Co mi daje szczęście?

Niczego dobrego mi nie daje! Sprawia, że wpadam w letarg, a zaraz po tym – w kłopoty. Staram się więc nie gonić za szczęściem.

Czego oczekuję od życia?

Kilku fantastycznych chwil, w których poczuję się jak ktoś niezwykły.

Ulubiony cytat

 „Zapamiętaj, bratku, pókiś jeszcze młody: tylko zdechła ryba płynie z prądem wody” (z Herberta).

Moje przyjemności

Zobacz także:

 Wieczorne obżarstwo przed telewizorem. Po czterdziestce musiałem jednak zamienić M&M’sy na mandarynki.

To mnie śmieszy

 Mój mały syn, gdy cytuje fragmenty tekstu, który akurat wkuwam. Rozbawia mnie do łez.

To mnie przerasta

 Instrukcje obsługi oraz wszelkie „papiery” techniczne. Gdy kupowałem mieszkanie, agent przesłał mi jego plan, jakąś czarną magię. Nabyłem więc kilkanaście rolek papieru toaletowego i na dużej scenie teatru (akurat byłem po spektaklu) zacząłem tym papierem tworzyć „obrys” przyszłego lokum. Dopiero wtedy się połapałem, gdzie będę miał kuchnię, a gdzie sypialnię.

W życiu kieruję się Nie zawsze się udaje, ale staram się hołdować lojalności, empatii i sprawiedliwości.

Moi idole

Ludzie z filmów i książek: Winnetou, pies Lassie oraz mały chłopiec z rosyjskiego filmu, którego ojciec oddał do domu dziecka. Z pełną świadomością mogę powiedzieć, że to oni mnie ukształtowali.

Smak dzieciństwa

 Lody „Familijne” pakowane jak kostka masła. Zwykle były zamrożone na kość. Gdy wracałem ze szkoły, lekko je podgrzewałem i rozdzielałem kostkę na trzy części. Do dziś wszystko dzielę na trzy. To taka moja fobia. Jeżeli powstanie polska wersja „Detektywa Monka”, który też cierpi na nerwicę natręctw, znienawidzę każdego aktora, który go zagra zamiast mnie!

Być dobrym

To coś naturalnego, acz wciąż rzadko spotykanego.

Nie umiałbym żyć

Bez ludzi. I bez mojego iPhona.

Boję się

Żeby nie stać się dla swojego syna takim tatą, jakiego ja miałem.

Być czy mieć?

Najlepiej być, mając.

Pieniądze są

Matko..., gdzie?