Szczere wyznanie złotej medalistki: "Jeśli ktoś mnie zatrudnia, chce, żebym grała, a nie rodziła dziecko"
Katarzyna Skowrońska-Dolata przyznała, że ciąża w zawodowym sporcie, to wciąż temat tabu. "To tylko teoria, że możesz zajść w ciążę, kiedy chcesz" - wyznała siatkarka, która w sierpniu 2019 roku zakończyła swoją karierę.
Katarzyna Skowrońska-Dolata: "Mnie nie wolno było zajść w ciążę"
Katarzyna Skowrońska-Dolata znana jest nam doskonale. To polska siatkarka grająca na pozycji atakującej oraz Mistrzyni Europy z 2003 i 2005 roku. Katarzyna Skowrońska-Dolata zdobyła również srebro na igrzyskach w Baku oraz dwukrotnie była mistrzynią Włoch. Siatkarka pod koniec sierpnia 2019 roku zakończyła swoją karierę.
W najnowszym wywiadzie udzielonym dla serwisu sportowefakty.wp.pl Katarzyna Skowrońska-Dolata zdobyła się na bardzo szczere wyznanie.
Mnie nie wolno było jeszcze zajść w ciążę. Żadnemu facetowi w kontrakt nie wpiszą, że nie może powiększyć rodziny, nikt nie bierze pod uwagę, że jeśli zachoruje mu dziecko, to będzie musiał siedzieć w domu. Ciąża w zawodowym sporcie to temat tabu. To tylko teoria, że możesz zajść w ciążę, kiedy chcesz. - powiedziała siatkarka.
Na pytanie dziennikarza, czy jest to w ogóle możliwe, Katarzyna Skowrońska-Dolata wyznała: "Zaplanować między jednym sezonem a drugim, a później umówić się na rok przerwy w grze, urodzić i wrócić. Ale natura nas stworzyła inaczej, nie zawsze możesz wszystko wycyrklować, albo czasami można mieć niespodziankę. I co wtedy?"
Katarzyna Skowrońska-Dolata: "Ostatnie, czego chce klub, to tego, by zawodniczka, której płacą krocie, zakopała się w pampersach"
Siatkarka mówi wprost, jak wygląda sytuacja, kiedy kobieta - sportowiec chce zajść w ciążę. "Ostatnie, czego chce klub, to tego, by zawodniczka, której płacą krocie, zakopała się w pampersach. Klub buduje skład na Ligę Mistrzyń, płaci trzem zawodniczkom ciężarówkę pieniędzy, a one przychodzą i mówią: "bez obaw, chwilę jeszcze możemy pograć, bo to dopiero drugi miesiąc. Ale jakbyśmy już nie musiały skakać, to byłoby lepiej". Rozumiałam te zapisy w kontraktach, nie zgłaszałam pretensji, nie wykreślałam tego punktu. Jeśli jestem profesjonalistką, ktoś mnie zatrudnia, to chce, żebym grała, a nie rodziła dziecko. To nie jest praca w korporacji, gdzie idziesz na urlop macierzyński, a potem wracasz. Do sportu niektóre dziewczyny po ciąży wracają lepsze, bo zrobią sobie przerwę i zregenerują wszystkie stawy, ale równie dobrze na ten sam poziom możesz nigdy nie wrócić. Jednym ciąża służy, innym nie. Nie żalę się, tylko tłumaczę, czym jest zawodowy sport dla kobiety.
Dlaczego Katarzyna Skowrońska-Dolata nie rozebrała się dla Playboya?
Jak się okazuje jest to częste pytanie, jakie zadawali siatkarce dziennikarze. Katarzyna Skowrońska-Dolata ma na nie prostą odpowiedź:
"Powiedziałam, co sądzę na ten temat. Wszystkim dziennikarzom radzę zrobić kopiuj-wklej, nie będą się męczyć. A może to tak jest, że pytacie, bo chcielibyście taką sesję zobaczyć? Nie chcę, żeby po wpisaniu mojego nazwiska do wyszukiwarki jako pierwsze wyskakiwały takie zdjęcia. Nawet nie przez pryzmat tego, że kiedyś dzieci mogą zobaczyć mamusię, bo nie wiem, czy będę miała dzieci. Ale ja nie jestem piosenkarką czy aktorką, tylko sportowcem. Nie krytykuję tych dziewczyn, które zdecydowały się na taką sesję, jednak to nie dla mnie. Nie wiem, czy to kwestia wstydu, przekroczenia progu intymności. Mogę zgodzić się na zdjęcia do "Twojego Stylu", polskiego "Vogue" - piękne, subtelne, bez nagości. Takie fajne, kobiece. Uważam, że intymność powinna zostać dla najbliższej, wybranej osoby."
Polecane
„Nie chciałam tego dziecka i Bóg mnie ukarał. Córka mieszka w Warszawie i nie chce mnie znać. Nikt się jej nie dziwi”
„Mąż dostał życzenia wielkanocne od zajączka. Teraz święta spędzi sam, bo nie pozwolę, żeby ktoś robił mnie w jajo”
„Nie chciałam tego dziecka i Bóg mnie ukarał. Córka mieszka w Warszawie i nie chce mnie znać. Nikt się jej nie dziwi”
„Mąż dostał życzenia wielkanocne od zajączka. Teraz święta spędzi sam, bo nie pozwolę, żeby ktoś robił mnie w jajo”
„Narzeczona wydziwia i nie chce wziąć po mnie nazwiska. Zakpiła nie tylko ze mnie, ale i z tradycji”
„Mam 37 lat, a matka traktuje mnie jak małe dziecko. Gdy tylko jej się sprzeciwię, chce dać mi szlaban”
Anonimowe wyznania: „Dzieci mojego partnera traktują mnie jak śmiecia. Wiem, kto namieszał im w głowach”
„Synowa chce mnie odciąć od wnuka, bo je rozpieszczam. A przecież trochę czekolady jeszcze nikomu nie zaszkodziło”
„Chciałam nakarmić rodzinę truskawkową konfiturą, a najadłam się wstydu. Po tym, co zrobiłam, synowa nie chce mnie znać”
„Córka chciałaby, żebym niańczyła jej dzieci, a ja ledwo stoję na nogach. Opieka nad wnukami wpędzi mnie do grobu”
„Dziadkowie wręczali moim dzieciom koperty z pieniędzmi jak łapówki. Nie pozwolę, by ktoś kupował ich miłość”
„Sądziłem, że żona nie chce dać mi dziecka, bo mnie nie kocha. Gdy poznałem prawdę, oczy zaszły mi łzami”
„Mąż posunął się do świństwa, żeby wykręcić się od alimentów. Przez to jedno zdanie będzie płacił, a dzieci nie zobaczy”
„Mąż miał odwagę zdradzić rodzinę, ale powiedzieć dzieciom, co zrobił, to już nie. Wyręczył go ktoś inny”
Jerzy, 35 lat: „Sąsiedzi zaczęli szeptać o mnie po kątach. Ktoś chciał mnie sprawdzić i nie była to moja żona”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Wakacje nad morzem w Grano Hotel Solmarina – relaks, natura i słońce!
Współpraca reklamowa
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa