Maja Hyży, która obecnie jest w czwartej ciąży, udzieliła wywiadu Krystynie Pytlakowskiej, który ukazał się wydaniu specjalnym magazynu Viva! - Viva! Mama. Piosenkarka ujawniła m.in. jak jej 10-letni synowie zareagowali na wieść o kolejnej przyrodniej siostrze oraz jak wygląda codzienność jej patchworkowej rodziny.

Maja Hyży o wychowaniu dzieci w patchworkowej rodzinie: "Każda z rodzin ma swój system wychowywania"

Maja Hyży wraz z partnerem, Konradem Kozakiem wychowuje córkę Antoninę, a już w lipcu przyjdzie na świat kolejna dziewczynka. Piosenkarka ma też synów-bliźniaków - Wiktora i Aleksandra, których ojcem jest Grzegorz Hyży. Z wywiadu, którego udzieliła magazynowi Viva! Mama dowiedzieliśmy się, że ex-małżonkowie mają nieco inne podejście do wychowania chłopców...

Najtrudniejsze jest to, że każda z rodzin ma swój system wychowywania. [...] I to jest najtrudniejsze, bo każdy z nas stara się wychowywać swoje dzieci jak najlepiej. Ale te dzieci mają jednak dwa domy, które nie są identyczne. [...] Ale jest to do ogarnięcia, jest to do zrobienia. Potrzeba bardzo dużo rozmów i bliskości z dziećmi, żeby tłumaczyć, że tak bywa i że to też jest ok - przyznała Maja Hyży.

Artystka odniosła się także do tego, że zamiast rozwoju kariery wybrała macierzyństwo. Maja Hyży nie ma wątpliwości, że byłą to świetna decyzja, ponieważ gdyby nie miała dzieci "mogłaby popaść w depresję":

Gdybym sobie wyobraziła moje życie bez dzieci, nie wiem, jakby ono wyglądało. Może popadłabym w depresję. Chciałabym iść dalej drogą muzyczną, natomiast na pewno nie mając dzieci, żyłabym w pustce. A z dzieciakami, wiadomo, są lepsze i gorsze dni, ale nigdy nie jest nudno - powiedziała.

Maja Hyży o partnerze: "Nasza miłość jest przeogromna"

W rozmowie został również poruszony temat obecnego partnera Mai Hyży, Konrada Kozaka. Piosenkarka opowiedziała o ich relacji i zapewniła, że dopiero przy nim poczuła się naprawdę kochana.

Odpowiedni partner sprawia, że kobiecie chce się żyć. Ja, odkąd Konrad się pojawił, mogę góry przenosić. Mieszkaliśmy blisko siebie, widywaliśmy się jako sąsiedzi, ale musieliśmy wiele pokonać, wiele przeżyć, by móc stworzyć nasz związek. Konrad też jest po rozwodzie i ma córkę, więc każde z nas jest po przejściach - powiedziała Maja Hyży i dodała:

Od początku mówiliśmy, że chcemy mieć dzieci i że jesteśmy na tyle dojrzali i doświadczeni, by je wychowywać. Nasza miłość jest przeogromna. Gdy poznałam Konrada, poczułam się jak nastolatka. Istne szaleństwo. Nie spodziewałam się, że mogę jeszcze zaznać takiego uczucia. Myślałam, że po trzydziestce będę spokojniejsza, bardziej dojrzała, podchodząca do życia z dystansem. A tu nagle poczułam się jak małolata bujająca w obłokach. Mówimy z Konradem, że to anioły za nas zadecydowały. Nie planowaliśmy tak szybko Antoniny.

Maja Hyży ujawniła również, że kolejna ciąża nie była planowana, jednak decyzję o walce o dziecko przyspieszyło poronienie, którego doświadczyła piosenkarka.

Nie żałujemy ani chwili, żadnej decyzji. Uważamy, że Tośka urodziła się w najlepszym momencie naszego życia, udowadniając, że Konrad i ja czekaliśmy na siebie [...] Nie planowaliśmy [kolejnego dziecka], ale straciłam jedną ciążę i bardzo to przeżywałam, więc najlepszym lekarstwem na moją rozpacz była ciąża następna. Mamy z Konradem poczucie, że tragedia nas już nigdy nie dopadnie, bo los mi wynagrodził to, co przeżyłam, moją stratę i żal. A najważniejsze w tym wszystkim jest, że oboje z Konradem się przekonaliśmy, jak potrafimy siebie wspierać i na sobie polegać - podsumowała Hyży.

Rodzinne zdjęcia Mai Hyży znajdziecie w galerii pod artykułem.

Zobacz także:

CZYTAJ TAKŻE: