Czy krem pod oczy wciąż jest nam potrzebny?

I czy nie wystarczy po prostu jeden dobry krem do twarzy? Coraz więcej ekspertów od pielęgnacji buntuje się na stworzony przez producentów kosmetyków podział. Częściowo słusznie – bo w gruncie rzeczy idea kremu jest zawsze taka sama. Niezależnie, czy nakładany pod oczy, czy na całą twarz, to po prostu kosmetyk barierowy, którego głównym zadaniem jest zamknięcie nawilżenia w skórze i wzmocnienie jej warstwy ochronnej. Ale rację mają także ci, którzy używają na co dzień dwóch różnych kremów. Może się bowiem zdarzyć, że skóra wymaga nieco innej pielęgnacji w tym wyjątkowo wrażliwym miejscu. Co więcej, większość kobiet w tej szerokości geograficznej ma cerę mieszaną, a ona niestety bywa kapryśna. Moja skóra miewa czasem taką schizofrenię, że zdarza mi się nakładać krem tylko na wybrane miejsca na twarzy, ze świadomym pominięciem pozostałych rejonów. Im jestem starsza, tym bardziej doceniam jednak zalety dedykowanego kremu pod oczy. Co powinien mieć w składzie kosmetyk dedykowany cienkiej i delikatnej skórze wokół oczu?  

Krem pod oczy z ceramidami, Paula’s Choice

Ceramidy są naturalnym spoiwem dla naszej skóry. Wypełniają przestrzeń między komórkami i działają jak swoisty „cement”, który odpowiada m.in. za skuteczny transport składników aktywnych oraz nawilżenia do jej głębszych warstw. Przede wszystkim jednak zapobiegają ucieczce wody ze skóry. Bez nich, nie da się jej skutecznie nawilżyć. Ceramidy, podobnie jak emolienty, zamykają wodzie drogę ucieczki i pomagają utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia w skórze. To bardzo ważne zwłaszcza zimą, gdy skóra ma tendencję do przesuszania się, a ogrzewanie i gwałtowne zmiany temperatur dodatkowo pogarszają sprawę. Krem pod oczy Paula’s Choice zawiera aż 5 ceramidów identycznych ze skórą, a także ujędrniający retinol i witaminę C. Ma lekką ale bogatą formułę, która odżywia skórę i nadaje jej promienny, odświeżony wygląd.

Krem pod oczy z Argireliną, Casmara

Ten innowacyjny składnik został okrzyknięty alternatywą dla botoksu. Argirelina to neuropeptyd, który tak naprawdę jest skróconym łańcuchem toksyny botulinowej. Jego działanie rzeczywiście jest zbliżone do botuliny, choć oczywiście znacznie słabsze niż preparat wykorzystywany do zabiegów. Podobnie jak botoks, Argirelina blokuje przewodnictwo nerwowo-mięśniowe i rozkurcza mięśnie, dzięki czemu nie są one tak podatne na marszczenie. Efekt? Skóra jest wygładzona, napięta i pozbawiona zmarszczek, a rozluźnione mięśnie ograniczają też powstawanie nowych bruzd. Krem pod oczy Casmara znacznie zmniejsza widoczność tzw. „kurzych łapek”. Oprócz Argireliny zawiera też naturalny stymulator kolagenu, peptydy i przeciwobrzękowy składnik aktywny, który dostarcza sprawia, że tkanka wokół oczu staje się jędrna i elastyczna.

Zobacz też: Czym zastąpić botoks? 5 zabiegów, które dają podobne efekty

Krem pod oczy z gotu kolą, Purito Centella Green Level

Wąkrotka azjatycka, znana też jako gotu kola lub centella asiatica to prawdziwy superskładnik na zmarszczki  - i wiele innych problemów skóry. Gotu kola jest silnym leczniczym ziołem, od wieków stosowanym m.in. w Ajurwedzie. Działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie, przez co często jest wykorzystywana w pielęgnacji skór trądzikowych. Gotu kola ma też właściwości regeneracyjne i skutecznie stymuluje skórę do produkcji kolagenu oraz elastyny. Dzięki temu działa na skórę liftingująco i ujędrniająco. Oprócz tego, skutecznie zmniejsza obrzęk, co czyni ją idealnym składnikiem kremów pod oczy. Kosmetyk Purito Centella Green Level docenią zwłaszcza osoby z tendencją do opuchlizny i cieni pod oczami – oraz te z nas, które nigdy nie mogą się porządnie wyspać.

Krem pod oczy z kofeiną, Mokosh

Nie mogłoby jej zabraknąć w tym zestawieniu. Kofeina to jeden z najczęściej spotykanych składników aktywnych w kremach pod oczy i prawdziwa pogromczyni oznak zmęczenia. Tak jak espresso pobudza nas do działania, tak kofeina w kosmetykach stymuluje mikrokrążenie w skórze, powodując, że szybciej pozbywamy się szkodliwych produktów przemiany materii, które w dużej mierze odpowiadają za poranną opuchliznę. Krem pod oczy Mokosh skutecznie je likwiduje, a dzięki wyciągowi z alg morskich zapobiega rozszerzaniu się naczyń krwionośnych wokół oczu. W składzie znajdziemy też odżywcze oleje (m.in. sezamoy i arganowy) oraz zieloną herbatę, która ma silne właściwości antyoksydacyjne.

Zobacz też: Mezoterapia igłowa to hit na opuchliznę i cienie pod oczami. Jak to działa?

Zobacz także:

Krem do twarzy z odżywczymi olejami, Resibo

To idealna propozycja dla posiadaczek suchej skóry. Co ciekawe, często mamy taką właśnie w okolicach oczu, choć pozostałe rejony twarzy mogą się nawet lekko przetłuszczać. Kluczowym składnikiem aktywnym tego kremu jest egzotycznie brzmiący Redens’in – połączenie ekstraktu z żywicy indyjskiego drzewa Commiphora Mukul i kwasu hialuronowego. Jego działanie polega na „wypełnianiu” zmarszczek od środka. Krem Resibo jest też bogaty w odżywcze oleje, m.in. arganowy, sezamowy czy olej z korzenia rabarbaru. Te naturalne emolienty wzmacniają barierę ochronną skóry i ograniczają ucieczkę wody. Pomimo bogatej formuły, krem jest bardzo lekki i nie obciąża delikatnej skóry wokół oczu.