Magdalena Koleśnik: "Mam rozstępy na piersiach"

Magdalena Koleśnik zagrała ostatnio w filmie "Sweat" w reżyserii nagrodzonego paszportem "Polityki" Magnusa von Horna. Produkcja została doceniona w Cannes i zdobyła aż sześć nagród podczas 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Aktorka zastała okrzyknięta przez zagranicznych dziennikarzy "objawieniem polskiego kina".

Magdalena Koleśnik w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" poruszyła bardzo aktualny w ostatnim czasie temat ciałopozytywności. Jak przyznaje sama przez lata zmagała się z kompleksami, a zwłaszcza jednym. 

Pamiętam, jak oswajałam się z tym, że mam rozstępy na piersiach. Przez długi czas czułam się pokrzywdzona przez naturę, bo z jakiej racji je mam, skoro nie byłam w ciąży? Z czasem udało mi się je zaakceptować, w końcu Lady Gaga ma takie same rozstępy, przypominające promienie słoneczne - mówiła dla "WO".

Jako aktorka, która brała udział w nagich scenach, spotkała się z nieprzyjemnymi komentarzami na temat swoich rozstępów na piersiach.

Kiedyś podczas prób do spektaklu, w którym graliśmy nago, jeden z kolegów powiedział do mnie "no chodź tutaj do mnie z tymi cycuszkami z rozstępami - dodaje w wywiadzie.

Jak to na nią wpłynęło? Dzisiaj przyznaje: "Były słowami, które w jakimś sensie mnie uzdrowiły. Wydawało mi się, że może ludzie ich nie widzą, że może światło je maskuje. Ale nie, ludzie widzieli, że mam te "słoneczka" i z tego powodu ani mnie nie odrzucali, ani nie lubili mniej."

Zobacz także:

Magdalena Koleśnik o anoreksji

Magdalena Koleśnik podkreśla, że na kobiety wywiera się ogromną presję w kwestii wyglądu. "Wmawia się nam, że powinnyśmy być superwytrenowane i wyrzeźbione, bo jeżeli nie wpisujemy się w ten wzorzec, to jesteśmy nieudaczniczkami, jesteśmy leniwe, najprościej – coś z nami jest nie tak. A z nami wszystko jest w najlepszym porządku. Moje ciało przybierało różne formy."

Jako nastolatka miałam anoreksję, a problemy żywieniowe w mniejszym lub większym stopniu zostają na całe życie - dodaje Koleśnik.

Magdalena do roli w filmie "Sweat", w której zagrała guru fitness przygotowywała się rok. Były to restrykcyjne ćwiczenia i dieta, które doprowadziły ją do "formy życia". "Ostatnio widziałam urywki "Sweat" i zobaczyłam, że wtedy moje ciało było inne. Pamiętam je i to uczucie posiadania takiej formy. Przeszłam od ciała uchodzącego za zbliżone do pewnego ideału do uznawanego za gorsze, czyli trochę w tłuszczyku, który mi się zrobił po odstawieniu tych wszystkich diet i ćwiczeń".

Zobacz także:

Moje rozstępy, blizny, przebarwienia, kondycja mojej skóry są mapą mojego życia, odzwierciedlają moje doświadczenia i dziś to uwielbiam. Mogę wodzić palcem po ciele i opowiadać o tym, co się wydarzyło - z pełnym przekonaniem dodaje aktorka.

Magdalena Koleśnik w filmie "Sweat"

Magdalena Koleśnik w filmie "Sweat" gra Sylwię Zając, influencerkę fitness, bardzo popularną w mediach społecznościowych. Chociaż winternecie ma setki followersów, to kiedy wraca do domu i wyłącza telefon, zostaje zupełnie sama. Jej prywatne życie w ogóle nie przypomina kolorowego świata z Instagrama. Kiedy Sylwia zdecyduje się umieścić w sieci odważne nagranie, będzie ono początkiem serii wydarzeń, które staną się próbą zarówno dla niej, jak i dla nielicznych osób, którzy znają ją bliżej. W ciągu trzech dni dziewczyna nieoczekiwanie odkryje ciemną stronę swojej popularności, a jednocześnie pozna prawdziwą bliskość.

Zobaczcie wciągający zwiastun filmu "Sweat", a w galerii mamy dla Was zdjęcia z filmu.