Obsypane kwiatami

Nic nie cieszy kobiet tak, jak bukiet pięknych tulipanów. Staram się przy każdej nadażającej się okazji – Dzień Kobiet, urodziny, a czasem zupełnie zwyczajny dzień – obdarowywać moje kobiety kwiatami. Żona dostaje największy bukiet, a moim córeczkom kupuję malutki bukiecik stokrotek lub konwalii. Gdy dostają kwiaty, zawsze są przejęte, trochę zawstydzone, ale bardzo zadowolone.

Domowe pokazy mody

Gdy starsza córka to prawdziwa strojnisia. Nim Nastka zdecyduje się w czym zamierza wyjść na spacer, musi dokonać oficjalnej prezentacji. Przechadza się po pokoju i pyta „Tato, ładnie wyglądam?”. Oczywiście potwierdzam, że mam najpiękniejsze córki na świecie. Ale to nie wystracza! I zaczyna się seria pytań. „Tato, a może lepiej założę spódnicę?”, „A ta bluzka pasuje mi?”. Na te pytania nie ma dobrej odpowiedzi! Jeśli mówię, że pasuje – nie jest przekonana. Jeśli zgłaszam uwagi – zaczyna się przebierać. A Matylda natychmiast biegnie za nią i też ściąga swoje ubranka. To znacznie opóźnia nam wyjście. Ale czego się nie robi, by damy świetnie wyglądały!

Słodkie ozdoby

W naszym domu pełno jest maleńkich gumeczek, spineczek z misiami, bransoletek, koralików i pierścionków. Choć dziewczynki mają mnóstwo takiego „sprzętu”, często doamgają się zakupu nowych. Bo jak zgubi się jedna spinka z kompletu, to nie można włożyć drugiej. A akurat one pasowały do gumek i torebki. Moje dziewczynki nie mogą pokazać się w źle dobranym stroju! Poddaję się i uczestniczę w zakupach kolejnej serii ozdób. Zdaję sobie sprawę jak ważna jest biżuteria dla prawdziwej kobiety!

W centrum uwagi

Nic tak nie wpływa na podkreślenie kobiecości moich córek niż okazywanie im zainteresowania i uwagi. Wiem jak cenne jest także dla ich dorosłego życia, by właśnie teraz czuły się doceniane, zauważane i szanowane przeze mnie – pierwszego i najważniejszego mężczyzny w ich życiu. Ja także muszę korzystać z tego okresu, bo niedługo zaczną się ich pierwsze miłości i już nie będę najważniejszy…