Matka jechała z dzieckiem w nosidełku na hulajnodze. "Nie róbcie głupich rzeczy" - apeluje ekspert
To historia ku przestrodze. Mama jeździła po Warszawie hulajnogą elektryczną z dzieckiem w nosidełku. Znany fizjoterapeuta dziecięcy - Paweł Zawitkowski apeluje do rodziców: "Proszę, by Wam nigdy w życiu, nawet do głowy nie przyszło, by czegoś takiego próbować".

Matka jechała z dzieckiem w nosidełku na hulajnodze
Co jakiś czas słyszymy o nieodpowiedzialnym zachowaniu rodziców. Matka zostawiła na chwilę dziecko pod sklepem, żeby zrobić zakupy, ojciec zostawił niemowlaka w nagrzanym aucie, rodzice przyprowadzili chore dziecko do przedszkola - to historie z życia wzięte. Jednak o takiej sytuacji jeszcze nie słyszałyśmy.
Znany fizjoterapeuta dziecięcy Paweł Zawitkowski na swoim Facebooku wyczula rodziców, opisując sytuację, której był świadkiem. "Młoda mama, jedzie na elektrycznej hulajnodze (prowadzi ją jedną ręką), a na Jej torsie niemowlę w nosidełku. Drugą ręką podtrzymuje nosidełko."
Zawitkowski ma ważny apel do wszystkich rodziców: "proszę, by Wam nigdy w życiu, nawet do głowy nie przyszło, by czegoś takiego próbować".
Fizjoterapeuta Paweł Zawitkowski apeluje do rodziców
"Nie chce mi się pisać o braku wyobraźni (choć taki poziom braku jakiejkolwiek refleksji przeraża). Nie będę pisał o potencjalnym niebezpieczeństwie i ewentualnych skutkach jakiegokolwiek wypadku. Nie chcę dyskutować i komentować wyboru tej osoby, ani powodów, czy ich braku. Po prostu NIE WOLNO!" - stanowczo pisze na Facebooku Zawitkowski.
Nie róbcie i nie wymyślajcie proszę głupich rzeczy. Na własny użytek, może jeszcze..., i tylko jeśli ktoś na Was nie czeka w domu. Niemowlę, czy małe dziecko nie wie czym grożą Wasze decyzje... A Wasze prawo decydowania za nie, również ma określone granice - granice bezpieczeństwa, rozsądku, zdrowia i życia.
My również podpisujemy się pod apelem Pawła Zawitkowskiego i uczulamy rodziców, żeby dwa razy zastanowili się, zanim wpadnie im do głowy taki szalony pomysł jak ten.
Mamy nadzieję, że słowa takiego autorytetu, jakim jest Paweł Zawitkowski nie przejdą bez echa, dlatego też i my o tym piszemy, ponieważ trzeba nagłaśniać takie rzeczy.
Polecane
Za spacer z dzieckiem po chodniku grozi ci mandat nawet do 5 tysięcy złotych. Jak go uniknąć?
„Matka zamęczała mnie pytaniami o męża i dzieci. Nie będę eksponatem w jej cyrku osobliwości”
„Głupi żart ciotki w Dzień Dziecka zniszczył mojej córce życie. Nie wiem, jak w tym wieku można być tak bezmyślnym”
„Na Dzień Dziecka mój syn dostał tylko bolesne rozczarowanie. Samotna matka nigdy nie zastąpi dziecku ojca”
„Ferie dla samotnego nauczyciela są zawsze koszmarem. Wyjazd w Bieszczady dał mi nadzieję, lecz ta jest matką głupich”
„Latami traciłam nadzieję na dziecko, bo każda ciąża kończyła się tragedią. Z desperacji zrobiłam coś głupiego”
„Na komunii córki przyłapałam męża na grzeszeniu z matką chrzestną. Nie wróciliśmy już razem do domu”
„Nigdy nie dogadywałam się z matką i nie wiedziałam, w czym problem. Matczyną miłość poznałam dopiero przy teściowej”
„Miałam żyć w celibacie, a zabawiłam się w dom. Rzuciłam się na głęboką wodę, a wszystko przez głupi zakład”
„Matka zatruwała mi życie, bo nie chciałam dzieci. Ale ja nie dam się zakopać w brudnych pieluchach po szyję. To mój wybór”
„Moja matka zamiast na wnuki, wydaje pieniądze na luksusowe perfumy. Dzieci płaczą, bo jej zachciało się prestiżu”
„Matka traktowała moje dzieci jak powietrze, a syna brata jak królewicza. Gdy poznałam powód, nie chciałam jej znać”
„Matka chce mnie swatać z właścicielem masarni. Wolę wychować dziecko sama, niż z facetem o zapachu pasztetowej”
Za spacer z dzieckiem po chodniku grozi ci mandat nawet do 5 tysięcy złotych. Jak go uniknąć?
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Prosto z BBC Proms w Bristolu na Future Festival we Fromborku
Współpraca reklamowa
Co zabrać na wakacje z dzieckiem?
Współpraca reklamowa
Chmiel – zielony bohater urody, zdrowia i smaku
Współpraca reklamowa