Margaret została zgwałcona jako 10-latka. "Kiedy ukazywał się mój pierwszy singiel, miałam za sobą próbę samobójczą"

Margaret w rozmowie z Karoliną Sulej, autorką książki "Ciałaczki", zdecydowała się wrócić wspomnieniami do traumatycznych przeżyć. Popularna wokalistka wyznała, że w wieku 10 lat została zgwałcona. Dlaczego teraz zdecydowała się na tak szczere wyznanie? Gwiazda wyznała, że nieprzepracowanie tego traumatycznego zdarzenia przypłaciła zdrowiem psychicznym: depresją i próbą samobójczą. 

Kiedy na rynku ukazywał się mój pierwszy singiel »Thank you very much«, byłam na lekach i miałam za sobą próbę samobójczą. A tu przychodzą panowie i mówią: zostaw to, robimy karierę. Jak mogłam odmówić? Wybrałam życie". - opowiedziała Margaret.
 

Margaret: "Moja cała kariera to było zaklepywanie ran"

Margaret przyznała, że już jako nastolatka chodziła do psychiatry. Pozorną ucieczkę znalazła też w szybko rozwijającej się karierze. Gdy była na scenie, planie teledysku, w studio - nie myślała o ty, co ją powoli zabija. Momentem zwrotnym stał się 2019 r., kiedy to przyszło załamanie nerwowe. Margaret zdecydowała się na terapię, która pomogła jej w przepracowaniu traumy, a nawet do najcięższej pracy, jaką stało się wybaczenie gwałcicielowi.

Chciałabym już odkleić się od moich dramatycznych doświadczeń i żyć. Bo widzisz, czasem posiadanie problemu jest uzależniające. Przyzwyczaiłam się do życia w trybie walki (...). Dziś wiem, że moja cała kariera to było zaklepywanie ran, chciałam pokazać swoją nieskazitelność
— wyznała w rozmowie z Karoliną Sulej.