Adonis, ale klasy nie miał za grosz. Przecież kobiecie nie przystoi płacić za randkę”
Pod żadnym pozorem nie wyrzucaj róż po walentynkach. Wykorzystaj je, by zatrzymać miłość na dłużej
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Restauracja Mezalians z Kołobrzegu wśród najpiękniejszych na świecie
Współpraca reklamowa
Prosto z BBC Proms w Bristolu na Future Festival we Fromborku
Współpraca reklamowa
Co zabrać na wakacje z dzieckiem?
Współpraca reklamowa


























