Matka zostawiła dziecko w Oknie Życia. Teraz chce je odzyskać. Okazuje się, że nie jest to takie proste. Dlaczego?

Matka zostawiła dziecko w Oknie Życia 

W Poniedziałek Wielkanocny o godzinie 18:25 w Oknie Życia Sióstr Urszulanek w Łodzi pojawiło się kilkumiesięczne dziecko. Chłopiec był zadbany i uśmiechał się pokazując pierwsze ząbki. Zakonnice ochrzciły go i nadały imię Antoni.

"Chłopiec trafił pod opiekę zawodowej rodziny zastępczej. Sąd zajmie się wyznaczeniem mu tożsamości. Są rodziny adopcyjne, już po wszystkich szkoleniach i procedurach, gotowe przyjąć dziecko choćby zaraz" - mówił wówczas w rozmowie z "Wyborczą" Tomasz Kopytowski, rzecznik Caritas Archidiecezji Łódzkiej.

Na profilu Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego w Łodzi pojawił się komunikat skierowany do rodziców dziecka:

Mamo, tato, rodzice, jeśli możemy jakoś pomóc - dzwońcie. To musiała być bardzo trudna decyzja. Tyle czasu opiekować się synkiem, karmić, przytulać i ... oddać. Wierzymy, że chcieliście jak najlepiej, ale... tyle niewiadomych. Każda informacja od Was jest bardzo cenna dla dziecka, dla przyszłych rodziców adopcyjnych, dla całej sprawy. Jeśli potrzebujecie wyjaśnień, wsparcia - jesteśmy i czekamy.

Okazuje się, że jest ciąg dalszy tej historii.

Matka chce odzyskać dziecko, które zostawiła w Oknie Życia

Kilka dni później do Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego zgłosiła się kobieta, która twierdziła, że jest matką chłopca i pragnie odzyskać synka. Po weryfikacji tożsamości i ustaleniu kilku faktów, doszło do spotkania w ośrodku. Wtedy nie było już wątpliwości, że to mama dziecka.

Dosyć długo rozmawialiśmy, pani przedstawiła dokumenty świadczące o tym, że jest to jej dziecko. I nie mieliśmy wątpliwości - mówiła dyrektor ośrodka Magdalena Lesiak w rozmowie z Radiem Łódź.

Czy odzyskanie chłopca przez matkę jest możliwe? Okazuje się, że o dalszym losie teraz zdecyduje sąd.

Sąd musi zdecydować, a przede wszystkim chwilę wcześniej sprawdzić, czy to dziecko może wrócić. Właśnie do tych rodziców. Bo jeżeli taka sytuacja zaistniała, że rodzice włożyli je do okna życia, no to coś nimi kierowało, coś się wydarzyło. Trzeba ocenić, czy przeszkoda w opiece nad dzieckiem zniknęła. Czy w tej chwili będzie to już bezpieczne i stabilne środowisko - powiedziała Lesiak.

Z danych Caritas Archidiecezji Łódzkiej wynika, że Antoś to piąte dziecko zostawione w oknie życia przy ul. Obywatelskiej w ostatnim półroczu.

Zobacz także:

„Po 40-stce nie myślałem już głową. Wpadłem w ramiona kochanki, choć w domu czekała na mnie żona”

Wskazano imiona 5 kobiet, które mają prorocze sny. Przyszłość nie ma przed nimi tajemnic

[ Komunikat: kliknij tutaj prawym przyciskiem myszki, jeśli chcesz usunąć promowany tekst ]

Okna życia w Polsce: to tutaj podrzucane są dzieci od niemowląt po te nawet już siedzące