Maja Bohosiewicz przyznaje się do macierzyńskiej wpadki. Fani głośno zareagowali
Maja Bohosiewicz jest mamą dwójki dzieci i często dzieli się swoimi przeżyciami związanymi z macierzyństwem na swoim Instagramie. Teraz aktorka przyznała się do wpadki, która się jej ostatnio przydarzyła. Co zrobiła gwiazda?
![Rzuciła korporację, by założyć własną firmę odzieżową: "Na co dzień mierzę się z wyzwaniami, których nie uwzględniałam" [PODCAST] Rzuciła korporację, by założyć własną firmę odzieżową: "Na co dzień mierzę się z wyzwaniami, których nie uwzględniałam" [PODCAST]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/58/2024/09/unnamed-file-c84e7bd.jpg?quality=90&resize=600,400)
Maja Bohosiewicz zaliczyła macierzyńską wpadkę
Bycie rodzicem z pewnością nie jest łatwe. Człowiek nieraz musi zrezygnować ze swoich przyzwyczajeń, czy luźniejszego stylu życia. Przecież chcemy, żeby dziecko widziało w nas autorytet, uważało za kogoś pełnego kultury i z klasą. Nie ma w tym nic złego, chyba każdy by chciał, żeby jego dziecko na taką właśnie osobę wyrosło. Z pewnością nie jest to jednak tak proste, jak mogłoby się wydawać. Każdemu może powinąć się noga i tak właśnie stało się w przypadku Mai Bohosiewicz. Aktorka wstawiła na swojego instagrama zdjęcie, na którym jest wraz z córką. Fani gwiazdy spodziewali się wzruszającego wpisu o macierzyństwie, jednak na jego miejsce pojawiła się kontrowersyjna historyjka. Maja Bohosiewicz przyznała, że zdarzyło jej się zakląć przy córce, a na domiar złego dziewczynka się tego nauczyła!
Córka Mai Bohosiewicz podłapała przekleństwa
W opisie zdjęcia na Instagramie Maja Bohosiewicz opowiada, że właśnie zaczęła treningi z wideo Ani Lewandowskiej. Zdjęcie z córką przedstawia właśnie pierwszy trening z serii. Aktorka przyznała, że właśnie podczas tego treningu jej córka usłyszała z jej ust słowa „no k… nie dam rady już”, które od razu podłapała. Maja Bohosiewicz zapytała też fanów jak ich dzieci ‘ujawniły światu’, że klną. W odpowiedzi wylała się fala opowieści.
Fani Mai Bohosiewicz opowiadają o swoich klnących dzieciach
Fani Mai Bohosiewicz zaczęli w komentarzach zamieszczać historie o swoich przeklinających dzieciach.
- Syn. 2,5 roku. Dni otwarte przedszkola. Dzieci+rodzice+muzyka. Dziedzic trzepnął na środku sali wózkiem dla lalek i na cały głos „Kulwa ! Uspokójcie się !” No, nie powiem, nawet podziałało.
Wiele obserwujących nie ukrywa też rozbawienia sytuacją. Niektórzy przyznają, że wpis aktorki tak ich rozbawił, że obudzili śpiące w domu dzieci. Niektórzy z kolei zostali nagrodzenie badawczymi spojrzeniami współtowarzyszy podróży w komunikacji miejskiej. Wpis na Instagramie zwraca również uwagę na przeklinanie wśród dzieci. Czy jest to coś, czego chcemy uniknąć, czy nie przeszkadzają nam bluzgi wśród dzieci? Post Mai Bohosiewicz z pewnością skłania do namysłu.
Polecane
„Byłam wykończona urlopem macierzyńskim. Marzyłam o powrocie do pracy, byle wyrwać się od wrzasków”
„Dla sąsiada balkon to prywatny folwark. Przestał puszczać głośno disco polo dopiero, gdy poczuł smak naszej zemsty”
„Siostra podrzuciła mi dziecko i zniknęła na 10 lat. Gdy poczuła instynkt macierzyński, zgasiłam ją jednym słowem”
„Zdziwiłam się, skąd moje dzieci mają grubą gotówkę. Wszystko się wyjaśniło, gdy poznałam metody wychowawcze teściowej”
„Zmyśliłam, że spodziewam się dziecka, żeby zobaczyć, jak zareaguje Mati. Ten bydlak przerósł sam siebie”
„Nie posłuchałam babci i wbrew przesądom wzięłam ślub w maju. Prosto sprzed ołtarza poszłam do sądu”
„Synowa karmiła dziecko trawą, bo naczytała się bzdur. Bałam się, że gdy zareaguję, furiatka zabierze mi wnuczkę”
„Niektórzy ludzie nie mają wstydu. Wiele w życiu widziałam, ale ten biurowy romans przejdzie do historii”
„Majka to leniwa księżniczka. Ona malowała paznokcie, a ja w pocie czoła musiałam zajmować się prawnukami”
„Teściowa wynosi się do Malagi. Rozumiem, że ma dość polskiej zimy i kolejek do lekarzy, ale kto zajmie się wnukami?”
„Święta spędzę z kolędami w telewizji, bo dzieci się mnie wyparły. Mają gdzieś rodzinne tradycje, liczy się tylko kasa”
„Przeprowadziliśmy się na wieś, ale sielanka nie trwała długo. Sąsiedzi mają nas za miastowych i traktują jak intruzów”
„Kochałam męża, ale nagle zawinął się do grobu. Do dzisiaj mam do niego żal, że zostawił mnie samą na pastwę losu”
„Obcy facet zapchał mi skrzynkę mailową wypocinami. Ta biurowa wpadka miała finał z happy endem”
Horoskop finansowy na drugą połowę maja 2025. Pojawią się okazje do dodatkowego zarobku
Wskazano 3 znaki zodiaku, które w połowie maja znajdą się na rozdrożu. Mają tylko 1 wyjście
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Co zabrać na wakacje z dzieckiem?
Współpraca reklamowa
Chmiel – zielony bohater urody, zdrowia i smaku
Współpraca reklamowa
Wakacje nad morzem w Grano Hotel Solmarina – relaks, natura i słońce!
Współpraca reklamowa