Krzyk Bartosza Bieleni w Parlamencie Europejskim przejdzie do historii. To nagranie powoduje ciarki!

Gdy Bartosz Bielenia odbierał w imieniu Jana KomasyEuropejską Nagrodę Publiczności LUX za film „Boże Ciało” nikt nie spodziewał się tego, co miało się wydarzyć. Nagranie z przemówienia polskiego aktora obiegło świat! Zagraniczne media piszą o poruszającym geście Polaka, a polskie media o dumie z rodaka. Co wydarzyło się w Strasburgu?

Bartosz Bielenia odebrał nagrodę dla filmu "Boże Ciało", w którym zagrał główną rolę. Publiczność zebrana w Parlamencie Europejskim spodziewała się standardowych podziękowań. Bielenia wykorzystał jednak tę wyjątkową okazję do tego, by podarować głos tym, którzy go nie mają, czyli strajkującym Białorusinom oraz ofiarom dyktatury Łukaszenki. Styl, w jakim to zrobił, sprawił, że o jego geście i idei mówi dziś cały świat - cel został więc osiągnięty. Polski aktor sprawił, że Białoruś jest na ustach wszystkich.

"Jestem z Polski, która stanowi granicę Unii Europejskiej. Tuż za naszą granicą z Białorusią kilkadziesiąt tysięcy osób jest torturowanych, część z nich została uwięziona, a kolejna zamordowana. Trwa to od 2020 r., a jedyne, co mogę dziś zrobić, to oddać swój głos w imieniu tych ludzi.", powiedział polski aktor.

Bartosz Bielenia zakończył swoje wystąpienie minutą przeszywającego krzyku w geście solidarności z Białorusią. Ten gest przejdzie do historii. 

Co oznacza krzyk Bartosza Bieleni w Parlamencie Europejskim?

Tym samym aktor powtórzył gest wzorowany na białoruskiej aktywistce Janie Shostak, która codziennie o godzinie 18.00 podnosi krzyk przed biurem przedstawicielstwa Unii Europejskiej w Warszawie.

"To, co mogę dzisiaj zrobić, to oddać mój głos w solidarności dla Jany Shostak, która codziennie o godzinie 18 gromadzi ludzi przed Przedstawicielstwem Unii Europejskiej w Warszawie, by przez minutę krzyczeć. Oto jej słowa: "milczeliśmy przez 27 lat, o 27 lat za długo", powiedział Bartosz Bielenia w swoim wystąieniu.