Kinga Korta urodziła dziecko po 50-tce? W końcu skomentowała plotki o wieku i późnym macierzyństwie
Kinga Korta w zeszłym roku po raz pierwszy została matką. Gwiazda programu "Żony Hollywood" w nowym wywiadzie zdementowała plotki o tym, że urodziła swojego syna po pięćdziesiątce. Opowiedziała też m.in. ze szczegółami o porodzie oraz o trudach i radościach późnego macierzyństwa.

Kinga Korta zdobyła popularność w Polsce dzięki udziałowi w popularnym programie "Żony Hollywood". Choć przestała występować w telewizyjnym show, nadal cieszy się ogromną popularnością w sieci - jej profil na Instagramie obserwuje ponad 100 tysięcy użytkowników serwisu. Od zeszłego roku charyzmatyczna bizneswoman jest na ustach wszystkich głównie za sprawą swojej ciąży oraz późnego macierzyństwa. Kinga Korta nie ukrywa, że jej syn, Greyson, dzięki metodzie in vitro. W najnowszym wywiadzie przyznaje, że razem z mężem, Chetem, nie myślą o kolejnych dzieciach.
- Cieszę się, że szczęśliwe udało się zajść w pierwszą ciążę i urodzić synka. Nie chciałabym ryzykować, bo nie jestem najmłodsza... Ale kilka lat wcześniej pewnie bym o tym myślała - zdradziła w rozmowie z "Vivą!".
Kinga Korta o swoim wieku
W mediach od dłuższego czasu krążą plotki o tym, że Kinga Korta po raz pierwszy została matką mając już skończone 50 lat. Była "Żona Hollywood" odniosła się w końcu do spekulacji na temat swojego wieku.
- Chyba nigdy nie ujawnię, ile naprawdę mam lat. To zostanie moją tajemnicą. Wszystkie życzliwe osoby mogę uspokoić: do pięćdziesiątki jeszcze trochę mi brakuje! - powiedziała w wywiadzie.
Kinga Korta o ciąży, porodzie i macierzyństwie
Kinga Korta zdradziła, że okres ciąży znosiła bardzo dobrze. Wyjawiła też, dlaczego ostatecznie nie zdecydowała się urodzić drogami natury.
- Rodziłam przez cesarskie cięcie, ponieważ mój synek wcale na ten świat się nie spieszył. Poród również był wywoływany przez cukrzycę ciążową. Lekarz nie chciał, żebym przenosiła ciążę. W ostatniej chwili zasugerował cesarskie cięcie, martwiąc się o zdrowie i bezpieczeństwo moje oraz dziecka - wyjaśniła.
Gwiazda "Żon Hollywood" porusza też w wywiadzie temat późnego macierzyństwa. Przyznaje, że Amerykanie mają do niego inny stosunek niż Polacy.
- To jest bardzo normalne, tam nikt nie zwraca na to uwagi. Nie spotyka się to z krytyką, nikt nie zarzuca ci tego egoizmu, o który tak posądzano mnie w Polsce. Wiele kobiet decyduje się na ciążę w późnym wieku i są przeszczęśliwe, mają zdrowe dzieci. Każda mama ma prawo do szczęścia! - wyznaje.
Kinga Korta nie ukrywa również, że macierzyństwo mocno wpłynęło na jej system wartości i zmieniło życiowe priorytety.
- Skończyły się zakupy, zachcianki i dylematy - czy kupię nowe buty, a może torebkę. (...) Wcześniej byłam egoistką, a dziś czuję odpowiedzialność za drugie życie. Wydaje mi się, że wypełniają mnie takie pokłady miłości, którymi mogłabym obdarować całą gromadkę dzieci. Dobrze jest kochać tak, jak nigdy dotąd nie kochałam - wyznała.
Zobacz zdjęcia Kingi Korty z mężem i synem w naszej GALERII >>
1 z 5

Kinga Korta w nowym wywiadzie o wieku, porodzie i dziecku
2 z 5

Kinga Korta w nowym wywiadzie o wieku, porodzie i dziecku
3 z 5

Kinga Korta w nowym wywiadzie o wieku, porodzie i dziecku
4 z 5

Kinga Korta w nowym wywiadzie o wieku, porodzie i dziecku
5 z 5

Kinga Korta w nowym wywiadzie o wieku, porodzie i dziecku
Polecane
„Po 70-tce szukałam miłości na portalu randkowym. W końcu przestałam się czuć stara i samotna”
„Po 40 latach ciułania w końcu kupiliśmy dom. Miał być naszym azylem, ale dzieci panoszyły się w nim jak u siebie”
„Synowa szasta pieniędzmi na lewo i prawo, a mój biedny syn zasuwa po godzinach. W końcu wygarnęłam jej, co o tym myślę”
„Zakochałem się w sąsiadce 40-tce, a miałem ledwie 18. Raz mnie uraczyła gulaszem z kopytkami i poszły konie po betonie”
„Mam dopiero 40 lat i właśnie zostałam babcią. W naszej rodzinie to już tradycja, że dzieci rodzi się w młodym wieku”
„Prawda o moim mężu była gorzka jak fusy po kawie. W końcu wyszły na jaw wszystkie jego brudne tajemnice”
„Teściowa siała ferment, a swąd jej plotek ciągnął się po całej Warszawie. W końcu odkryłam, dlaczego mnie nienawidzi”
„Sąsiad zza płotu poruszył najczulsze struny w moim sercu. Po 60-tce znudziło mi się parzenie herbatki dla męża”
„Po 60-tce randkowałam w sieci. Na stare lata serce zabiło mi mocniej, ale teraz wiem, że myśleć trzeba głową”
„Na pielgrzymce postarałam się o dziecko. Mąż myśli, że je w końcu wymodliłam i niech tak zostanie”
„Mąż wylicza mi wszystko, nawet ile papieru toaletowego zużywam. Po ostatniej awanturze w końcu przejrzałam na oczy”
„Babcia uważa mnie za bezbożnicę, bo medytuję, zamiast pokutować w kościele. Mam 19 lat i chcę w końcu żyć po swojemu”
„Wdałam się w romans z umięśnionym rolnikiem. Niestety plotki o naszej relacji rozeszły się szybciej niż owoce na skupie”
„Teściowa chciała w każdy weekend dyrygować nami jak orkiestrą. W końcu przejęłam batutę i zagrałam babsztylowi na nosie”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Prosto z BBC Proms w Bristolu na Future Festival we Fromborku
Współpraca reklamowa
Co zabrać na wakacje z dzieckiem?
Współpraca reklamowa
Chmiel – zielony bohater urody, zdrowia i smaku
Współpraca reklamowa