Nietypowe składniki kosmetyków

Trend na bycie uważną wobec tego, co nakładamy na swoją twarz kwitnie w najlepsze. Coraz więcej producentów stawia na transparentność i mówi otwartym tekstem o tym, co  jest częścią specyfików, po które sięgamy. Rośnie też świadomość konsumentów: nie chcemy byle czego, a już tym bardziej nie w smak nam płacić za coś, co w składzie może zawierać alergeny, szkodliwe konserwanty czy składniki mogące zadziałać komedogennie.

Ale gdyby zapytać kobiety o to, co dokładnie składa się na miks ich ulubionych specyfików, większość z ręką na sercu musiałaby odpowiedzieć, że nie wie albo ma raczej mgliste pojęcie. No chyba, że mowa o super dziwnych, zaskakujących ingrediencjach, za którymi stoją obiecywane blask, przedłużona młodość czy walka z przebarwieniami. Te zapadają w pamięć, rozpalają wyobraźnię i wlewają w serca nadzieję na zmiany, bo kreatywność twórców, którzy po nie sięgają nie zna granic.

Nauka idzie do przodu w oszałamiającym tempie i daje możliwości nie znane wcześniej, dlatego walka ze zmarszczkami, trądzikiem i całym wachlarzem innych przypadłości przestaje być walką z wiatrakami, a zaczyna przybierać realny, choć często niewiarygodny i zaskakujący kształt. W galerii znajdziecie przegląd najdziwniejszych, najbardziej zaskakujących i najdziwniej brzmiących składników, które stają się orężem w walce o urodę.

Nowości kosmetyczne maja – te produkty to must have na początek lata!