Krzysztof Baranowski jest legendarnym żeglarzem. Dwukrotnie samotnie opłynął kulę ziemską. Niedługo, pomimo zaawansowanego wieku (ma 84 lata), ponownie wyruszy w samotny rejs po Atlantyku. Baranowskich swoich planach na 2022 rok opowiedział Dorocie Wellman. Ujawnił także, w jakim stanie jest jego chorująca na Alzheimera żona, Bogumiła Wander. 

84-letni Krzysztof Baranowski wyrusza w samotny rejs po Atlantyku

Wywiad z żeglarzem pojawił się w "Dzień Dobry TVN". Uwagę zwróciła jego świetna kondycja fizyczna, której może pozazdrościć mu niejedna młodsza osoba. W jaki sposób Krzysztof Baranowski dba o formę? Okazuje się, że to zasługa stałej aktywności fizycznej:

Ćwiczę formę, każdego dnia jestem na basenie, startuję w zawodach narciarskich - przyznał w rozmowie z Dorotą Wellman.

Krzysztof Baranowski potwierdził, że będzie podróżował przez ocean tym samym jachtem, którym 50 lat temu opłynął kulę ziemską. Dodał również, że planowany na maj rejs początkowo miał nie być samotnym:

Ten jacht, na którym 50 lat temu opływałem świat dookoła, został odremontowany, w piękny sposób, jako jacht turystyczny, ale właściciel chciałby go pokazać na starcie do tych regat. Mieliśmy płynąć we dwóch, bo on chce się przygotować do samotnej żeglugi, ale w rezultacie okazało się, że wycofał się z tego. W ten sposób czeka mnie znowu start w regatach samotnych żeglarzy przez Atlantyk.

Krzysztof Baranowski podkreślił, że taka wyprawa będzie dla niego wyzwaniem. Płynie się bowiem pod prąd, zmaga się z wiatrem, z w związku ze zmianami klimatycznymi, pogoda jest coraz bardziej nieprzewidywalna.

Krzysztof Baranowski o zdrowiu Bogumiły Wander. "Z trudnością kontaktuje się ze światem"

W wywiadzie z Dorotą Wellman Krzysztof Baranowski ujawnił również nowe informacje o stanie zdrowia żony, Bogumiły Wander. Legenda TVP, dziennikarka i prezenterka od kilku lat choruje na Alzheimera. To choroba neurodegeneracyjna, która prowadząc do otępienia, stopniowo utrudnia codzienne funkcjonowanie. 

Krzysztof Baranowski w "Dzień dobry TVN" potwierdził informacje o tym, że sprzedał dom, aby móc zapewnić ukochanej żonie specjalistyczną opiekę. Sam przeniósł się do małego mieszkania, a Bogumiła Wander zamieszkała w specjalistycznym ośrodku w podwarszawskim Konstancinie.

Taka jest prawda i całe szczęście, wprawdzie górka się już kończy, ale to było niezbędne, nie mówiąc o tym, że taka piękna i okazowa willa dla jednego człowieka to jest za dużo i za duże wydatki, tak że bardzo jestem szczęśliwy z tego małego mieszkanka.

Żeglarz przyznał, że jego żona nie będzie miała świadomości o tym, że wypływa w rejs. Bogumiła Wander, choć fizycznie jest dobrej formie, to kontakt z nią jest utrudniony.

Zobacz także:

Rozmawiamy ze sobą, chociaż jest to rozmowa bez kontaktu. Jest w dobrej formie fizycznej, jest pod opieką lekarzy, ale z trudnością kontaktuje się ze światem, tak że odwiedzam ją tak często, jak jest to możliwe. Nic więcej nie mogę zrobić - powiedział.

Krzysztof Baranowski zapewnił, że rejs nie jest ucieczką od brutalnej rzeczywistości:

Wypływając, ja nie uciekam. Samotna żegluga to nie jest ucieczka od rzeczywistości, tylko wyjście naprzeciwko wyzwaniu, które ma się we krwi - podkreślił