Kim jest Kabula?

Kabula z Tanzanii jest jedną z adoptowanych córek Martyny Wojciechowskiej. Kabula była bohaterką jednego z odcinków programu "Kobieta na krańcu świata". Kabula cierpi na bielactwo, które w Tanzanii jest praktycznie wyrokiem śmierci. Kabula w programie Martyny Wojciechowskiej opowiedziała swoją historię i podzieliła się bolesnymi doświadczeniami, jak przemoc z rąk handlarzy ludźmi, którzy traktują albinosów jako złoty nabytek i z kawałków ich ciał robią cenne amulety, które zapewniają bogactwo i władzę. Właśnie w ten sposób Kabula straciła rękę. To wydarzyło się 26 kwietnia 2010 roku, późnym wieczorem zakapturzeni mężczyźni weszli do pokoju dziewczynki i odrąbali jej rękę tuż przy ramieniu.

- Po emisji programu wiele osób chciało jej pomóc. Zaczęli przelewać pieniądze na konto utworzone przez zaprzyjaźnioną fundację. Bez żadnej akcji reklamowej zebraliśmy 100 tysięcy złotych i dzięki temu Kabula może kształcić się, żeby zostać prawnikiem i bronić ludzi takich jak ona – słabszych i wykluczonych. Oświadczyłam oficjalnie przed rządem Tanzanii, że Kabula przechodzi pod moją opiekę i że będę finansować jej życie oraz edukację. - powiedziała w wywiadzie dla "VIVY!" wówczas Martyna Wojciechowska

Dzisiaj Kabula spełnia swoje marzenia, chociaż w sercu cały czas ma smutek, chociażby z tego powodu, że tata ją opuścił. W rozmowie z Anną Pamułą dla "VIVY!" wyznała:

Myślę, że to z mojego powodu tata odszedł. Nie chciał wychowywać dziecka z albinizmem, wstydził się mnie. Moja mama tak bardzo przez to płakała. Nieraz zastanawiam się, po co ja się w ogóle urodziłam?

Kabula, dziewczynka z Tanzanii z marzeniami o studiach prawniczych

Kabula chce zostać prawnikiem. Nauka i edukacja są niezwykle ważne w jej życiu.

- Kiedy się uczę, jestem szczęśliwa, bo w moim wypadku nauka oznacza wybór - mówi w rozmowie.

Ma też misję, żeby pomagać osobom z niepełnosprawnościami, a szczególnie dzieciom i młodzieży z albinizmem.

- Dać im głos, którego sama nie miałam. Nasza sytuacja jest wciąż trudna. Możemy już wprawdzie pokazać się na ulicy – kiedyś ryzykowaliśmy w ten sposób życie – ale wciąż nie jesteśmy bezpieczni. Części ciał osób z albinizmem nadal są sprzedawane na czarnym rynku i mało kto trafia za to do więzienia. Zdaję sobie jednak sprawę, że to bardzo trudna praca, dlatego na uniwersytecie planuję bardzo intensywnie studiować. Chcę być tak samo dobra albo nawet lepsza od innych studentów. Nie mam ręki – ok, ale radzę sobie. Niezbyt dobrze widzę – też daję radę dzięki nowoczesnym narzędziom. Czasem mnie to męczy i miewam chwile zwątpienia. Wtedy wracam myślami do przeszłości i powtarzam sobie, że wolę jednak być tu, gdzie jestem, niż wrócić tam, gdzie byłam.

Zobacz także:

PRZECZYTAJ:

Kabula: kariera

Kabula w styczniu 2021 roku spełniła swoje kolejne marzenie i nagrała swój pierwszy teledysk do utworu „Hukumu”. Martyna Wojciechowska nie ukrywała dumy z powodu swojej adoptowanej córki.

- OTO PIERWSZY OFICJALNY TELEDYSK KABULI! Kabulka od zawsze była wyjątkowa, chciała się uczyć, zostać prawniczką i... śpiewać. Choć została tak ciężko doświadczona przez los, to nadal ma odwagę realizować swoje marzenia! A nic nie sprawia jej takiej przyjemności, jak wyrażanie siebie poprzez śpiew! - pisała na Instagramie Martyna Wojciechowska.

Posłuchajcie zresztą sami:

ZOBACZ TAKŻE:

Czy Kabula planuje powrót do rodziny?

Kabula zapytana w wywiadzie, czy ma w planach powrót do rodzinnej wioski Lugaha, odpowiedziała:

Kiedyś o tym myślałam, ale teraz już wiem, że to nie dla mnie. Moja mama za dużo wycierpiała przeze mnie. Nie chcę tego powtórzyć.

Kabula podkreśla, że bezgranicznie kocha swoją mamą, a raczej dwie mamy, bo ma drugą adoptowaną. Niestety wciąż uważa, że jej ojciec brał udział w ataku na nią.

- Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że nigdy potem się już do mnie nie odezwał? Próbowałam do niego dzwonić, spotkać się z nim, ale on udawał, że nie istnieję. Musi czuć się winny.